- Dołączył: 2009-07-04
- Miasto: Katowice
- Liczba postów: 102
2 czerwca 2013, 18:08
Nie umiem sobie poradzić ze swoimi "problemami serowymi" a raczej ich brakiem, gdyż jeszcze nigdy się nie zakochalam, chociaż często nie rozumiem czemu. Faceci mi się podobają, niektórzy imponuje mi wiedzą, wyglądem, podobają mi się, chciałabym być z którym, nawet mogę powiedzieć że bardzo tego chciałam, lecz kiedy zaczynamy się spotykać, zauważam, że też mu się podobam to nagle "buum" przestaje mi się podobać, spotkania może i przyjemne są męczące, widzę same wady, nawet to co i się kiedyś podobało teraz drażni. Nie wiem czemu, nie wiem jak sobie z tym radzić, nie chce ranić, chce pokochać, ale czuję się tak jakbym miała jakąś barierę nawet pocałunki mi nie sprawiają przyjemności :( myślicie, że jest jakaś rada na to? czy po prostu ze mną jest coś nie tak i nie pokocham nigdy?
- Dołączył: 2008-08-20
- Miasto: Bajka
- Liczba postów: 12809
2 czerwca 2013, 18:10
widocznie jeszcze potrzebujesz czasu:)))) wszystko z Tobą jest w porządku
- Dołączył: 2010-10-24
- Miasto:
- Liczba postów: 747
2 czerwca 2013, 18:19
.
Edytowany przez MaMcel 2 lutego 2014, 15:11
2 czerwca 2013, 18:20
Też tak miałam, aż skończyłam 19 lat i zakochałam się <serduszka> xD No i prawie 4 lata razem:) Samo cię w końcu dopadnie;P
2 czerwca 2013, 18:36
poppea napisał(a):
niedługo 20.
Młoda jesteś :) Napewno poznasz kogoś wyjątkowego i zakochasz się :) Trzymam kciuki :)
- Dołączył: 2013-05-30
- Miasto: Otwock
- Liczba postów: 4463
2 czerwca 2013, 19:15
Ja mam 24 i też jeszcze nie spotkałem ,takie życie
- Dołączył: 2012-02-06
- Miasto: Chełm
- Liczba postów: 9990
2 czerwca 2013, 19:40
Jeżeli w dzieciństwie miałaś jakieś traumatyczne przeżycia dotyczące związków z najbliższymi osobami to możliwe, że w ten sposób objawia się jakiś głębszy problem w nawiązaniu relacji. Można by też było przypuszczać, że masz wygórowane wymagania, ale to raczej nie to, bo u Ciebie zalety nagle zmieniają się w wady, gdy mężczyzna zaczyna się angażować. Tak jakbyś szukała powodu żeby go odepchnąć. Trudno powiedzieć nie znając Cię czy to tylko rodzaj fanaberii, bo nie spotkałaś odpowiedniej osoby, czy kryje się za tym coś jeszcze.
- Dołączył: 2007-03-04
- Miasto: Lublin
- Liczba postów: 4620
2 czerwca 2013, 19:50
poppea napisał(a):
Nie umiem sobie poradzić ze swoimi "problemami serowymi" a raczej ich brakiem, gdyż jeszcze nigdy się nie zakochalam, chociaż często nie rozumiem czemu. Faceci mi się podobają, niektórzy imponuje mi wiedzą, wyglądem, podobają mi się, chciałabym być z którym, nawet mogę powiedzieć że bardzo tego chciałam, lecz kiedy zaczynamy się spotykać, zauważam, że też mu się podobam to nagle "buum" przestaje mi się podobać, spotkania może i przyjemne są męczące, widzę same wady, nawet to co i się kiedyś podobało teraz drażni. Nie wiem czemu, nie wiem jak sobie z tym radzić, nie chce ranić, chce pokochać, ale czuję się tak jakbym miała jakąś barierę nawet pocałunki mi nie sprawiają przyjemności :( myślicie, że jest jakaś rada na to? czy po prostu ze mną jest coś nie tak i nie pokocham nigdy?
a co ma ser do tego hehehe:):)
pokochasz ale daj sobie czas:)
ja np. strasznie gardziłam płcią brzydsza (strasznie podoba mi sie to wrazenie:)) az do czasu mialam ok 21 lat jak sie naprawde zakochalam:)
tak wiec wsztstko przed Toba nie spinaj sie nie szukaj problemow na sile. Co ma byc to bedzie czasami nie da sie przyspieszyc :)