Temat: Samemu na fitness?

5 minut od mojego bloku jest fajny klub fitness, tylko tak sie sklada, ze nie mam z kim do niego pojsc stad moje pytanie czy chodzicie w takie miejsca same? Chetnie poszlabym na zumbe, albo poprostu na silownie pocwiczyc. Kiedys bylam z kolezanka i cwiczylo mi sie z nia dobrze, ale samej jakos brak mi motywacji i troche tez pewnosci siebie. A jak jest z wami?
Zawsze mi się wydawało, że chodzenie z kimś na siłownię jest super aż do momentu, kiedy wybrałam sobie złego kompana.
teraz chodzę tylko sama, wtedy mogę bardziej się skupić i ciężej pracować :-).
Ale to pewnie kwestia przyzwyczajenia, kiedy miałam iść pierwszy raz sama, to stałam 30 minut przed wejściem ;-).
Nie warto rezygnować z siebie tylko dlatego, że żaden znajomy nie ma ochoty ruszyć tyłka.
Ja też chodzę sama na zumbę :) Trudniej się zmotywować do wyjścia, ale później, na zajęciach, żadna koleżanka i tak do niczego by mi nie była potrzebna :P
w moim gronie znajomych tylko ja się odchudzam, ale często sie spotykamy i to ja wychodze pierwsza lub się spóżniam przez to, że ćwiczę w domu. Dzięki temu, to ja jestem motywacją, bo moja przyjaciółka tez zaczęła ćwiczyć w domu :) Najbliższa siłownia/fitness klub jest 9 km ode mnie dlatego musze radzic sobie sama, powodzenia!
Ja też tak samo myślałam jak Ty.
Większość co prawda chodzi z koleżankami.
Lecz tak naprawdę po co Ci koleżanka? Tylko, żeby czuć się raźniej na początku.
Na zumbie poznaję mnóstwo osób i jakoś nie czuję się już skrępowana.

Poza tym nie muszę słuchać jęczenia, "tam nie pójdę","tu się wstydzę", "chodź ze mną do ubikacji", "chodźmy już"...
Nie szukam dwóch bieżni czy rowerków obok siebie.
Nie marnuję też czasu na gadanie, tylko ćwiczę.
Idę gdzie chcę, po zajęciach do sauny, po saunie do jacuzzi,czyli tam gdzie ja sama mam ochotę.

Jestem odpowiedzialna sama za siebie i to mi pasuje ;)

na zakupy i do fitnessu chodzi sie samemu. Ogony tylko przeszkadzaja :)
chodzę sama i zapoznalam niektóre dziewczyny i instruktorki
Ja kilka miesięcy temu decydując się na siłownię chodziłam sama. Pierwszy wypad był średnio komfortowy, ale kolejny już normalny.
Nikt tam nie zwraca na siebie zbytniej uwagi.. Poza tym : chodzę kiedy mi się podoba i kiedy mam na to czas, nie muszę się przejmować tym, że terminy nam z kumpelą nie spasują : )
sama chodze ;p
Sama i nie wiem, po co chodzic z kims.
zamierzam pójść sama :)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.