Temat: głupie pytanie chyba :p

cześć
nie uważam się ani za brzydką, ani jakiegoś chyba bardzo paskudnego charakteru nie mam, a chłopaka też nie mam ;p
stąd moje pytanie... gdzie się poznaje chłopaków?:P
najgorsze, że studiowałam męski kierunek - i nic, powiedzmy męska uczelnia - też nic.... jestem wierząca, więc hipotetycznie duszpasterstwo... ale sama nie wiem...
a gdzie Wy znajdujecie/szukacie miłości życia?:)

rubinald napisał(a):

ech ile ludzi tyle histori , jedni w szkole/uczelni/pracy , sąsiad z klatki obok, dyskoteka/pub , przez znajomych etc ...nie ma recepty


Ja spotkałam swojego chłopaka na treningu capoeiry =] Był moim trenerem ahahhhahaha ;] Z początku traktował mnie oschło i jak dziecko bo jestem od niego 5 lat młodsza, ale jak sie potem okazało tylko się droczył =P
najlepiej poznać kogoś przez znajomych ,wyjdź do klubu z koleżankami tam zawsze się ktoś napatoczy : P
ja poznałam mojego przez koleżankę. a byłego na dyskotece.
Dwóch chłopaków w szkole, jednego przez kumpla, a męża mego na kuligu (kolega mojego brata, ale wcześniej się nie znaliśmy, dopiero na tym wyjeździe go spotkałam)
Przez przyjaciela - byli współlokatorami w akademiku ;) 
Wcześniejszego też przez znajomych jakoś - na domówce.

Nie ma uniwersalnego sposobu. Powiem Ci, że studiuję na polibudzie, mam mnóstwo kolegów ale nigdy z nikim nic tam nie iskrzyło ;) Po prostu "gdzieś" się go spotyka i jest - szukać chyba ciężko ;)
Na czacie-jetesmy ponad 3 lata razem.
Pasek wagi
na przystanku :D
przez siostrę, przez znajomych, a narzeczonego w pracy :) po prostu nie siedź cały czas w domu, wtedy na pewno trudniej kogokolwiek poznać. Myślę, że fajnego partnera można poznać podczas uprawiania ulubionego sportu/ robienia rzeczy które Cię interesują - łatwo zacząć rozmawiać o wspólnych pasjach, zainteresowaniach. Jeśli podoba Ci się wspinaczka idź choćby na skałkę, zapisz sie do klubu górskiego,  lubisz spływy kajakowe - zapisz się do jakiegoś klubu, gdzie będą organizowane wspólne wypady, kursy. Możesz zapisać się na kurs tańca - taki, na który idzie się bez pary, zgłaszają się ludzie obu płci i się na miejscu dobierają. Nie wiem czy rada: idź do klubu, na dyskotekę jest wiele warta - można spotkać kogoś fajnego, ale dużo łatwiej trafić na frajera, który w danym klubie bywa co tydzień, z wiadomych względów
Pasek wagi
ja swojego w liceum :)

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.