- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
24 czerwca 2013, 18:32
24 czerwca 2013, 19:08
24 czerwca 2013, 19:08
24 czerwca 2013, 19:10
no nie wykombinowane, bo za granicą z pracą a potem ze studiami i pracą bo mam nadzieję to ogarnąć, będę sobie sama zarabiać na życie, a nie żerować na jakimś facecie, czyż nie? jak widzisz są inne sposoby na wzbogacenie się niż polowanie na bogatego faceta.PS wyraziłaś chęć posiadania takiego męża, nie przeszkadza Ci brak prawdziwego zakochania? taka sztuczna rodzina, nie pomyślałaś o np dzieciach o ile by się pojawiły w takiej fake-rodzinie ( możliwość zawsze jest;P )swoją drogą, to, że "jestem młoda i ładna" mogę sobie i ja powiedzieć i całkiem duża część moich koleżanek, więc powodzenia z konkurencjąDobrze wykombinowane ;)no to nie wiem w takim wypadku nie rozdzieliłyby nas pieniądze faceta, tylko plany na życie ;)Wydaje mi sie ze taka osoba bala by sie wyjazdu. Chore jest to że u nas nie kazda pesja wystarcza na zycieno ja nie planuje zycia w Polsce (Niemcy/Australia), a za granica nawet na kasie zarabia sie calkiem spoko i starcza na utrzymaniepewnie probowalabym jakos rozbudzic te ambicje, bo praca jaka podalas jest dosc nudna i malo rozwijajaca jesli spotkalabym taka osobe tu , to nie wiem, namowilabym na wspolny wyjazd? ;)A co jeżeli spotkała byś sympatycznego faceta po zawodowce. Ktory pracuje w Lidlu na kasie i zarabia 1100 na reke i uwaza ze to dobra praca. Po za tym jednym aspektem nie masz mu nic do zarzucenia. Jest mily, kulturalny, dobrze wuchowany, kochajacy i czuly. Nie ma tylko ambicji...raczej nie, chyba, że mówisz o osobnikach typu - nie idę na studia ani nie pracuję, nic nie robię, siedzę w domu i gram na kompie a mama przynosi mi obiadek
24 czerwca 2013, 19:11
CiasteczkowyPotwor1990Nie wziela bym slubu z facetem bez ambicji. Dla ktorego zarebek rzędu jednego tys zloty jest odpowiedni. Nie miala bym o czym z nim rozmawiac.... Plany o budowie domu, zalożeniu rodziny legly by w gruzach. Trzeba kochac i być kochana ale nie zawsze najesz sie zupa na kościach...
Edytowany przez zaprawdeprzekletemiejsce 24 czerwca 2013, 19:12
24 czerwca 2013, 19:12
Ups nie jestem z bogatym facetem bez milosci :)A zagranice najpierw posmakuj a pozniej zadecyduj Ci takie zycie odpowiada. Bo uwierz mi nie taki miod jak Ci sie wydaje ;)no nie wykombinowane, bo za granicą z pracą a potem ze studiami i pracą bo mam nadzieję to ogarnąć, będę sobie sama zarabiać na życie, a nie żerować na jakimś facecie, czyż nie? jak widzisz są inne sposoby na wzbogacenie się niż polowanie na bogatego faceta.PS wyraziłaś chęć posiadania takiego męża, nie przeszkadza Ci brak prawdziwego zakochania? taka sztuczna rodzina, nie pomyślałaś o np dzieciach o ile by się pojawiły w takiej fake-rodzinie ( możliwość zawsze jest;P )swoją drogą, to, że "jestem młoda i ładna" mogę sobie i ja powiedzieć i całkiem duża część moich koleżanek, więc powodzenia z konkurencjąDobrze wykombinowane ;)no to nie wiem w takim wypadku nie rozdzieliłyby nas