- Dołączył: 2013-01-12
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 273
14 stycznia 2013, 14:15
cześć
nie uważam się ani za brzydką, ani jakiegoś chyba bardzo paskudnego charakteru nie mam, a chłopaka też nie mam ;p
stąd moje pytanie... gdzie się poznaje chłopaków?:P
najgorsze, że studiowałam męski kierunek - i nic, powiedzmy męska uczelnia - też nic.... jestem wierząca, więc hipotetycznie duszpasterstwo... ale sama nie wiem...
a gdzie Wy znajdujecie/szukacie miłości życia?:)
14 stycznia 2013, 17:12
na imprezie sylwestrowej :)
- Dołączył: 2010-01-20
- Miasto: Tarnów
- Liczba postów: 76
14 stycznia 2013, 17:40
fun scan w plusie ;-) a na dyskotekę też warto się wybrać
- Dołączył: 2010-05-27
- Miasto: Paralia
- Liczba postów: 2966
14 stycznia 2013, 18:27
ja nie szukałam, poznałam w pubie, siedział stolik dalej i się na mnie patrzył:P
- Dołączył: 2011-01-02
- Miasto: Georgioupolis
- Liczba postów: 622
14 stycznia 2013, 18:54
Ja znam swojego chłopaka z autobusu, którym codziennie do szkoły dojeżdżamy. Po roku przysiadania się wreszcie zdecydował się zagadać ;)
- Dołączył: 2012-02-19
- Miasto: Gdynia
- Liczba postów: 113
14 stycznia 2013, 18:58
Hm, znalezienie wierzącego faceta to dopiero wyzwanie. Ja też pewnie będę dłuugo szukała, bo również jestem w pełni praktykującą chrześcijanką.
Także na tego ,,jedynego" pewnie sobie trochę poczekamy :D Ale brać byle kogo, tak ,,aby był" również nie ma sensu ;) Mojej koleżanki rodzice poznali się w zabawny sposób - na początku wakacji jej tata planował zostać księdzem, a mama zakonnicą. Wspólne pogawędki o powołaniu, życiu w wierze sprawiły, że pod koniec lata byli już parą ;)
- Dołączył: 2008-01-08
- Miasto: Ndżamena
- Liczba postów: 3142
14 stycznia 2013, 19:12
idź na pielgrzymkę - na pewno znajdzie się singiel (i będzie wierzący)
ja ze swoim chodziłam do klasy, przyjaźń, przyjaźń, a na studiach się sparowaliśmy ;)
- Dołączył: 2011-09-14
- Miasto: Rzeszów
- Liczba postów: 2189
14 stycznia 2013, 19:42
ja swojego męża poznałam na imprezie sylwestrowej-dyskoteka.