- Dołączył: 2010-05-15
- Miasto: Kraina Marzeń
- Liczba postów: 3733
8 maja 2013, 22:18
Hej.
W sierpniu idę na wesele kuzynki (rok młodszej), będzie na nim również druga kuzynka - zaręczona (rok starsza). Dostałam zaproszenie z osobą towarzyszącą, ale chcę iść sama, nie chcę ciągać i pilnować żadnego kolegi, poza tym moja rodzina pewnie wkręciłaby sobie, że to coś więcej i już w ogóle nie dali by mi żyć. Kilkakrotnie mówiłam mamie, że chcę iść sama, ale ona ciągle pyta, "subtelnie" nalega na zmianę zdania.
Ogólna sytuacja wygląda tak, że ostatnio tata dał mi prelekcje na temat tego, że powinnam wyjść za mąż, bo jak jeszcze będę czekać to będzie większa szansa na urodzenie chorych dzieci, a on chce mieć wnuki i tak dalej i tak dalej. Najgorsze było jednak to jak w sylwestra bawiłam się ze znajomymi i zadzwonił mój tata z wujkiem ze swojej imprezy i musiałam tłumaczyć, że nie ma na niej żadnego fajnego faceta. Na ostatnim weselu inni wujkowie poruszyli temat "kiedy ja?", bo oni chcą przyjść na moje wesele itp. No i te wszystkie inne aluzje na uroczystościach rodzinnych
A no i jeszcze sugestia, że skoro jestem sama to może jestem lesbijką.
Ja uważam, że nie spotkałam odpowiedniej osoby, a pakowanie się w związek z braku laku jest nie w porządku. Nie mam zamiaru szukać na siłę, choć oczywiście byłoby cudownie gdybym kogoś takiego poznała. Kończę w tym roku 23 lata, więc chyba nie jestem starą panną.
Pytanie do Was
Jak przetłumaczyć, że chcę sama iść na to wesele?
Ogólnie jestem ciekawa czy uważacie, że moja rodzina ma rację.
Pozdrawiam
- Dołączył: 2012-02-24
- Miasto:
- Liczba postów: 5843
8 maja 2013, 22:42
Powiedz, ze jestes lesbijka to sie odczepia. Tez kilka razy bylam sama na weselu i bylo super. Nie mialam ochoty sie z kims meczyc na sile i robic dobra mine.
- Dołączył: 2010-11-17
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 16219
8 maja 2013, 22:42
ja bym powiedziała, że idę sama, bo nikt mnie nie chce i strasznie mi z tego powodu przykro. poprosiłabym o nie komentowanie tematu i nie wypytywanie, bo ich słowa mnie ranią
a wcale starą panną nie jesteś, masz jeszcze czas.
- Dołączył: 2013-02-23
- Miasto: Olkusz
- Liczba postów: 185
9 maja 2013, 12:19
Ja mam faceta a pomimo tego i tak wszyscy męczą mnie o datę ślubu itd. Zazwyczaj trochę się z tego pośmieję, powiem że nie będę wychodziła za mąż i żyła na tzw. "kocią łapę" i mam spokój (do następnego razu oczywiście). Nie ma sensu się tym przejmować, a jeżeli chcesz iść sama to pójdziesz, bo nikt Cię przecież zmusić nie może! :)
9 maja 2013, 13:15
smoothmoves napisał(a):
Hej.W sierpniu idę na wesele kuzynki (rok młodszej), będzie na nim również druga kuzynka - zaręczona (rok starsza). Dostałam zaproszenie z osobą towarzyszącą, ale chcę iść sama, nie chcę ciągać i pilnować żadnego kolegi, poza tym moja rodzina pewnie wkręciłaby sobie, że to coś więcej i już w ogóle nie dali by mi żyć. Kilkakrotnie mówiłam mamie, że chcę iść sama, ale ona ciągle pyta, "subtelnie" nalega na zmianę zdania. Ogólna sytuacja wygląda tak, że ostatnio tata dał mi prelekcje