- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
23 maja 2013, 11:13
23 maja 2013, 15:09
23 maja 2013, 15:12
23 maja 2013, 15:14
23 maja 2013, 15:21
Ha..no błagam. Dla mnie jesteś zwykłym zapatrzonym w siebie lalusiem ,który myśli,że każda jest jego..bo jest przystojny. Ale w życiu za wszystko ponosi się karę..może nie teraz ale kiedyś odpowiesz za to co teraz robisz.. Jak można nie przyznać się do własnego dziecka?! No sorry bardzo ale samo z siebie ono się nie wzięło..DO TANGA TRZEBA DWOJGA.
23 maja 2013, 15:23
23 maja 2013, 15:23
Ona mnie nie chce znać, i koniec. Tak będzie lepiej dla wszystkich. Dla dziecka również, będzie mieć innego ojca, a o moim istnieniu nie musi wiedzieć. Chodzi jej o zdrowie psychiczne, tak myślę... Powiedziałem jej jednak, że może na mnie liczyć zawsze. Ona stwierdziła, że już się przeliczyła. Okej, rozumiem. Usłyszałem tyle od Was zarzutów, więc to chyba musi boleć. Prawda jest taka, że przy mnie dziewczyny miękną. Nawet jeśli zrobię coś nie na miejscu, potrafię być..okrutny? Moje słowo "przepraszam" przemawia do nich, jak nikogo innego. Może jestem dobrym aktorem, może działa na nie mój urok. Dlatego nawet Ona mi wybaczyła, gdy przyszedłem do niej i porozmawiałem. W bezpośrednich kontaktach jestem czuły dla każdej dziewczyny. Jestem lubiany, mam sporo koleżanek, z którymi się dobrze dogaduje, i którą dość często mówią mi, że jestem super facetem. Tylko nie trafiłem na tę właściwą. Może nie ma dla mnie tej właściwej. Jestem w stanie sprawić, że każda się we mnie zakocha. Nie przesadzam. Tylko czy ja jestem w stanie pokochać tak naprawdę ;//
23 maja 2013, 15:25
dodatkowo przystojność to pojęcie względne, nie każdemu wszystko się podoba, mnie np. "śliczni" chłopcy nie pociągają...Ha..no błagam. Dla mnie jesteś zwykłym zapatrzonym w siebie lalusiem ,który myśli,że każda jest jego..bo jest przystojny. Ale w życiu za wszystko ponosi się karę..może nie teraz ale kiedyś odpowiesz za to co teraz robisz.. Jak można nie przyznać się do własnego dziecka?! No sorry bardzo ale samo z siebie ono się nie wzięło..DO TANGA TRZEBA DWOJGA.
23 maja 2013, 15:28
23 maja 2013, 15:31
Edytowany przez iwant2bhappy 23 maja 2013, 15:33