- Dołączył: 2012-05-02
- Miasto: Krosno
- Liczba postów: 951
27 marca 2013, 16:57
Czy gdy miałyście po 14/15 lat każdą wolną chwilę spędzałyście z przyjaciółmi /na jakiś domówkach czy raczej wolałyście posiedzieć w domu i np.poczytać książkę /pooglądać TV?Ja osobiście bardzo chciałabym być taką osobą,która ma przyjaciółki i się z nimi spotyka ale niestety nie ma tu w okolicy takich dziewczyn...Jedna obgaduje cię za plecami,a drugą jak zapraszasz ją do domu to wymyśla jakąś wymówkę.Tata mówi mi''Idź do koleżanki''ale do jakiej??Strasznie mnie to irytuje.Czy tylko ja tak mam?Cały czas myślę że jak pójdę do liceum to się to zmieni.Nowe miasto,nowi znajomi...Tak właśnie sb wmawiam
Właściwie to nie wiem czego od was oczekuje ale musiałam to z siebie wyrzucić.;)
- Dołączył: 2009-07-13
- Miasto: Toruń
- Liczba postów: 2662
2 kwietnia 2013, 10:42
wiktoria1230 napisał(a):
Czy gdy miałyście po 14/15 lat każdą wolną chwilę spędzałyście z przyjaciółmi /na jakiś domówkach czy raczej wolałyście posiedzieć w domu i np.poczytać książkę /pooglądać TV?
Robiłem wszystko po trochu :)
- Dołączył: 2011-02-26
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 1770
2 kwietnia 2013, 14:38
Na domówki może nie chodziłam, ale czasy podstawówki i gimnazjum spędziłam w większości z przyjaciółmi :) W liceum trochę się zmieniło, zaczęłam mieć tylko swoje sprawy i zajęcia, ale nadal fajnie jest spotkać się ze znajomymi, pójść potańczyć, posiedzieć gdzieś.. Tyle że teraz już nie codziennie :)
- Dołączył: 2012-12-08
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 47
4 kwietnia 2013, 19:54
mam tak samo. zazwyczaj nawet w weekendy siedzę w domu bo nie mam z kim wyjść. lubię imprezy, dobrze się na nich bawię, ale mogłabym policzyć na palcach ile razy w ciągu ostatnich 2 lat byłm na imprezie/osiemnastce/ognisku/czy choćby "posiadówie", a jak już byłam na którymś to zawsze ze starszymi osobami (18-19 lat) - znajomymi mojego brata, ale to są jego znajomi a nie moi. z rówieśnikami nie potrafię znaleźć wspólnego języka, a właściwie nawet nie chcę bo nie odpowiada mi towarzystwo tych osób które znam. niedługo idę do liceum w innym mieście i myśle że może tam trafię na jakieś "bratnie dusze" :)
- Dołączył: 2012-07-29
- Miasto: Czaplinek
- Liczba postów: 13672
7 kwietnia 2013, 13:33
ja usiadlam na pupie okolo 22 roku zycia wczesniej zawsze gdzieś. W 2 gimnazjum sie zaczelo i do konca szkoly średniem było strasznie wyjsciowo, szalenie itp
- Dołączył: 2012-07-14
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 399
1 czerwca 2013, 12:32
Ja w Twoim wieku byłam dokłądnie taka sama. Nie miałam znajomych, nie miałam do kogo wyjść. Też wmawiałam sobie, że jak pójdę do liceum wszystko się zmieni i wiesz co? Wlaśnie tak się stało :)
Poznałam nowych ludzi. Mam wspaniałych przyjaciół, całe życie się zmieniło!
- Dołączył: 2010-05-15
- Miasto: Kraina Marzeń
- Liczba postów: 3733
1 czerwca 2013, 20:48
Ja siedziałam w domu, uczyłam się, czytałam. Czasem wychodziłam z koleżankami na rower albo na pizze. W tym wieku rodzice na pewno nie puściliby mnie na domówkę.
- Dołączył: 2011-07-19
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 4389
11 lipca 2013, 18:38
Hayyaw napisał(a):
Ja miałąm taki okres ,że w wieku 8-14 to mnie nigdy w domu nie było z czasem zdałam sobię sprawę ,że nie lubię tego towarzystwa i ,że to nie moja bajka. Odciełam się znalazłam nowych znajomych może było ich mniej i sporadycznie się z nimi widywałam w tygodniu. Potem miałam swoje chwile samotności które kochałam a teraz ? Hm , już nie myślę w ten sposób przyjaciółka koleżanka znajoma itp. Trzymam się przy ludziach i jeśli ktoś mnie gdzieś zaprosi staram się iść ale nie jest tak ,że ciągle baluje bo poprostu nie lubię mieć wyciągnietego z życia kolejnego dnia. Mam 18 lat , i nawet dobrze mi z tym jak jest : D
podpisuję się pod tym, byłam taka sama.
- Dołączył: 2010-06-09
- Miasto: -
- Liczba postów: 5619
12 lipca 2013, 13:26
Jak miałam 15 lat to właściwie non stop chodziłam gdzieś z koleżankami, do koleżanek...ale skoro nie masz takiego towarzystwa, to przecież nie musisz. Wiem, że nie każdy musi trafić na "swoich" - od zawsze miałam paczkę bliskich znajomych, przyjaciółek, a na studiach nie mogę znaleźć nikogo, na szczęście mam narzeczonego.
17 lipca 2013, 11:29
ja wolalam poczytac, isc na rower, pocwiczyc na salce, przyjaciolek nie szukalam, zawsze sie ktos sam znalazl kogo interesowala moja osoba:) masz 14 lat wiec sie nie martw sie, przyjdzie i czas na zabawe, ciesz sie spokojem teraz, jeszcze ci sie imprezy znudza:) wiem co mowie