Temat: znajomość z Turkiem - pytanie czy to ma sens?

:P
ja bym zerwala jak najszybciej. znam kilku Turkow i jesli chodzi o sprawy damsko-meskie to nigdy w zyciu z nimi. moja mama ma przyjaciolke,ktorej corka ( z zawodu psychiatra ) wyszla za Iranczyka...maja trojke dzieci i niby przez 10 lat bylo dobrze, az mu odbilo kompletnie .oprocz zdrad ( bo oni wedlug religii moga miec kilka kobiet ) to ostatnio wyrzucil ja z mieszkania w nocy i sie blakala bez pieniedzy ani niczego... masakra jakas . a jakbys mila sie przeniesc w jego strony za 2-3 lata to zostalabys pokojowka zamknieta w domu i ponizana. zdecydowanie Nie
Pasek wagi

przykryproblem napisał(a):

zakończ... tylu polaków, a Ty akurat przy turku zostaniesz?
Kochana, Polaków miałam dwóch i okazali się kompletnymi debilami ale z tego co tu czytam, to teraz bym się dopiero wpakowała w bagno...

chucky1990 napisał(a):

BedeMama92 napisał(a):

Prawdziwej miłości nie powinno się odrzucać. Wiadomo, są ludzie i ludzie, pewnie nie każdy Turek jest taki sam, chociaż osobiście ta nacja mnie odstręcza. Ale, jeżeli to tylko zauroczenie, to ja bym z pewnością nie miała tyle odwagi, by myśleć o wspólnej przyszłości. Byłabyś gotowa na wychowywanie kilkorga małych muzułmanów? Ty pewnie nie byłabyś traktowana jak "inne kobiety", ale Wasza potencjalna córka już tak. Mam na osiedlu dziewczynę, która wyszła z muzułmanina. Nigdy nie była zbyt lotną osobą, więc szybki ślub był jej na rękę, w wieku nastoletnim zaszła z nim w ciążę, potem ślub cywilny z brzuchem, niedługo potem drugie dziecko. Musi nosić chustę na głowie, zakrywać prawie całe ciało, całe dnie siedzi w domu i wychowuje dzieci. Jej mąż okazał się o wiele mniej fajnym facetem, niż myślała, a swojego syna paskudnie rozpieścił.
Hmm, nie wiem czy to prawdziwa miłość, po prostu dobrze mi z nim i coś mnie do niego ciągnie ;) Ale mam też mózg i potrafię go używać i myśleć racjonalnie.. wiem że dzieli nas ogromna przepaść kulturowa i zdaję sobie z tego sprawę, dlatego założyłam tu wątek aby się Was poradzić co sądzicie na ten temat... tylko ciężko jest zrozumieć zauroczonej czy tam zakochanej dziewczynie, że jej kochany facet po ślubie może zamienić się w takiego potwora..


Nie mogę zagwarantować, jak wygląda małżeństwo tej mojej znajomej, szczególnie że mieszkają w Polsce, tu obok, niedaleko jej rodziny, więc nie może w pełni "rozwinąć skrzydeł". Ale sama nie wyobrażam sobie życia, jakie ona prowadzi. Cokolwiek zrobisz, za żadne skarby nie pakuj się w szybki ślub. Jeżeli związek przetrwa, wyjedź do niego na pewien czas, najlepiej dłuższy, by poznać to wszystko, czym się otacza. Być może jest wyjątkiem od smutnej reguły.

