- Dołączył: 2010-05-20
- Miasto: Meksyk
- Liczba postów: 11059
20 maja 2013, 13:56
Od jakiś 4 miesięcy widuję się z pewnym chłopakiem. Wychodzimy do kina, na obiady, do znajomych, normalnie jak para ... on oficjalnie nic nie zaproponował, po prostu się widujemy, ale ostatnio podczas zbliżenia powiedział, że chyba jest we mnie zakochany, a ja ...NIC.
Uśmiechnęłam się, chyba coś bąknęłam, że nie wiem, w każdym razie trochę mnie zamurowało i dało do myślenia. Naprawdę Go lubię, podoba mi się, lubię się z nim widywać, nawet troszkę mi przeszkadza gdy nie spotykamy się dłużej niz parę dni ;p, ale... stanowczo nie nazwałabym tego miłością... nawet zakochaniem nie. I teraz pytanie: po jakim czasie Wy poczułyście coś więcej? Miłość sie od pierwszego wejrzenia, czy troszkę czasu minęło (; ?
Edytowany przez it.girl 20 maja 2013, 13:59
- Dołączył: 2013-02-24
- Miasto: Wisławice
- Liczba postów: 1129
20 maja 2013, 14:27
it.girl napisał(a):
O.N.a.A napisał(a):
Zauroczenie poczułam dosyć szybko, ale z czasem minęło teraz jestem na etapie stwierdzenia, że baardzo miło mi się z nim spędza czas, w sumie zachowujemy się jak para, a parą nie jesteśmy...
No ja mam coś podobnego.
Po ostatnim spotkaniu, a właściwie na ostatnim spotkaniu poczułam, że hmm nie wiem chyba miłością tego nie mogę nazwać ale coś takiego jakby poczułam, że jest dla mnie kimś więcej niż tylko 'przyjacielem', a z drugiej strony zachowujemy się jak para...
Hmm, wiem co czujesz mi też troszkę ciężko jest to pojąć...
- Dołączył: 2010-02-15
- Miasto: Forest
- Liczba postów: 3163
20 maja 2013, 14:48
My po 2 tyg. sobie miłość wyznaliśmy.
Zawsze mi się wydawało, że tylko dzieciaki w gimnazjum się pytają o tzw. chodzenie, czy tam bycie razem, że tak zbocze z tematu :-D
Może u was to nie to po prostu, jak po takim czasie nic nie czujesz.
- Dołączył: 2010-12-27
- Miasto: Szczecinek
- Liczba postów: 9160
20 maja 2013, 14:51
nie ma reguły kiedy poczujesz że to miłość
może ty patrzyłaś na niego jako na kolegom on na ciebie jak na dziewczynę ( przyszłą)
powiedz mu że go lubisz to co do niego niego czujesz i poproś o trochę czasu i zastanów się czy chcesz z nim być;-)
nie zawsze miłość to motyle w brzuchu jak pokazują na filmach - prawdziwa miłość rodzi się z czasem , zaufanie, czułość, przyjaźń
Powodzenia
Edytowany przez DorotkaStokrotka51 20 maja 2013, 14:52
- Dołączył: 2013-04-04
- Miasto: Bielawa
- Liczba postów: 1345
20 maja 2013, 14:57
Po kilku tygodniach spotykania się On wyjechał na tydzień a ja... oszalałam wtedy na jego punkcie. Tak za Nim tęskniłam, że zrozumiałam ,że jestem zakochana... Dziś jest moim mężem i ojcem moich dzieci
- Dołączył: 2011-11-30
- Miasto: Dallas
- Liczba postów: 1269
20 maja 2013, 15:01
grubaska8400 napisał(a):
Nie wiem czy ja to dobrze rozumiem.Chcesz powiedzieć że nic do gościa nie czujesz a sypiasz z nim????
a malo ludzi tak robi?
