Temat: brzydki facet - wasze zdanie?

krótko i na temat:
Jestem (pewnie jak większość) fanką wysokich, zbudowanych mężczyzn, przy których czuję się jak kruszynka, kiedy mam się do czego przytulić. Jednak zawsze trafiałam na...totalnych lalusiów, ładny, wysoki, męski równał się taki którego miałam ochotę zabić za jego ciapowatość czy głupotę. A teraz spotkałam faceta, który ma.. wszystko czego chcę prócz twarzy. No brutalnie to brzmi, ale jest mądry, inteligentny, ma 194 cm, bardzo o siebie dba, jest zbudowany (ale nie napakowany), zabawny, do tego wykształcony i podzielamy wspólne pasje, lecz nie jest to typ przystojnego z twarzy faceta. Jest łysy, chyba od zawsze, no nie ma takiej wiecej...fajnej twarzy. I to...jego jedyny minus. 
Z drugiej strony, wiem, po tematach na vitalii że dziewczyny na to bardzo zwracają uwagę. Jak byście postąpiły w mojej sytuacji?
PS Pytam Was o zdanie, z czystej ciekawości :)
Pasek wagi

cancri napisał(a):

Cookie89 napisał(a):

cancri napisał(a):

A co to jest "fajna twarz"?Wydawało mi się, że zakochujemy się w człowieku, a nie w twarzy,choć na nią zwraca się na pierwszym miejscu uwagę.Wolałabyś być z jakimś totalnym dupkiem tylko dlatego, że byłby ładniejszy,czy z tym "brzydszym" z całym innym pakietem?
Cancri nie popadaj w skrajności ;) Warto znaleźć faceta, który podoba nam się i z charakteru i z wyglądu. I nie chodzi o to żeby umawiać się z modelem tylko, żeby się danej kobiecie podobał dany mężczyzna. Nawet jeśli ma zeza, odstające uszy, krzywe zęby czy inne "defekty" i nawet jeśli otoczenie nie widzi w nim nic specjalnego. I na odwrót ;)
Nie no, jasne, ale myślę, że to do sytuacji autorki pasuje jak ulał :P Może nie jest najprzystojniejszy, ale ma bardzo dużo dobrych cech, więc chyba tę jedną złą można wybaczyć ;-)

Ale przecież to nie chodzi o wybaczanie ;) 
Ja teraz już nawet nie mówię o sytuacji autorki bo chyba miała być tylko przykładem to jeśli powiedzmy poznam super faceta, świetnie się z nim dogaduję, ogólnie ma fajne ciało ale ma coś co mnie odrzuca od niego i o czym nie mogę "nie myśleć" to raczej z nim nie będę. Bo, może jestem płytka, ale nie będę w stanie dać mu się całować czy dotykać. Mogę się z nim przyjaźnić - bo w przyjaźni w ogóle nie chodzi o wygląd, ale w związku trochę tak. Choć nie w klasycznym pojęciu "wyglądu". Nie czy ładny czy brzydki. Tylko czy mi się podoba czy nie ;)
to ja już bym wolała grubaska z ładną twarzą...
dla mnie facet nie musi być piękny, ale musi mi się podobać, mieć przyjemną twarz, albo coś co mi się w tej twarzy podoba - oczy, usta.
Poleciałabym na niego :) sprawdź jak całuje. Uwielbiam też duże dłonie, zgrabne łydki. A jak zgasisz światło to każdy facet wygląda tak samo. Powodzenia:*
Mycella, rozwaliłaś mnie :D :D :D
Pasek wagi

Felvarin napisał(a):

"który ma.. wszystko czego chcę prócz twarzy" PADŁAM Jeśli jest fajny to daj mu szansę ;) Zawsze możesz na święta sprawić mu perukę xD

Haha :D
Że też przed pójściem spać musi mnie wziąć napad chichawki :D

"Ładna miska jeść nie daje" a "Serce nie sługa"

Z czasem przestaniesz zauważać ten jego pyszczek, a będziesz brała pod uwagę te jego plusy ;)
Pasek wagi

Nikki23 napisał(a):

To "spotykaj go" dalej - jeśli się zakochasz, to wygląd naprawdę nie będzie miał znaczenia :)



To indywidualna kwestia. Jak Ci sie nie podoba -trudno nic na siłę. Zawsze znajdzie sie inna, która uzna ,że jest przystojny i sie w nim zakocha. Każda babka chce mieć księcia z bajki, każdy facet księżniczkę. Ludzie nie są perfekcyjni. Jak jest fajny to popatrz na niego z innej perspektywy, tak trochę z boku. Może znajdziesz w nim jednak coś co Ci sie spodoba, np: oczy, może orli noc, może usta, może zęby...a jak jednak uznasz,ze nie to zostańcie znajomymi, bo nie można nikogo zmusić ani do uwielbiania, ani do miłości itp.  Wydaje mi sie też, że powinnaś takie rzeczy czuć podświadomie.  "O ten mi sie podoba, i fajnie byłoby mieć go dla siebie".

Mycella napisał(a):

Poleciałabym na niego :) sprawdź jak całuje. Uwielbiam też duże dłonie, zgrabne łydki. A jak zgasisz światło to każdy facet wygląda tak samo. Powodzenia:*
ahahahah...i wszystko jasne xD
rozwalasz na całego :D
Nie przeczę, twarz jest ważna. Moim zdaniem ważniejsza od wysokości, czy zbudowania. Daj sobie szansę, jeśli się nie zakochasz, sprawa rozwiązana.
Kiedyś miłam faceta ktory był niższy ode mnie. Koleżanki się śmiały,koledzy z resztą też... Piękny też nie był... Ale mial super charakter ,który niestety mu się zmienił i przez to nie jesteśmy razem... Uroda to nie wszystko niestety... A jeśli jego twarz aż tak ci przeszkadza to nie rób facetowi nadzieji...Znajdzie taka co pokocha go takim jakim jest... I z pewnością bedzie to super laska... bo tak już lubi być na tym świecie że ''brzydale'' maja super kobiety...
Pasek wagi

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.