BedeMama92 napisał(a):

chucky1990 napisał(a):

BedeMama92 napisał(a):

Prawdziwej miłości nie powinno się odrzucać. Wiadomo, są ludzie i ludzie, pewnie nie każdy Turek jest taki sam, chociaż osobiście ta nacja mnie odstręcza. Ale, jeżeli to tylko zauroczenie, to ja bym z pewnością nie miała tyle odwagi, by myśleć o wspólnej przyszłości. Byłabyś gotowa na wychowywanie kilkorga małych muzułmanów? Ty pewnie nie byłabyś traktowana jak "inne kobiety", ale Wasza potencjalna córka już tak. Mam na osiedlu dziewczynę, która wyszła z muzułmanina. Nigdy nie była zbyt lotną osobą, więc szybki ślub był jej na rękę, w wieku nastoletnim zaszła z nim w ciążę, potem ślub cywilny z brzuchem, niedługo potem drugie dziecko. Musi nosić chustę na głowie, zakrywać prawie całe ciało, całe dnie siedzi w domu i wychowuje dzieci. Jej mąż okazał się o wiele mniej fajnym facetem, niż myślała, a swojego syna paskudnie rozpieścił.
Hmm, nie wiem czy to prawdziwa miłość, po prostu dobrze mi z nim i coś mnie do niego ciągnie ;) Ale mam też mózg i potrafię go używać i myśleć racjonalnie.. wiem że dzieli nas ogromna przepaść kulturowa i zdaję sobie z tego sprawę, dlatego założyłam tu wątek aby się Was poradzić co sądzicie na ten temat... tylko ciężko jest zrozumieć zauroczonej czy tam zakochanej dziewczynie, że jej kochany facet po ślubie może zamienić się w takiego potwora..
Nie mogę zagwarantować, jak wygląda małżeństwo tej mojej znajomej, szczególnie że mieszkają w Polsce, tu obok, niedaleko jej rodziny, więc nie może w pełni "rozwinąć skrzydeł". Ale sama nie wyobrażam sobie życia, jakie ona prowadzi. Cokolwiek zrobisz, za żadne skarby nie pakuj się w szybki ślub. Jeżeli związek przetrwa, wyjedź do niego na pewien czas, najlepiej dłuższy, by poznać to wszystko, czym się otacza. Być może jest wyjątkiem od smutnej reguły.
hmm, owszem nie można generalizować ale mimo wszystko od początku mam mieszane uczucia jeżeli chodzi o tę znajomość. Jestem w kropce...
ooo mam jeszcze jeden przyklad z zycia wziety. znajoma miala faceta, rowniez Turka. wszystko super, zamieszkali razem i przez kilka lat bylo super... az pewnego dnia cos mu sie przestawilo w glowie i np. skasowal jej z laptopa Całą prace magisterska - juz skonczona tuz przed oddaniem . nie miala dziewczyna zadnej kopii ....
Pasek wagi

Matyliano napisał(a):

ooo mam jeszcze jeden przyklad z zycia wziety. znajoma miala faceta, rowniez Turka. wszystko super, zamieszkali razem i przez kilka lat bylo super... az pewnego dnia cos mu sie przestawilo w glowie i np. skasowal jej z laptopa Całą prace magisterska - juz skonczona tuz przed oddaniem . nie miala dziewczyna zadnej kopii ....
o Matko i co zrobiła? 
nie pakuj się w to - nie warto... znam jedna dziewczynę która wyszła za Turka. Przed ślubem wszystko ok, a potem on stał się prawdziwym despotą...wycofaj sie teraz, póki nie jest jeszcze za późno...
....

chucky1990 napisał(a):

Matyliano napisał(a):

ooo mam jeszcze jeden przyklad z zycia wziety. znajoma miala faceta, rowniez Turka. wszystko super, zamieszkali razem i przez kilka lat bylo super... az pewnego dnia cos mu sie przestawilo w glowie i np. skasowal jej z laptopa Całą prace magisterska - juz skonczona tuz przed oddaniem . nie miala dziewczyna zadnej kopii ....
o Matko i co zrobiła? 


z tego co pamietam, to sie rozstali ( oczywista oczywistosc ) , no a ona miala rok w plecy ;/
Pasek wagi
osobiście pewnie bym się w to nie plątała, ale z drugiej strony to trochę przykra generalizacja.
byłam w Turcji i wspominam ludzi bardzo dobrze.
wszyscy, których poznałam byli porządni i mieli szczęśliwe rodziny - i wiązali się tylko z jedną kobietą.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.