Temat: Zachowanie chłopaka już nie na moją zmęczoną głowę :) - sprawa rozwiązana.

Heej, znów muszę was poprosić o poradę z racji tego, że nie mam komu się zwierzyć, koleżanek brak, przyjaciel raczej z przyjaciela stał się kimś więcej i to o niego właśnie chodzi ;)
Niektórzy już pewnie znają tę historię, ale inni nie więc po krótce streszcze o co mi chodzi ;)
Rozstałam się z chłopakiem troszkę pan przyjaciel się do tego przyczynił, ale głównie dlatego by się wyrwać z tego okropnego czegoś co chyba muszę nazwać związkiem.
Przyjaciel powiedział, że on staje w kolejce do mojego serca, że on myśli o nas poważnie i, że chciałby ze mną spróbować.
Znamy się z internetu(5 lat) , ale raz się żyje postanowiłam się z nim spotkać.
Pomimo dzielących nas 80 km chłopak przyjechał wtedy kiedy chciałam, spotkaliśmy się było na prawdę cudownie.. :)
Pewnie niektórych to zdziwi, ale na prawdę super nam się rozmawiało, doszło do tego, że pod koniec spotkania zaczęliśmy się przytulać no...i pocałowaliśmy się...3 razy ^^
Potem do następnego spotkania minęły 2 tygodnie. W między czasie było dużo smsów, rozmów, mówił, że jestem cudowna, że wyglądam o wiele lepiej niż na zdjęciach, super mu się ze mną rozmawia itd :)
A, muszę dodać, że jestem osobą cichą a kiedy z nim rozmawiam to się wręcz przekrzykujemy...
Pisał w smsach coś takiego jak np. 'ja ciebie bardziej ;*'...bez przyczyny.. ^^
Powiedział o mnie swoim przyjaciołom, rodzicom...
Niedawno spotkaliśmy się 2 raz, oj było jeszcze lepiej :) przytulaski, całuski, nawet chodziliśmy za rękę ;)
No, po prostu zachowujemy się jak para, ale nią nie jesteśmy.
Ten człowiek jest takim człowiekiem o jakim marzyłam i nie myślałam nawet w najgłębszych snach, że takiego poznam.
Robi wszystko tak jak ja bym chciała żeby zrobił...
To on się stara, to on wychodzi z inicjatywą...
Podczas rozmowy stwierdził, że np. zawsze chciał mieć taką dziewczynę jak ja.
Niestety kiedy pojechał napisałam mu, że jest cudowny i wgl. taki jakiego szukałam już od dawna, na co dostałam smsa, że...on się nie chce teraz wiązać....
Wiecie, zraniło mnie to i dało do myślenia, bo nie wiem co ja teraz mam myśleć? Zachowuje się jak by już był moim chłopakiem i nagle wyskakuje, że on nie chce się wiązać?? że znajdzie odpowiedni czas na nas, ale nie teraz?? (jego zostawiła niedawno dziewczyna)
Następnego dnia jednak napisał, że nie chciał mnie skrzywdzić, zachowywał się znów tak cudownie do czasu.
Muszę przyznać, że on jest zazdrosny o tego mojego byłego i cokolwiek on złego na mnie nie powie to złość go taka bierze, że najchętniej by go rozerwał...
Dzisiaj jednak bardziej mnie zranił niż myślałam przypadkiem dowiedziałam się, ze jakaś dziewczyna do niego napisała (była, ale nie ta co ostatnio go zostawiła) i tak napisałam 'hm, z nią też będziesz się spotykał? :D' w żartach..., a on 'no może się z nią spotkam, a co jesteś zazdrosna?'....
Powiem wam szczerze, że byłam zła(!! zła to chyba zbyt mało powiedziane), napisałam mu, że ma się zastanowić czego chce , bo robi nadzieje najpierw komuś a potem wyskakuje z czymś takim, że przykro mi, ale musi brać odpowiedzialność za swoje czyny, bo ja zmieniłam dla niego całe życie o 180 stopni, pokłóciłam się z rodzicami, a on wyskakuje mi teraz z czymś takim...nie chce byc wyjsciem awaryjnym..
Napisał, że 'przecież pisałem ci, że ja nie chce na razie być w związku', po czym moja odpowiedź była 'tak pisałeś tylko chyba już trochę za późno'...Poleciały łzy.
Potem rozmawiałam z nim przez telefon, o tej całej sytuacji i powiedział, że gadał o tym z kolegą, a kolega mu powiedział, że głupi jest i ten jego pomysł też jest głupi...
Powiedziałam, że jak chce się spotkać z tamtą to proszę bardzo, ale o mnie może wtedy zapomnieć... no i usłyszałam, że 'oo nie ja o tobie nigdy nie chce zapomnieć, chce się spotykać tylko z tobą'...no i dalej już znów było cudownie...
Matko, nie pojmuje tego, dlaczego on to robi, chodzilo mu tylko o to zebym byla zazdrosna?
Jak mam go traktować? Najpierw zachowuje się jak mój chłopak a potem nie chce związku?
Coś z tego rozumiecie??
Pasek wagi
Moim zdaniem za bardzo się przed nim płaszczysz. Nie wkręcaj się aż tak, nie płacz, nie wytykaj mu, że Cię zranił i złamał serce, miej trochę godności ;) Bo cel nie jest taki, żeby złapać króliczka ale by gonić go, także się uspokój i nie bądź taka dostępna, przekładaj spotkanie, nie wydzwaniaj, nie rób scen zazdrości to się chłopak wkręci tak, że aż sama będziesz go miała dosyć. Wcale nie jest powiedziane, że to jakiś wykorzystywacz i że tylko wyruchać chce, faceci to nie jest zło wcielone tego świata... Może serio jeszcze nie wie, o co mu chodzi dokładnie to nie wyskakuje z "zostaniesz moją dziewczyną" tylko trzyma mimo wszystko jakiś dystans. A Ty się zachowujesz jakbyś chciała go zaciągnąć do domu, przypiąć do kaloryfera i urodzić mu 3 dzieci. Co to w ogóle za kłócenie się z rodzicami o jakiegoś typka, z którym się 2 razy widziałaś? :) 
A może on się tak zachowuje, bo wie, że na niego lecisz? Tzn pokazałaś mu, że cokolwiek powie na tak to ty mega happy, problem znika i lecisz na niego, niby mówisz, że się złościsz, ale jednak tego do końca nie pokazujesz, bo się od razu z nim spotykasz i jest wszystko jakby nigdy nic, bo on powie tobie coś miłego. Czy on szuka kogoś do seksu czy nie, nie wiem skąd mam wiedzieć, nikt nie wie co siedzi mu w głowie. Weź trochę postaw na swoim, powiedz jasno, że albo się spotykacie tylko we dwoje, a jak będzie z kimś innym to przestaniesz się do niego odzywać. Jak będzie widział, że może z tobą robić co chce to nigdy się z tobą nie zwiąże. A jak powie coś miłego to nie leć do niego z otwartymi ramionami znowu tylko powiedź, że już tak mówił, tak było a potem swoje odwalił i ty nie wiesz jak masz mu ufać. Postaw trochę na swoim, bo taka bierność do niczego nie doprowadzi.
Zachowuje się jak jakaś baba :D. Chciałby ciągnąć kilka srok za ogon...
Wiesz jakie jest moje zdanie? Może za szybko się to potoczyło. Nie jesteście para, ale tak się zachowujecie jakbyście byli...więc może to po prostu za szybko ? Bo znajomość przez internet swoją drogą, ale to było wasze pierwsze spotkanie, potem drugie i już jakby wielka miłość. Ty też chyba za bardzo pokazałaś jak Ci zależy i teraz ja odnoszę wrażenie, że on wie, że może Tobą trochę pomanipulować, skoro Cię bierze pod włos i pyta czy jesteś zazdrosna ? Głupie zachowanie. Może i mu zależy naprawdę, ale za szybko się potoczyło i teraz nie wie czego chce i co z tym zrobić.
jestescie dziecmi naprawde :) facet napisal ze nie chce byc w zwiazku a Ty go jeszcze bardziej przytlaczasz uwazaj bo Ci ucieknie i nie znajdziesz....... w przyjazni nie ma milosci :) to jest moje zdanie tylko i wylacznie moje
Pasek wagi
ja bym go zapytała wprost, czemu Ci mąci w głowie. jak byłaś zajęta to on był chętny do bycia razem, a jak nagle możecie być parą to już przestał być chętny...
Dziwny ten koleś, sam nie wie czego chce.

