Temat: odezwać się czy nie?

Hej.

ostatnio przeżywam jakieś cieżkie, tzn od dłuższego czasu przeszkadza mi moja samotność. Tzn mieszkam sama, jestem sama, nigdy w sumie nie byłam w związku, mam nadzieje, że wszystko jeszcze przede mną. Pisząc wszystko naprawde mam na mysli wszystko co ze związkiem się wiąże, nigdy sie nie całowałam- chyba tego nie umiem robić, tym bardziej nigdy nie byłam z chłopakiem naprawde blisko. ostatnio mi to dokucza, bo nie mam nawet z kim iść na spacer, kogo zaprosić na herbatę. raz na jakiś czas ze znajomymi się spotkam, ale to za mało...
jakiś czas temu spotykałam się z chłopakiem, tzn nie byliśmy parą bo w sumie kilka razy tylko się widzieliśmy, byliśmy na kawcen soku itd, takie niewinne spotkania. ja to przerwałam w pewnym momencie (jak zwykle zresztą, gdy coś zaczyna się dziać poważniejszego). teraz trochę tego żałuje... tzn może by coś fajnego z tego wyszło..nigdy nie wiadomo, no ale może jednak. nawet jak teraz pomyślę, co mi przeszkadzało to chyba same pierdoły typu, że jest ciutkę niższy ode mnie i ja skończyłam studia, a on dopiero będzie bronił licencjat - zbyt powierzchownie go oceniałam, nie wiem czemu, bo wydaje mi się, że nie jestem taka pusta i próżna. Sama to pięknych nie należe, także nie oceniam ludzi po wygladzie i pozorach.....tak mi sie wydaje.
ostatnio zaczęłam myśleć o tym chłopaku, żeby zaprosić go na spacer itd. okazało się, że on jest w innym związku i chyba jest szczęśliwy...nie wiem czy w takiej sytuacji wypada, żeby do niego pisać i proponować spotkanie...nie chce wyjść na desperatkę i się narzucać, ale z drugiej strony jak widzę jego zdjęcia z tą inną to mnie coś kłuje...
Nie wiem co mam myśleć o tym wszystkim,czemu jestem taka dziwna, może miłość nie jest każdemu pisana i ja mam być sama?

Skoro tak reagujesz to może to po prostu nie jest czas dla Ciebie na związki. W ogóle to uważam że powinnaś się trochę odstresować, rozluźnić co ma być to będzie.
Skoro jest w związku, jest szczęśliwy, to po co chcesz się wtrącać? Moim zdaniem przegapiłaś Go, więc przynajmniej do czasu aż zerwie z obecną dziewczyną (jeśli zerwie oczywiście) powinnaś dac Mu spokój święty. Innych chłopaków nie ma wokół? Nic na siłę, zobaczysz, że jeszcze kogoś spotkasz, no a jak spotkasz to wrzuć na luz i nie uciekaj po 3 spotkaniach, zanim zdąży się cokolwiek wydarzyć
Pasek wagi

Słuchaj, odrzuciłaś go - koniec. Bądź konsekwentna. Nie chciałaś go, to on znalazł sobie inną i jeżeli jest szczęśliwy, to całe szczęście. :) Jemu daj spokój, mieliście swoje 5 minut, przepadło, koniec.

Teraz szukaj gdzie indziej!

Masz jakąś pasję, zainteresowanie? Jeżeli nie - to go znajdź. Wybierz się za zajęcia fitness, na ściankę wspinaczkową, basen, taniec, zacznij uprawiać jogging, cokolwiek. Jednak najfajniejszych ludzi poznaje się właśnie w ten sposób, bo łączy was pasja i macie o czym rozmawiać. I być może właśnie w ten sposób spotkasz jakiegoś fajneg faceta, który zawróci Ci w głowie?

Zakończylam czytać na zdaniu "ON JEST W ZWIĄZKU I JEST SZCZĘSLIWY" tyle w temacie, sama sobie udzielilaś odpowiedzi
Przegapiłaś, trudno się mówi. Nie ten to inny. I nie wyszukuj sztucznych powodów na nie.
Pasek wagi
Nie rozwalaj innego zwiazku. Byc moze masz za duze wymagania i oczekiwania, ale pamietaj nie ma idealnych ludzi i jezeli bedziesz takiego szukala to pozostaniesz samotna.
Stracilas u tego szanse ale nie zalamuj sie i on jest szczesliwy wiec zostaw go w spokoju. Spotkasz kogos innego i juz pewnie inaczej sie zachowasz.
Pasek wagi
ja też tak mam, że jak ma być coś poważniejszego to uciekam, szukam wymówek. Racja w chwilach smutku też żałuję, ale powiedz czy chciałaś się z nim widywać, myślałaś o nim? bo ja zawsze tak mam, że to ja gadam, ja decyduję, a nienawidzę jak facet jest jak marionetka. Ja mam jeszcze tak, że facet mi się podoba do momentu aż coś poczuje, może to nie mój czas, a może coś jest nie tak. Wydaje mi się, że skoro jest w związku lepiej zamknąć ten rozdział i iść dalej. Bo pomyśl czy gdyby był sam to też byś czuła to ukłucie? bo może masz tak jak ja, że nie tęsknisz za tą osobą, ale za szczęściem które ona ma, a Ty jeszcze nie znalazłaś?
Pasek wagi

Pierwsze o co może zapytam to ile masz lat tak z ciekawości? Ja mam 23 lata i w sumie też nigdy nie byłam w jakimś poważniejszym związku. U mnie sytuacja wygląda tak, że chyba za bardzo mi sie moja wolność spodobała, no i chyba boje się być z kimś, przed pokazaniem wszystkiego jaka jestem...nie wiem czy to dla mnie dobra opcja. Czasami tez się zdarzają dni, że za dużo myślę i wpadam w taki dołek, że niby by się się kogoś chciało, ale potem znowu to samo, czyli wielkie NIC i pustka jakaś taka


Pasek wagi

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.