- Dołączył: 2008-08-17
- Miasto: Piekło
- Liczba postów: 2631
19 lutego 2013, 19:01
Mianowicie,czy sa tu kobiety ktore sdzily,ze nikt sie nigdy nimi nie zainteresuje,nie pokocha?
A jednak los postawil ktoregos razu tego jedynego...?
Mam 20 lat,jestem zaburzona psychicznie,lecze sie....ale nadal mam watpliwosci,ze nigdy sie nie zakocham ani nikt mnie nie pokocha,nie zechce.
Czuje sie zdesperowana,samotna.
Nie mam znajmych,ewentualnie z 2-3 osoby,z ktorymi rzadko sie widuje z roznych przyczyn.
Po prostu biorac pod uwage swoja psychike i niezrownowazenie boje sie samotnosci,braku doswiadczen w tym temacie...
Boje sie facetow,siebie i zwiazku? Zaburzenia dotychczasowej samotniczej egzystencji
- Dołączył: 2012-12-04
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 548
19 lutego 2013, 19:03
Masz dopiero 20 lat, jeszcze spotkasz miłość :) jak się zakochasz to nie będziesz się bała facetów i na pewno miłość zmieni też Ciebie :) oczywiście pozytywnie.
- Dołączył: 2011-01-02
- Miasto: Georgioupolis
- Liczba postów: 622
19 lutego 2013, 19:11
Też myślałam, że nigdy nikogo nie poznam i już byłam zmęczona robieniem sobie nadziei. Odpuściłam i pach! Dwa dni później poznałam świetnego faceta :) niedawno minęło 5 miesięcy jak jesteśmy razem.
- Dołączył: 2009-02-08
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 163
19 lutego 2013, 19:12
A ja niczego się nie boję. No, poza samotnością. Zupełnie nie umiem wyobrazić sobie życia w pojedynkę. Od 16 roku życia zawsze byłam z kimś, przez kilka lat, wiec to 3 poważne związki daje. Los teraz dla mnie nie jest łaskawy, bo od 2 lat jestem solo. Ciężko tak. Tym bardziej, że jest mężczyzna, do którego wzdycham...
Młoda jesteś, dużo czasu przed Tobą i czas na miłość przyjdzie. Z doświadczenia powiem tyle, że lepiej później, ale dojrzale. Teraz wiem co i jak chce, kiedyś nie wiedziałam. Zatem życzę Tobie i sobie spełnionej miłości :-)
19 lutego 2013, 19:13
Nie sugeruj się wypowiedziami innych osób, bo jedna znajdzie kogoś inna nie znajdzie. To, że ktoś tam znalazł czy nie znalazł to nie ma nic wspólnego z Tobą i wniosków żadnych nie powinno się z tego wyciągać.
- Dołączył: 2013-01-30
- Miasto:
- Liczba postów: 973
19 lutego 2013, 19:14
jeszcze jesteś w tym momencie ,że nie kochasz- jesteś wolna i ciesz się tą chwilą.
Na siłę nie szukaj -sama przyjdzie aby tylko była wzajemna Tego Ci życzę
19 lutego 2013, 19:16
Ja mam prawie 20 i też nikogo ;( też problemy psychiczne.. tak strasznie mi kogoś brakuje i nawet nie wiem jak to zmienić,;(((
- Dołączył: 2008-08-17
- Miasto: Piekło
- Liczba postów: 2631
19 lutego 2013, 19:21
wiem,co z tego ze komus sie udalo.
inni moga cale zycie sie z tym zmagac
- Dołączył: 2013-01-28
- Miasto:
- Liczba postów: 27
19 lutego 2013, 19:23
Wszystko można wyleczyć, a na samotność też jest wiele rad:)
- Dołączył: 2010-04-27
- Miasto: Lubraniec
- Liczba postów: 387
19 lutego 2013, 19:30
ja wychodzę z założenia, że każdy w odpowiednim dla siebie momencie pozna kogoś, z kim będzie dzielił życie, nie ma co na siłę szukać, martwić się itp. to nic dobrego nie da, a wręcz zaszkodzi. faceci wyczuwają takie "desperatki" i raczej nie chcą takich jako swoje partnerki. wiek - 20 lat to bardzo młody wiek. ja jak miałam tyle lat to przeżywałam jakieś głupie miłostki, męża swojego poznałam w wieku 25 lat i to myślę że był odpowiedni moment - byłam w miarę dojrzała i rozsądna by docenić i dbać o ten związek :) życzę powodzenia