Co do tematu, gdyby mi facet powiedzial po pierwszym spotkaniu, czy nawet po 3 miesiacach, ze mnie kocha, to chyba bym smiechem parsknela i dala sobie z gosciem spokoj. Zeby kogos pokochac, trzeba go najpierw przede wszystkim poznac. A nie pozna sie kogos, spotykajac sie z nim 2-3 razy w tygodniu, przez 3 miesiace. To oczywiscie przyklad, ale smieszy mnie to, jak ludzie teraz rzucaja na prawo i lewo tym 'kocham Cie' oraz myla milosc od zakochania i zauroczenia. Rzecz jasna mam na mysli osoby dorosle, a nie szalone nastki ;- )
U mnie w kazdym zwiazku pierwsze "kocham" padalo po ok. 6-9 miesiącach bycia razem.
- Dołączył: 2011-01-08
- Miasto: Dublin
- Liczba postów: 2467
20 maja 2013, 17:58
Zobaczyłam mojego męża po raz pierwszy i mnie ''zatkało'' jak go poznałam dzięki mojej przyjaciółce. Taka ''miłość od pierwszego wejrzenia'' Dzisiaj jak o tym rozmawiamy to on też tak to opisuje :) Ale tak naprawdę poczułam,że go kocham po miesiącu jak zaczęłam za nim tesknić w nocy i budziłam się ,żeby napisać sma-a ,brałam tel do ręki a tu sms od niego ... i tak jest do dzisiaj :)
- Dołączył: 2010-09-08
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 190
20 maja 2013, 18:04
Ja mojego lubego poznałam w maju, natomiast w sierpniu pierwszy raz poczułam że go kocham. A jesteśmy ze sobą od grudnia...
20 maja 2013, 18:08
Heh, po około 4 miesiącach :)
- Dołączył: 2012-06-08
- Miasto: Saint Petersburg
- Liczba postów: 1164
20 maja 2013, 18:13
Zauroczylam sie w nim od pierwszego wejrzenia moze dlatego ,ze znalam jego z opowiesci siostry ( chodzili do jednej klasy w szkole sredniej i bardzo sie przyjaznili ) .Z racji tego ,ze moja siostra byla w nim bardzo zakochana opowiadala o nim ciagle , wiedzialam chyba o nim wiecej niz On sam , a gdy go tylko zobaczylam kiedys na imprezie ktora siostra zorganizowala u nas stwierdzilam ,ze On jest jeszcze przystojniejszy niz na zdjeciach . A kiedy poczulam ,ze go kocham ? hmmm ciezko powiedziec bo przez pierwsze 3 miesiace od tej imprezy nie mialam z nim kontaktu bo nawet go nie poznalam dobrze a pozniej jak sie znow przypadkowo spotkalismy ( przyszedl do siostry ) zakolegowalismy sie i zaprzyjaznilismy . Caly czas bylam w nim zauroczona ale nie dawalam tego po sobie poznac bo raz ze mial dziewczyne , dwa ze byl obiektem marzen mojej siostry ale milosc poczulam po jakims pol roku przyjazni z nim , jak ciezko zachorowal a z racji tego ze mieszkal sam razem z siostra i jeszcze jego wtedy juz byla dziewczyna sie nim opiekowalysmy i gdy trafil do szpitala w ciezkim stanie zrozumialam ze go kocham ,3 miesiace pozniej bylismy juz razem =))
Mysle ,ze jesli teraz nic do niego nie czujesz to sa marne szanse ,ze tak nagle to nastapi .. nie mowie ,ze masz go odrazu kochac ale gdyby mialo z tego wyjsc cos wiecej czulabys jakas chemie , byla nim zauroczona co wiaze sie z tym ze nie moglabys przestac o nim myslec .
- Dołączył: 2008-05-20
- Miasto: Za Górą Za Rzeką
- Liczba postów: 5501
20 maja 2013, 18:43
u mnie trochę czasu minęło, nie przejmuj się, nie wszystkim tak to szybko przychodzi :)