9 września 2013, 18:04
Hej. Tak ostatnio gadałam z koleżanką i jestem ciekawa poglądów na ten temat większej ilości osób.
Koleżanka powiedziala, że dla niej ktoś kto nie studiuje, nie zamierza tego robić jest raczej z góry skreślony. Ja chyba nigdy nie zwracałam uwagi. Sama studiuję, ale uważam, że wartościowanie ludzi wyksztalceniem jest, no, dziiwne. Przecież to nie czyni kogoś lepszym/gorszym.
Moja mama np. uważa, że to może być problem - jeżeli chodzi o jakieś horyzonty i sposób myślenia, spędzania czasu (? nie wiem o co tutaj za bardzo jej chodzi).
Czy Wy zwracacie na to bardzo uwagę? Czy np. nie ma znaczenia czy ktoś jest po zawce/gim, jeżeli jest ogarnięty życiowo - w sensie w sposób, który spełnia Wasze oczekiwania i tak dalej.
Jestem ciekawa opinii
9 września 2013, 18:44
paty223 napisał(a):
lenislawa napisał(a):
:D Heh, czyli większość osób myśli jednak tak jak myślałam - no i jak sama myślę - ze to bez znaczenia, . Co do bardzo krytycznego podejscia niektórych z Was do osób, które jednak uważają to za istotną sprawę ;p - w sumie każdy ma prawo mieć swoje priorytety.
co za bzdura!o tak, już widzę jak zgrabna trzydziestka z korporacji umawia się na randkę z gościem po zawodówce. Juuuż to widzę!
Sugerujesz, że ludzie się tu wypowiadający są mało reprezentatywni jeżeli chodzi o ogół? Czy bardziej, że ludzie patrzą na to, ale się nie przyznają?
Co do przykładu, który podałaś - znam pary rodziców swoich znajomych, gdzie no moze ich mamy nie są jakimiś biznes woman czy coś, ale są nawet po kilku fakultetach, a ich ojcowie są, ja wiem, mechanikami, elektrykami itd.
Edytowany przez lenislawa 9 września 2013, 18:46
- Dołączył: 2010-04-25
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 18652
9 września 2013, 18:46
Ba! Znam nawet takie małżeństwa.. Pani prezes i mąż po zawodówce ^^. Guzik to ma do rzeczy, mąż ma swoją firmę, jest dobrym człowiekiem, mają 2 dzieci i żyje im się dobrze i na dobrym poziomie. Nie widzę jakoś żeby jej to przeszkadzało.
9 września 2013, 18:46
paty223 napisał(a):
lenislawa napisał(a):
:D Heh, czyli większość osób myśli jednak tak jak myślałam - no i jak sama myślę - ze to bez znaczenia, . Co do bardzo krytycznego podejscia niektórych z Was do osób, które jednak uważają to za istotną sprawę ;p - w sumie każdy ma prawo mieć swoje priorytety.
co za bzdura!o tak, już widzę jak zgrabna trzydziestka z korporacji umawia się na randkę z gościem po zawodówce. Juuuż to widzę!
jezeli ta zgrabna trzydziecha jest zakompleksiona i nie ma osobowosci to jasne ze nie umowi sie z facetem po zawodowce ktory prowadzi zalozmy wlasna firme np budowlana, no jasne ze tak.
pewnie sie umowi z jakims magisterkiem zeby wyleczyc wlasne kompleksy i sie dowartosciowac, no bo jak ona miala by sie umowic z 'byle kim'. w dzisiejszych czasach wyksztlacenie jest niczym co mogloby swiadczyc o czlowieku, jest tylko przepustka do zdobycia lepszej pracy.
Edytowany przez domingo19 9 września 2013, 18:48
- Dołączył: 2011-07-19
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 4389
9 września 2013, 18:48
lenislawa napisał(a):
paty223 napisał(a):
lenislawa napisał(a):
:D Heh, czyli większość osób myśli jednak tak jak myślałam - no i jak sama myślę - ze to bez znaczenia, . Co do bardzo krytycznego podejscia niektórych z Was do osób, które jednak uważają to za istotną sprawę ;p - w sumie każdy ma prawo mieć swoje priorytety.
co za bzdura!o tak, już widzę jak zgrabna trzydziestka z korporacji umawia się na randkę z gościem po zawodówce. Juuuż to widzę!