pieniądze faceta, tylko plany na życie ;)Wydaje mi sie ze taka osoba bala by sie wyjazdu. Chore jest to że u nas nie kazda pesja wystarcza na zycieno ja nie planuje zycia w Polsce (Niemcy/Australia), a za granica nawet na kasie zarabia sie calkiem spoko i starcza na utrzymaniepewnie probowalabym jakos rozbudzic te ambicje, bo praca jaka podalas jest dosc nudna i malo rozwijajaca jesli spotkalabym taka osobe tu , to nie wiem, namowilabym na wspolny wyjazd? ;)A co jeżeli spotkała byś sympatycznego faceta po zawodowce. Ktory pracuje w Lidlu na kasie i zarabia 1100 na reke i uwaza ze to dobra praca. Po za tym jednym aspektem nie masz mu nic do zarzucenia. Jest mily, kulturalny, dobrze wuchowany, kochajacy i czuly. Nie ma tylko ambicji...raczej nie, chyba, że mówisz o osobnikach typu - nie idę na studia ani nie pracuję, nic nie robię, siedzę w domu i gram na kompie a mama przynosi mi obiadek
Edytowany przez zaprawdeprzekletemiejsce 24 czerwca 2013, 19:12
24 czerwca 2013, 19:15
ej, swoja droga, ile jest takich facetow? ;o ja zbyt wielu nie znama mam do Cb pytanie, np w mojej rodzinie tak jestosoba zarabia naprawde bardzo duzo na mega prestiżowym stanowisku, Ty też masz b.dobrą pracę, ogółem zycie w luskusiepotem maz traci prace i masz problemy z kasa, a ta osoba ze znalezieniem pracy (mimo ogromnego doswiadczenia, jednak wiek juz nie ten), b. dlugi czas, aż doprowadza to do jej mega-pogorszenia stanu zdrowia i jeszcze za drogie lekarstwa musisz placic z Twojej pensjino i co byś zrobiła? :)CiasteczkowyPotwor1990Nie wziela bym slubu z facetem bez ambicji. Dla ktorego zarebek rzędu jednego tys zloty jest odpowiedni. Nie miala bym o czym z nim rozmawiac.... Plany o budowie domu, zalożeniu rodziny legly by w gruzach. Trzeba kochac i być kochana ale nie zawsze najesz sie zupa na kościach...
24 czerwca 2013, 19:18
Wspierała bym meża jak tylko bym mogla. Namawiala bym go na troche mniej prestiżowa prace zeby mogl pracowac, pomogla bym mu wyjsc z depresji. Nie byla by to dla mnie ujma gdyby moj facet zarabial mniej ode mnie. Kocha sie na dobre i na zle :) Jak facet nie zarabia bo nie moze znalesc pracy ale bardzo tego pragnie to musi miec wsparcie w partnerceej, swoja droga, ile jest takich facetow? ;o ja zbyt wielu nie znama mam do Cb pytanie, np w mojej rodzinie tak jestosoba zarabia naprawde bardzo duzo na mega prestiżowym stanowisku, Ty też masz b.dobrą pracę, ogółem zycie w luskusiepotem maz traci prace i masz problemy z kasa, a ta osoba ze znalezieniem pracy (mimo ogromnego doswiadczenia, jednak wiek juz nie ten), b. dlugi czas, aż doprowadza to do jej mega-pogorszenia stanu zdrowia i jeszcze za drogie lekarstwa musisz placic z Twojej pensjino i co byś zrobiła? :)CiasteczkowyPotwor1990Nie wziela bym slubu z facetem bez ambicji. Dla ktorego zarebek rzędu jednego tys zloty jest odpowiedni. Nie miala bym o czym z nim rozmawiac.... Plany o budowie domu, zalożeniu rodziny legly by w gruzach. Trzeba kochac i być kochana ale nie zawsze najesz sie zupa na kościach...
