- Dołączył: 2012-07-14
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 399
5 sierpnia 2013, 20:42
Kiedyś był poprostu moim kolegą. Mamy wspólnych znajomych, chodziliśmy razem na piwo, na domówki itd. Od jakiegoś czasu spotykam się z nim sam na sam, przychodzę do niego do domu prawie codziennie, zachowujemy się jakbyśmy byli razem, choć to jeszcze nie jest poważny związek. Całujemy się, przytulamy, uprawiamy seks, rozmawiamy o wszystkim, ufam mu.
Kiedy spotykamy się z naszymi znajomymi jak kiedyś, traktuje mnie jak kumpele. Nie pokazuje tego, co jest między nami. Nie chce nawet, żebym dała mu głupiego buziaka na przywitanie. Nie rozumiem, czemu tak jest. O co może mu chodzić?? Myślicie, że coś z tego będzie, bo ja bardzo bym chciała, nie ukrywam... :(
- Dołączył: 2013-03-06
- Miasto: Częstochowa
- Liczba postów: 25973
6 sierpnia 2013, 13:23
dlaczego mam sie przejmowac obcymi ludzmi z forum ktorych nawet nie znam ani sie z nimi nie widze, i zeby mi dyktowali jak mam zyc
- Dołączył: 2013-03-06
- Miasto: Częstochowa
- Liczba postów: 25973
6 sierpnia 2013, 13:35
nie masz czego, ja sie ciesze
- Dołączył: 2013-06-14
- Miasto: Tak
- Liczba postów: 7399
6 sierpnia 2013, 14:20
pół miasta ją miało, sama tak napisała i jeszcze drugie pół będzie miało
a fe
- Dołączył: 2013-03-06
- Miasto: Częstochowa
- Liczba postów: 25973
6 sierpnia 2013, 15:03
z toba nie obcuje chyba ze posrednio
- Dołączył: 2008-10-16
- Miasto: Lodówka
- Liczba postów: 1725
6 sierpnia 2013, 15:18
dostałby kopa w krocze, spakowałabym walizki, wyrzuciła za drzwi....faktycznie to dopiero klasa w zachowaniu. Nie ma o czym dyskutować.
- Dołączył: 2009-05-18
- Miasto: Rajskie Wyspy
- Liczba postów: 88230
6 sierpnia 2013, 15:25
Nie jestescie oficjalnie razem, to czego oczekujesz? Sama napisalas, ze Ty do niego chodzisz- on do Ciebie tez? Co do "jego koledzy nie wiedza o mnie wszystkiego" wydaje mi sie, ze jesli masz taka opinie jaka tu napisalas, to niestety, ale na pewno wiedza.