Temat: Sama na wesele

Hej.
W sierpniu idę na wesele kuzynki (rok młodszej), będzie na nim również druga kuzynka - zaręczona (rok starsza). Dostałam zaproszenie z osobą towarzyszącą, ale chcę iść sama, nie chcę ciągać i pilnować żadnego kolegi, poza tym moja rodzina pewnie wkręciłaby sobie, że to coś więcej i już w ogóle nie dali by mi żyć. Kilkakrotnie mówiłam mamie, że chcę iść sama, ale ona ciągle pyta, "subtelnie" nalega na zmianę zdania. 
Ogólna sytuacja wygląda tak, że ostatnio tata dał mi prelekcje na temat tego, że powinnam wyjść za mąż, bo jak jeszcze będę czekać to będzie większa szansa na urodzenie chorych dzieci, a on chce mieć wnuki i tak dalej i tak dalej. Najgorsze było jednak to jak w sylwestra bawiłam się ze znajomymi i zadzwonił mój tata z wujkiem ze swojej imprezy i musiałam tłumaczyć, że nie ma na niej żadnego fajnego faceta. Na ostatnim weselu inni wujkowie poruszyli temat "kiedy ja?", bo oni chcą przyjść na moje wesele itp. No i te wszystkie inne aluzje na uroczystościach rodzinnych A no i jeszcze sugestia, że skoro jestem sama to może jestem lesbijką.
Ja uważam, że nie spotkałam odpowiedniej osoby, a pakowanie się w związek z braku laku jest nie w porządku. Nie mam zamiaru szukać na siłę, choć oczywiście byłoby cudownie gdybym kogoś takiego poznała. Kończę w tym roku 23 lata, więc chyba nie jestem starą panną.
Pytanie do Was
Jak przetłumaczyć, że chcę sama iść na to wesele?
Ogólnie jestem ciekawa czy uważacie, że moja rodzina ma rację.
Pozdrawiam
Miałam podobną sytuację kilka lat temu... Nie mam za wielu kolegów, żadnego nawet nie próbowałam prosić. Mojej mamy siostra się uparła i mi sama "załatwiła" swojego szwagra, rok starszego ode mnie. Broniłam się przed tym, ale postawili mnie jakoby przed faktem dokonanym, dowiedzialam sie praktycznie przed samym weselem. Facet był naprawdę przystojny i  ładnie wyszliśmy na zdjęciu, potem już się dobre kończy:P. Tańczył ciągle z kimś innym, a o 22 się spił i tyle go widziałam:). Ale to i dobrze, bo resztę wesela bawiłam się sama i naprawdę dobrze to wspominam.
Przygadywanie mam takie samo, jestem w tym samym wieku. U mnie narazie sprawdza sie wymówika, że "jeszcze studiuję" i nauka najważniejsza, ale w tym roku kończę, to ciekawe co będzie dalej...

Zanetka1503 napisał(a):

Miałam podobną sytuację kilka lat temu... Nie mam za wielu kolegów, żadnego nawet nie próbowałam prosić. Mojej mamy siostra się uparła i mi sama "załatwiła" swojego szwagra, rok starszego ode mnie. Broniłam się przed tym, ale postawili mnie jakoby przed faktem dokonanym, dowiedzialam sie praktycznie przed samym weselem. Facet był naprawdę przystojny i  ładnie wyszliśmy na zdjęciu, potem już się dobre kończy:P. Tańczył ciągle z kimś innym, a o 22 się spił i tyle go widziałam:). Ale to i dobrze, bo resztę wesela bawiłam się sama i naprawdę dobrze to wspominam. Przygadywanie mam takie samo, jestem w tym samym wieku. U mnie narazie sprawdza sie wymówika, że "jeszcze studiuję" i nauka najważniejsza, ale w tym roku kończę, to ciekawe co będzie dalej...
ja tam mówie , ze monogamia jest przereklamowana
23! W tym wieku niebezpieczne mogą okazać się tak poważne decyzje :) wiadomo,że ''nic na siłe'' to najlepsze rozwiązanie,relax!!

elewinkaa napisał(a):

heheh ja bym sie spytała kiedy oni wybieraja sie na tamten swiat bo ZUS  sie niepokoi

Hahahahhaha. Dobre.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.