- Dołączył: 2010-05-31
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 666
22 stycznia 2013, 17:43
Witajcie :)Kiedys na sylwestrze (3 lata temu) poznałam fajnego chłopaka. Bardzo mu sie spodobalam, troche wypil i wiecie prawil mi komplementy itd. Ja go olewalam wtedy, bylam dzieciakiem nie wiedzialam jak sie zachowac. Widzielismy sie wtedy 1 i ostatni raz ;) a teraz wyszukalam go na facebooku ( sama nie wiem czemu ;)) i nie moge przestac o nim myslec! Nie wiem co sie ze mną dzieje, mam juz swoje lata, a jakos mnie to zdjecie przesladuje :) Myslicie, ze moge go zaprosic do znajomych? Wypada? Odezwac sie? Co sadzicie? :D Tylko bez smiechow, mam 21 lat nie 15, mimo ze ta historia brzmi jak 15-latki ;D
- Dołączył: 2012-06-02
- Miasto: Gdynia
- Liczba postów: 4885
22 stycznia 2013, 18:10
no a co masz do stracenia?
odezwij sie, do odwaznych swiat nalezy ;)
- Dołączył: 2012-08-16
- Miasto: Częstochowa
- Liczba postów: 4857
22 stycznia 2013, 18:13
No a miecie w znajomych kogoś wspólnego? tak czy siak nic nie tracisz :) ja bym zaryzykowała :) nawet jak zrobisz pierwsza krok to może się to okazać trafną decyzją :)
- Dołączył: 2010-05-31
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 666
22 stycznia 2013, 18:19
Czubkowa napisał(a):
No a miecie w znajomych kogoś wspólnego? tak czy siak nic nie tracisz :) ja bym zaryzykowała :) nawet jak zrobisz pierwsza krok to może się to okazać trafną decyzją :)
Tak mamy sporo wspólnych znajomych. Oni z moim bratem znali się lepiej ze szkoly, imprez itd. jakby go zaprosil pierwszy (moj brat), a pozniej ja, to wtedy by mnie na 100 % pamietal i nie wyszlabym na gorzkniejącą starą pannę (może) ;D
- Dołączył: 2008-11-19
- Miasto: Italia
- Liczba postów: 5574
22 stycznia 2013, 18:26
ZlotoPustyni napisał(a):
Czubkowa napisał(a):
No a miecie w znajomych kogoś wspólnego? tak czy siak nic nie tracisz :) ja bym zaryzykowała :) nawet jak zrobisz pierwsza krok to może się to okazać trafną decyzją :)
Tak mamy sporo wspólnych znajomych. Oni z moim bratem znali się lepiej ze szkoly, imprez itd. jakby go zaprosil pierwszy (moj brat), a pozniej ja, to wtedy by mnie na 100 % pamietal i nie wyszlabym na gorzkniejącą starą pannę (może) ;D
no to juz namawiaj brata do wyslania zaproszenia. a pozniej dzialaj.
- Dołączył: 2010-05-31
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 666
22 stycznia 2013, 18:31
Qualcuna napisał(a):
ZlotoPustyni napisał(a):
Czubkowa napisał(a):
No a miecie w znajomych kogoś wspólnego? tak czy siak nic nie tracisz :) ja bym zaryzykowała :) nawet jak zrobisz pierwsza krok to może się to okazać trafną decyzją :)
Tak mamy sporo wspólnych znajomych. Oni z moim bratem znali się lepiej ze szkoly, imprez itd. jakby go zaprosil pierwszy (moj brat), a pozniej ja, to wtedy by mnie na 100 % pamietal i nie wyszlabym na gorzkniejącą starą pannę (może) ;D
no to juz namawiaj brata do wyslania zaproszenia. a pozniej dzialaj.
On bardzo chetny do takich akcji :) Wie ze jestem niesmiala, tyle razy mnie swatal, zalatwial kolege na impreze :D Ty lko...no wlasnie, samo to zaproszenie to dla mnie ogromny wstyd!
22 stycznia 2013, 18:42
Daj spokój i napisz :) Może w rozmowie wyjdzie, że miło się rozmawia i jakoś się umówicie.. Wiem co to znaczy nieśmiałość, wszystko psuje :)
- Dołączył: 2010-05-31
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 666
22 stycznia 2013, 19:02
Lovedresses napisał(a):
Daj spokój i napisz :) Może w rozmowie wyjdzie, że miło się rozmawia i jakoś się umówicie.. Wiem co to znaczy nieśmiałość, wszystko psuje :)
Ehhh i tak pewnie zostawie to tak jak jest i wiecznie bede samotna, ale dzieki Wam przynajmniej szczupła :) Tak sie uzaleznilam od vitalii :D
- Dołączył: 2010-11-17
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 16219
23 stycznia 2013, 10:34
ja bym napisała. ale licz się z tym, ze koleś Cię nie rozpozna.