Temat: 12 lat różnicy

między mną a moim jest 11 lat różnicy... jak się poznaliśmy to ja kończyłam 21 a on miał 32... jesteśmy razem już dwa lata... zamieszkaliśmy razem po 2 miesiącach... jest bosko 

serce nie sługa;:) wiem co s o tym ( mój facet  jest starszy 21 lat ) i zaczyna mi to przeszkadzać, nie tyle wiek, ile zachowanie, ta roznica pokoleń sie pojawia coraz cześciej, pojawia się opcja ja jestem starszy, mam wieksze doswiadczenie, wiem lepiej, jak bedziesz w moim weiku.. itp  inne zdania na rózne tematy, on by siedział w domu a ja chce wyjsc do ludzi itp. Mimo że ogolnie jest oki, czuje się kochana i akceptowna to jednak pojawia sie pytanie, może to jednak za duża rożnica?;) tobie ,zycze trafnych wyborów

Co to jest 12 lat...gdyby było 20 to trzeba byłoby się zastanowić.;)

dziękuję WAM za tak liczne opinie, naprawdę mi pomogłyście - wiedziałam, że mogę liczyć na Waszą pomoc. :)

moj tata miał 20 lat wtedy kiedy moja mama sie urodziła ,nie dogadali sie niestety ale wydaje mi sie ze to zalezy od charakteru a nie od wieku

Czemu myślisz o tym związku jak o czymś co na pewno wypali i będzie na zawsze?Dajcie sobie szansę,cieszcie się tym co jest teraz.Na zmartwienia przyjdzie pora.Nigdy człowiek nie wie ile życia mu zostało.

To zależy jakie macie poglądy na życie, ja akurat w śród swoich znajomych nie mam dobrych przykładów, zwłaszcza jeden jest wyjątkowo secyficzny...On 34 lata , podróżował po świecie w celach zarobkowych, ona 22 lata skończyła jakieś tam technikum dla dorosłych. Piękne było wesele a po weselu... Ona chciała jechać na wakacje gdzieś po za Polske,generalnie chce jeszcze coś w życiu zobaczyć , jego odpowiedź... "wszędzie jest tak samo,nie ma co tracić kasy,lepiej zróbmy sobie dziecko bo ja już stary jestem..'' Nie mowie ,że taki jest każdy facet... ale trzeba ze sobą dużo rozmawiać.

To nie dużo-spróbuj:)

Ja bym w to szła bo wiem po sobie ( nie zdradzę różnicy ) jeśli się teraz dogadujecie i jesteś szczęśliwa z nim to po co myśleć co będzie później. Czy będziesz z młodszym , starszym czy w swoim wieku - w każdym z nich może pojawić się jakieś niedogadywanie - raczej proza życia i nie ma na to reguły. Ja miałam faceta starszego o 3 lata byliśmy z sobą 4 lata a na sam koniec już mnie tak wkurzał i mimo że te kilka lat był starszy to taka ciepła klucha i dziecinny ( bo który facet wali tekst do baby wypierz mi skarpetki bo ja nie umiem facet lat 20 , no dobrze że gaci mu prać nie musiałam ... oczywiście nie wyprałam pokazałam mu gdzie co jest radź sobie sam akurat to było na wyjeździe no ale kurde to facet czy dziecko 5 letnie  to że mamusia za niego wszystko robiła , on nawet nie potrafił herbaty liptona zaparzyć na 2 szklanki tylko wysypał na dwie szklanki zawartość fusów po połowie ) jak sie spotykaliśmy to wydawał sie być ok tak ale jak doszło do wyjazdu to normlanie dziecko lat 5 - i w ogóle że postawiałam na kogoś bardziej starszego jestem z nim 6 lat i jest super ! A w życiu różnie bywa - jak to moja ciotka mawia - trzeba sie dobrze ustawić :D Wole nie myśleć o gościu w moim wieku ale to też nie powiedziane że nie był by fajny tylko ciapowaty , jak ktoś lubi wybierać i przebierać i ma na to czas to owszem może sobie szukać. Ja już nie miała bym czasu na takie szukanie.