9 września 2013, 18:04
Hej. Tak ostatnio gadałam z koleżanką i jestem ciekawa poglądów na ten temat większej ilości osób.
Koleżanka powiedziala, że dla niej ktoś kto nie studiuje, nie zamierza tego robić jest raczej z góry skreślony. Ja chyba nigdy nie zwracałam uwagi. Sama studiuję, ale uważam, że wartościowanie ludzi wyksztalceniem jest, no, dziiwne. Przecież to nie czyni kogoś lepszym/gorszym.
Moja mama np. uważa, że to może być problem - jeżeli chodzi o jakieś horyzonty i sposób myślenia, spędzania czasu (? nie wiem o co tutaj za bardzo jej chodzi).
Czy Wy zwracacie na to bardzo uwagę? Czy np. nie ma znaczenia czy ktoś jest po zawce/gim, jeżeli jest ogarnięty życiowo - w sensie w sposób, który spełnia Wasze oczekiwania i tak dalej.
Jestem ciekawa opinii
9 września 2013, 18:31
dla mnie ktos kto tak uwaza jest totalnym zerem i maksymalnym snobem! i tak sadzacy czlowiek jest dla mnie skreslony!! moze kiedys wyksztalcenie bylo czyms, teraz jest niczym! na studia dostaje sie kazdy, kazdy doslownie. kazdy moze miec magistra. isc na studia dla samego studiowania to totalna glupota i taka osoba jest dla mnie palantem i snobem na garnuszku rodzicow, wole zeby facet mial prace i byl zaradnym zyciowo po zawodowce albo technikum a nie studencikiem zdajacym z sesji na sesje. totalnie sie dla mnie nie liczy wyksztalcenie, bo debilem z ktorym nie ma o czym pogadac mozna byc tez po studiach. liczy sie charakter i to, co czlowiek soba reprezentuje. dziekuje.
- Dołączył: 2010-04-25
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 18652
9 września 2013, 18:31
W ogóle nie zwracam na to uwagi, jeżeli jest ogarnięty życiowo i dobrze mi się spędza z nim czas to mam w nosie studia.
Mój TŻ ma tylko zawodówkę i w ogóle tego nie odczuwam, a zaradny życiowo jest bardziej niż większość studentów, których znam :).
9 września 2013, 18:33
No właśnie - nie jeden facet po zawodówce, średnim jest lepiej ogarniety niż ten mgr..
- Dołączył: 2012-08-01
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 148
9 września 2013, 18:33
angellisia napisał(a):
dla mnie jest to ogromnie ważne i pierwsze co to właśnie patrzę na wykształcenie u faceta . także facet po zawodówce jest u mnie skreślony , ale jeśli ma szkołę średnią to w normie
po zawodówce ma się przynajmniej zawód a po szkole średniej tak na prawdę nic
mój facet jest po zawodówce ale nie pracuje w zawodzie, prowadzi własną firmę budowlaną, bez żadnych studiów umie czytać rysunki techniczne w projektach domów, wszystko wyliczyć, wie doskonale gdzie co ma być a inżynierem nie jest. żal mi takich płytkich ludzi, którzy oceniają "książkę po okładce"
Edytowany przez mmalgoskaa 9 września 2013, 18:38
9 września 2013, 18:38
mmalgoskaa napisał(a):
angellisia napisał(a):
dla mnie jest to ogromnie ważne i pierwsze co to właśnie patrzę na wykształcenie u faceta . także facet po zawodówce jest u mnie skreślony , ale jeśli ma szkołę średnią to w normie
po zawodówce ma się przynajmniej zawód a po szkole średniej tak na prawdę nic
a po szkole sredniej ma sie dwie lewe rece i jest sie dumnym ze napisalo sie mature na zalosnym zerowym poziomie, ot, taka sytuacja. ewentulanie ze srednim mozna isc na studia bo przeciez wszyscy ida...
9 września 2013, 18:38
:D Heh, czyli większość osób myśli jednak tak jak myślałam - no i jak sama myślę - ze to bez znaczenia, . Co do bardzo krytycznego podejscia niektórych z Was do osób, które jednak uważają to za istotną sprawę ;p - w sumie każdy ma prawo mieć swoje priorytety.
- Dołączył: 2011-07-19
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 4389
9 września 2013, 18:41
lenislawa napisał(a):
:D Heh, czyli większość osób myśli jednak tak jak myślałam - no i jak sama myślę - ze to bez znaczenia, . Co do bardzo krytycznego podejscia niektórych z Was do osób, które jednak uważają to za istotną sprawę ;p - w sumie każdy ma prawo mieć swoje priorytety.
co za bzdura!
o tak, już widzę jak zgrabna trzydziestka z korporacji umawia się na randkę z gościem po zawodówce. Juuuż to widzę!