- Dołączył: 2012-07-10
- Miasto:
- Liczba postów: 1512
23 grudnia 2012, 11:10
hey !
zastanawiam sie co znaczy termin szanować się ???
ciagle słysze to od swoich rodziców ... ale gdy pytam .. odpowiadaja po porstu szanowac
zadnej konkretnej definicji ..
co ja kurcze robie zle
.. jestem taka zdołowana ...
to wszytsko jest bez sensu
- Dołączył: 2012-07-10
- Miasto:
- Liczba postów: 1512
23 grudnia 2012, 11:38
tak tak :( niestety :(
i tak mi potem mieszaja w głowie
- Dołączył: 2010-11-17
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 16219
23 grudnia 2012, 11:40
tylko, ze u Ciebie to się może skończyć rozpadem związku
bo ja to już się przyzwyczaiłam do gadania, jednym uchem wpuszczę, drugim wypuszczę i tak zrobię po swojemu, bo to moje życie i moja sprawa.
- Dołączył: 2012-07-10
- Miasto:
- Liczba postów: 1512
23 grudnia 2012, 11:41
szczerze to .. też o tym myślałam ... tak własnie może się skończyć :(
- Dołączył: 2010-11-17
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 16219
23 grudnia 2012, 11:44
musisz się nauczyć to ignorować. nie kłócić się z nimi, nie odpowiadać na zaczepki, tylko po prostu przeczekiwać to ich gadanie. wiesz, ze robisz dobrze, pasuje Ci to co robisz to nie daj sobie wmówić, ze jest inaczej.
23 grudnia 2012, 11:48
Lilka29 napisał(a):
HealthySlim oj .. to ze ja czasem do niego jeździłam to już przezyliśmy i tez nie było wesoło :( kłotna za kłotnia bo to facet powinien zabiegac o dziewczyne staraćsie i jeżdziż do niej .. ehhh ...ale wiesz co jest najgorsze .. ze po takich kłotniach .. ja sie zaczynam zastanawiac czy jestem szczesliwa :( tez nie potrafię nic innego odczuwac jak smutek :( a on ?? jak mu to powiem .. jak mówie mu że pokłociliśmy sie o niego to on tego nie rozumie .. bo ja nie przytaczam mu cytatów.. bo nie potrafi mi to przejsc przez gardlo :( i nie rozumie tego :( błedne kolo
Ja Cię doskonale rozumiem, wydaje mi się, że większość córek przez to przechodzi, aczkolwiek to nie jest wcale łatwe. Musisz rodzicom uzmysłowić, że najważniejsze jest jak ty sie czujesz i, że to właśnie oni sprawiają że czujesz się o wiele gorzej niż wtedy kiedy zamykasz za swoim facetem bramę... Daj im do zrozumienia jasno i dobitnie, że jesteś między młotem a kowadłem i to cie unieszczęśliwia i poproś by pozwolili ci uczyć się na własnych błędach...
P.S. Chłopakowi nic nie mów, bo później może być do twoich rodziców źle nastawiony, a to sprawi jeszcze większe trudności kiedy być może zostanie Twoim mężem... (a tego przewidziec nie możesz czy tak czy nie, więc lepiej uważać...)
Edytowany przez HealthySlim 23 grudnia 2012, 11:53
- Dołączył: 2012-07-10
- Miasto:
- Liczba postów: 1512
23 grudnia 2012, 11:53
HealthySlim mama mi wczoraj powiedziala ze jak on mnie kiedys skrzywdzi to mam do niej nie przychodzić ... ze pomocy nie uzyskam a mało tego jeszce od niej oberwe / dostanę
23 grudnia 2012, 11:54
Dla mnie, termin szanować się oznacza ni mniej ni więcej niż to, żeby postępować w życiu zgodnie ze swoim sumieniem i swoimi zasadami.
Jeżeli np czujemy że w związku partner robi nam jakąś krzywdę, a mimo to z nim jesteśmy, no to to jest właśnie brak szacunku do samej siebie.
23 grudnia 2012, 11:59
Obawiam się, że nie ma jednej złotej definicji i ilu ludzi spytasz tyle odpowiedzi dostaniesz. Różnice w optyce patrzenia na świat różnych ludzi, ich stosunek do pewnych społecznych postaw (np. wspomniany tutaj seks przed ślubem) spowoduje pewne ukierunkowanie definicji już na samym początku rozmowy. Na przykład dla osoby głęboko wierzącej i wychowanej bardzo tradycyjnie wspólne mieszkanie z chłopakiem przed ślubem będzie dowodem, że się nie szanujesz a dla osoby niewierzącej, która myśli bardziej nowocześnie to nie będzie żaden problem.
23 grudnia 2012, 12:01
Lilka29 napisał(a):
HealthySlim mama mi wczoraj powiedziala ze jak on mnie kiedys skrzywdzi to mam do niej nie przychodzić ... ze pomocy nie uzyskam a mało tego jeszce od niej oberwe / dostanę
Powiedz, że jesteś gotowa zaryzykować, bo to jest właśnie uczenie się na własnych błędach... To jest twoja mama i choć bardzo chce, to nie uchroni Cie przed wszystkimi porażkami życia... I założę się, że nawet jeśli okaże się, że nie miałaś racji, Twoja mama cie nie odrzuci, bo to co teraz mówi wynika z troski o Ciebie... I to jest jeszcze jeden powód dla którego powinnaś słuchać własnego serca i rozumu...
Głowa do góry, ja już muszę uciekać, bo troszkę pracy mam przed sobą, ale bardzo mocno trzymam kciuki, żeby się wszystko ułożyło!
Nie daj się! I życzę Tobie, Twojej rodzinie i chłopakowi: zgodnych, rodzinnych i spokojnych Świąt!
- Dołączył: 2009-11-11
- Miasto: Melbourne
- Liczba postów: 15329
23 grudnia 2012, 12:02
Lilka29 napisał(a):
kamm911 ja taka nie jestem wiec na pewno nie o to chodzi moim rodzicom ..... ;/ale HealthySlim czy uwazasz ze jak zamknę bramę zamast mojego facet to juz jest wykorzystywanie ???
Wymaganie od faceta różnych rzeczy też się zalicza do szanowania się, w przeciwieństwie do robienia dla niego wszystkiego i podstawiania mu pod nos.