Edytowany przez zaprawdeprzekletemiejsce 24 czerwca 2013, 19:19
24 czerwca 2013, 19:24
no ale wtedy zamienilby sie w tego goscia co zarabiał 8000 a teraz przynosi do domu 1000... dużo leków, duży dom na utrzymaniu, dzieci, etc pracy w zawodzie osobom po 45 r.ż. jest trudno znaleźćw ogóle do niektórych prac by się już na wstępie nie nadawał przez stan zdrowia, więc widzisz.to chodzi Ci o inteligencję, ambicję, zaradność czy kasę? bo już nie rozumiemWspierała bym meża jak tylko bym mogla. Namawiala bym go na troche mniej prestiżowa prace zeby mogl pracowac, pomogla bym mu wyjsc z depresji. Nie byla by to dla mnie ujma gdyby moj facet zarabial mniej ode mnie. Kocha sie na dobre i na zle :) Jak facet nie zarabia bo nie moze znalesc pracy ale bardzo tego pragnie to musi miec wsparcie w partnerceej, swoja droga, ile jest takich facetow? ;o ja zbyt wielu nie znama mam do Cb pytanie, np w mojej rodzinie tak jestosoba zarabia naprawde bardzo duzo na mega prestiżowym stanowisku, Ty też masz b.dobrą pracę, ogółem zycie w luskusiepotem maz traci prace i masz problemy z kasa, a ta osoba ze znalezieniem pracy (mimo ogromnego doswiadczenia, jednak wiek juz nie ten), b. dlugi czas, aż doprowadza to do jej mega-pogorszenia stanu zdrowia i jeszcze za drogie lekarstwa musisz placic z Twojej pensjino i co byś zrobiła? :)CiasteczkowyPotwor1990Nie wziela bym slubu z facetem bez ambicji. Dla ktorego zarebek rzędu jednego tys zloty jest odpowiedni. Nie miala bym o czym z nim rozmawiac.... Plany o budowie domu, zalożeniu rodziny legly by w gruzach. Trzeba kochac i być kochana ale nie zawsze najesz sie zupa na kościach...
24 czerwca 2013, 19:26
Ambicje i zaradność. Co innego jak mężczyzna cala mlodosc sie stara zeby cos osiagnac a w srednim wieku traci prace z powodu choroby. Co innego jak chlop w kwiecie wieku woli chodzic do lekkiej pracy, zarabiac malo, przepijac i przepalac kase zamiast myslec o rodzinie... Facet musi czuc sie w obowiazku zapewnic rodzinie godne zycie. Pracowac musza oboje nawet jesli mezczyzna zarabia na tyle dobrze ze ona mogla by zajac sie domem wlasnie dlatego ze kiedys moze zachorowac i caly ciężar moze spasc na nia.no ale wtedy zamienilby sie w tego goscia co zarabiał 8000 a teraz przynosi do domu 1000... dużo leków, duży dom na utrzymaniu, dzieci, etc pracy w zawodzie osobom po 45 r.ż. jest trudno znaleźćw ogóle do niektórych prac by się już na wstępie nie nadawał przez stan zdrowia, więc widzisz.to chodzi Ci o inteligencję, ambicję, zaradność czy kasę? bo już nie rozumiemWspierała bym meża jak tylko bym mogla. Namawiala bym go na troche mniej prestiżowa prace zeby mogl pracowac, pomogla bym mu wyjsc z depresji. Nie byla by to dla mnie ujma gdyby moj facet zarabial mniej ode mnie. Kocha sie na dobre i na zle :) Jak facet nie zarabia bo nie moze znalesc pracy ale bardzo tego pragnie to musi miec wsparcie w partnerceej, swoja droga, ile jest takich facetow? ;o ja zbyt wielu nie znama mam do Cb pytanie, np w mojej rodzinie tak jestosoba zarabia naprawde bardzo duzo na mega prestiżowym stanowisku, Ty też masz b.dobrą pracę, ogółem zycie w luskusiepotem maz traci prace i masz problemy z kasa, a ta osoba ze znalezieniem pracy (mimo ogromnego doswiadczenia, jednak wiek juz nie ten), b. dlugi czas, aż doprowadza to do jej mega-pogorszenia stanu zdrowia i jeszcze za drogie lekarstwa musisz placic z Twojej pensjino i co byś zrobiła? :)CiasteczkowyPotwor1990Nie wziela bym slubu z facetem bez ambicji. Dla ktorego zarebek rzędu jednego tys zloty jest odpowiedni. Nie miala bym o czym z nim rozmawiac.... Plany o budowie domu, zalożeniu rodziny legly by w gruzach. Trzeba kochac i być kochana ale nie zawsze najesz sie zupa na kościach...