na temat tego, że powinnam wyjść za mąż, bo jak jeszcze będę czekać to będzie większa szansa na urodzenie chorych dzieci, a on chce mieć wnuki i tak dalej i tak dalej. Najgorsze było jednak to jak w sylwestra bawiłam się ze znajomymi i zadzwonił mój tata z wujkiem ze swojej imprezy i musiałam tłumaczyć, że nie ma na niej żadnego fajnego faceta. Na ostatnim weselu inni wujkowie poruszyli temat "kiedy ja?", bo oni chcą przyjść na moje wesele itp. No i te wszystkie inne aluzje na uroczystościach rodzinnych A no i jeszcze sugestia, że skoro jestem sama to może jestem lesbijką.Ja uważam, że nie spotkałam odpowiedniej osoby, a pakowanie się w związek z braku laku jest nie w porządku. Nie mam zamiaru szukać na siłę, choć oczywiście byłoby cudownie gdybym kogoś takiego poznała. Kończę w tym roku 23 lata, więc chyba nie jestem starą panną.Pytanie do WasJak przetłumaczyć, że chcę sama iść na to wesele?Ogólnie jestem ciekawa czy uważacie, że moja rodzina ma rację.Pozdrawiam
heheh ja bym sie spytała kiedy oni wybieraja sie na tamten swiat bo ZUS sie niepokoi
- Dołączył: 2013-02-21
- Miasto: Lublin
- Liczba postów: 739
9 maja 2013, 13:21
OMG nie jesteś przecież stara :) Ja miałam 32 lata w dniu ślubu. Co by dopiero Twój tata powiedział :D Nie martw się, gadają to trudno,a przecież nie ma sensu się pobierać bo rodzina. I martwić się i myśleć.Przyjdzie na Ciebie kolej to będzie i wesele, na razie jesteś młoda i ciesz się życiem
A z weselem, może spróbować zwyczajnie stwierdzić że nie masz nikogo z kim chcesz iść i tyle. Skoro Twoja rodzina jest tak nakręcona na wydanie Cię za mąż, to chyba wymyślanie tłumaczeń i tak nic nie da :)
12 maja 2013, 22:04
O jejku... Idz sama! :) Ja w twoim wieku poszlam sama i tak na weselu poznalam mojego obecnego meza :D
Jakbym ulegla rodzinie i poszla z kumplem bymsy sie nie poznali
:P
16 maja 2013, 16:50
U mnie w domu jest podobnie. Ciągle podpytują czy kogoś mam. A skąd ja mam tego kogoś wytrzasnąć? Będzie to będzie, ale aktualnie nie ma. We wrześniu jest wesele mojego brata i zamierzam iść na nie sama. Jedyny człowiek, z którym bym chciała iść (kumpel) nie bardzo chce jechać ze mną na drugi koniec Polski. Wolę zatem iść sama i dobrze się bawić, niż wziąć kogoś, kogo będę musiała pilnować i niańczyć. Będzie mnóstwo moich kuzynów i kuzynek, znajomi brata, nudzić się nie będę. A rodzice poczekają.
Moim zdarzyło się polecieć już z tekstem, że męża to nie muszę mieć ale jakieś wnuki to by im się przydały... Ja wiem, że to żarty i głupie podśmiechujki, no ale sory, nie będę szukać chłopa na siłę po to tylko, żeby im sprawić frajdę. Ba, ja się nawet angażuję w tę grę, na przykład pytam sama, czy mi
jakiegoś kandydata znowu nie znaleźli, albo jak jest mowa o kimś tam to pytam
czy przystojny.
No i jestem dorosła mam prawo zdecydować, czy idę sama czy z kimś (mam 24 lata). Jasne, cała rodzina obgada, że się staropanieństwo szykuje. Mam to gdzieś. I polecam to samo.
17 maja 2013, 08:30
Jak pytają Cię na weselu kiedy Twoje, zacznij ich pytać na pogrzebach o to samo - gwarantuję święty spokój :P