Ja bym sobie nie robiła złudnych nadziei na Twoim miejscu, chyba powinnaś go olać bo zachowuje się bardzo szczeniacko. 

W ogóle to ile Wy macie lat??
A moze po prostu wezcie sobie usiadzcie i porozmawiajcie  . Ty powiedz mu czego oczekujesz , on niech sie wypowie czego on chce i problem rozwiazany. Po co to domyslanie sie i gdybanie, kiedy mozna po prostu porozmawiac.
Ja mam lat 20 on 21.
Wzięłam go dzisiaj tak raczej na dystans. Zauważył, zaczął pytać co się dzieje więc ja mu na to, że czemu moje starania mają iść na darmo skoro i tak on narazie związku nie chce więc chyba zachowuje się jak prawdziwa dobra przyjaciółka.
Zdenerwował się i udało mi się wyciągnąć od niego wreszcie czego oczekuje.
Powiedział, że co ja w ogóle, o co mi chodzi z tymi pytaniami typu, że nie wiem o czym on myśli i co siedzi w jego głowie i, że jemu na mnie bardzo zależy.
Powiedziałam, że no tak pewnie zależy, ale na mnie jako na przyjaciółce i, że ja nie wiem co mu w głowie siedzi, nie wiem co ja mam o tym myśleć...
No więc on na to, że nie zależy mu na mnie jak na przyjaciółce tylko jak na dziewczynie, że w jego głowie jestem tylko ja i nie ma nikogo więcej, że ma co do mnie poważne zamiary, że chce ze mną być, ale chce się ogarnąć po tym co zrobiła mu ta jego była, chce być ze mną, ale chce żeby to wszystko wyglądało tak inaczej niż z tą byłą.
Dodatkowo pytał, czy były do mnie pisał, bo on powoli zaczyna się robić zazdrosny...
Pasek wagi
za długa ta wypowiedź

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.