Sugerujesz, że ludzie się tu wypowiadający są mało reprezentatywni jeżeli chodzi o ogół? Czy bardziej, że ludzie patrzą na to, ale się nie przyznają?
oczywiście, że to drugie. Napisać każdemu jest łatwo, jednak jestem w stanie uwierzyć, że gdy zdobędziemy bardzo dobre wykształcenie, nie wystarczy nam facet po zawodówce. Nie oszukujmy się.
Jasne, że są wyjątki. zawsze są ;) Ale wyjątek to rzadki okaz. Osoba bo wielu fakultetach i posiadająca pracę na wysokim stanowisku jest świadoma świata, prawdopodobnie oczytana, obeznana z kulturą wysoką. Wspomniany wcześniej mężczyzna - nie zawsze, niestety. Co za tym idzie - nie sądzę, by się dogadali
ot, moje zdanie.
- Dołączył: 2011-07-19
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 4389
9 września 2013, 18:50
domingo19 napisał(a):
paty223 napisał(a):
lenislawa napisał(a):
:D Heh, czyli większość osób myśli jednak tak jak myślałam - no i jak sama myślę - ze to bez znaczenia, . Co do bardzo krytycznego podejscia niektórych z Was do osób, które jednak uważają to za istotną sprawę ;p - w sumie każdy ma prawo mieć swoje priorytety.
co za bzdura!o tak, już widzę jak zgrabna trzydziestka z korporacji umawia się na randkę z gościem po zawodówce. Juuuż to widzę!
jezeli ta zgrabna trzydziecha jest zakompleksiona i nie ma osobowosci to jasne ze nie umowi sie z facetem po zawodowce ktory prowadzi zalozmy wlasna firme np budowlana, no jasne ze tak. pewnie sie umowi z jakims magisterkiem zeby wyleczyc wlasne kompleksy i sie dowartosciowac, no bo jak ona miala by sie umowic z 'byle kim'. w dzisiejszych czasach wyksztlacenie jest niczym co mogloby swiadczyc o czlowieku, jest tylko przepustka do zdobycia lepszej pracy.
całkowicie się z tobą zgodzę :)
ale ilu jest takich zdolnych, zaradnych facetów z firmą budowlaną, którzy skończyli zawodówkę?
mało. i tylko o to mi ciągle chodzi.
- Dołączył: 2009-06-07
- Miasto: Koszalin
- Liczba postów: 6718
9 września 2013, 18:55
wniosek taki, moze byc po zawodówce- ważne żeby miał kasę?
w przeciwnym razie wykształcenie tylko zawodowe jest nie do przyjęcia?
- Dołączył: 2010-04-25
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 18652
9 września 2013, 18:56
Wniosek jest taki, że wg mnie nieważne czy po zawodówce, czy po studiach. Ważne żeby był ogarnięty i miło spędza się z nim czas.
9 września 2013, 18:58
Mimelka napisał(a):
wniosek taki, moze byc po zawodówce- ważne żeby miał kasę? w przeciwnym razie wykształcenie tylko zawodowe jest nie do przyjęcia?
Wydaje mi się, że nie chodziło nikomu o to, tylko o chęć do pracy, jakąś zdolność utrzymania rodziny, a nie jakieś bogactwo.
9 września 2013, 18:58
tu nie chodzi o kase tylko o zaradnosc zyciowa, musi byc po prostu facetem :)
- Dołączył: 2009-06-07
- Miasto: Koszalin
- Liczba postów: 6718
9 września 2013, 18:59
lenislawa napisał(a):
Mimelka napisał(a):
wniosek taki, moze byc po zawodówce- ważne żeby miał kasę? w przeciwnym razie wykształcenie tylko zawodowe jest nie do przyjęcia?
Wydaje mi się, że nie chodziło nikomu o to, tylko o chęć do pracy, jakąś zdolność utrzymania rodziny, a nie jakieś bogactwo.
jasne, choćby się pokitrał, flaki wypruł niezależnie od wykształcenia ma miec kase, takie są laski dzisiejsze...