- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
24 czerwca 2013, 18:32
24 czerwca 2013, 18:43
Cześć dziewczyny :)Tak sie zastanawiam czy przy wyborze partnera życiowego (kandydata na męża) patrzycie na to ile zarabia, jakie ma wykształcenie, jakie perspektywy pracy. Czy liczy sie dla was tylko miłość?
24 czerwca 2013, 18:43
24 czerwca 2013, 18:43
Nieważne jak gruby ma portfel, ważne, aby miał łeb, żeby tą kasę zdobywać.
24 czerwca 2013, 18:43
24 czerwca 2013, 18:46
24 czerwca 2013, 18:46
no wiadomo, że nie patrzymy chyba na obiboków co stoją z piwem pod blokiem bez żadnych planów, ale też nie szukamy kogoś patrząc tylko na grubość portfela. No ale to chyba oczywiste, że jak chce założyć z kimś rodzinę i mieć dzieci to musi być odpowiedzialny, i mieć jakieś perspektywy czy plany jak na tą rodzinę zarobić.
24 czerwca 2013, 18:50
Ja na szczęście mojego poznałam, gdy był na drugim roku studiów, a ja sama kończyłam dopiero liceum. Nikt nie może posądzić mnie o to, że poleciałam na kasę, której nie było :) Z obserwacji znajomych niestety widzę, że niektórzy próbują w ten sposób ustawić się na całe życie. Kilka znajomych ma bogatych chłopaków, tfu! chciałam raczej powiedzieć, że co raczej ci chłopacy majka bogatych rodziców...
24 czerwca 2013, 18:51
A co jeżeli spotkała byś sympatycznego faceta po zawodowce. Ktory pracuje w Lidlu na kasie i zarabia 1100 na reke i uwaza ze to dobra praca. Po za tym jednym aspektem nie masz mu nic do zarzucenia. Jest mily, kulturalny, dobrze wuchowany, kochajacy i czuly. Nie ma tylko ambicji...raczej nie, chyba, że mówisz o osobnikach typu - nie idę na studia ani nie pracuję, nic nie robię, siedzę w domu i gram na kompie a mama przynosi mi obiadek
Edytowany przez zaprawdeprzekletemiejsce 24 czerwca 2013, 18:52
24 czerwca 2013, 18:53
raczej nie, chyba, że mówisz o osobnikach typu - nie idę na studia ani nie pracuję, nic nie robię, siedzę w domu i gram na kompie a mama przynosi mi obiadek
24 czerwca 2013, 18:54
no ja nie planuje zycia w Polsce (Niemcy/Australia), a za granica nawet na kasie zarabia sie calkiem spoko i starcza na utrzymaniepewnie probowalabym jakos rozbudzic te ambicje, bo praca jaka podalas jest dosc nudna i malo rozwijajaca jesli spotkalabym taka osobe tu , to nie wiem, namowilabym na wspolny wyjazd? ;)A co jeżeli spotkała byś sympatycznego faceta po zawodowce. Ktory pracuje w Lidlu na kasie i zarabia 1100 na reke i uwaza ze to dobra praca. Po za tym jednym aspektem nie masz mu nic do zarzucenia. Jest mily, kulturalny, dobrze wuchowany, kochajacy i czuly. Nie ma tylko ambicji...raczej nie, chyba, że mówisz o osobnikach typu - nie idę na studia ani nie pracuję, nic nie robię, siedzę w domu i gram na kompie a mama przynosi mi obiadek