Temat: co znaczy szanować się ?

Dla mnie szanować się nie oznacza postępować zgodnie ze swoimi własnymi zasadami moralnymi, nie łamiąc ich pod wpływem otoczenia.

Moja babcia kiedyś zwróciła mi uwagę jak przyjechaliśmy z moim narzeczonym do domu, że on wnosił do garażu reklamówki, a ja stałam jak sierota, a powinnam biegać jak głupia i mu pomóc. Mama stwierdziła, że bardzo dobrze, bo to facet powinien wnosić do domu ciężkie rzeczy. U mnie w domu zawsze wszystko robiła kobieta, łącznie z otwieraniem bramy i wnoszeniem zakupów z bagażnika do domu. Mojej babci w głowie się nie mieści żeby facet zmywał lub gotował. Mój facet miał inne zdanie, ale ja i tak robiłam na początku swoje. Do czasu jak kiedyś zobaczyłam jak sąsiadka wraca z mężem do domu. On sobie siedział w samochodzie, a ona wybiegła jak głupia i otwierała mu tę bramę. Było wtedy zimno i kobieta trochę się namęczyła. Przyznam, że strasznie głupio to wyglądało. Poobserwuj sobie kiedyś. Może ja jestem staroświecka, ale od tego czasu nie ważne czy szybciej czy nie rzadko kiedy otwieram bramę, nawet jak nie kieruję :) Ja jestem dość konserwatywna i nie jestem za równouprawnieniem chociaż też bez przesady, ale lubię kiedy faceci przepuszczają mnie w drzwiach lub mi je otwierają. Ja bardzo lubię te zasady i cieszę się, że mężczyźni mniej więcej w moim wieku mają je wpojone.

masz toksycznych rodziców i tyle:P

a nie pomyslalyscie, ze rodzicom nie chodzilo o zamkniecie czy otwarcie bramy, tylko jest jakis grubszy problem z tym facetem?? sorry, ale nikt normalny nie wywiazywalby klotni z tego powodu, wiec.... zaraz najezdzacie na rodzicow, ze sa toksyczni itd, a nie znacie sytuacji, znacie tylko subiektywnma wersje autorki, byc moze slepo i toksycznie zakochana w jakims pajacu, a rodzice chca ja przed tym uchronic. pomyslcie czasami

zgadzam sie z roogirl.

może jej chodziło o jakieś dwuznaczne relacje z chłopcami...mnie się z tym to hasło kojarzy. Ale też nie dać się wykorzystywać innym.

Znać swoją wartość nie dawać sobą pomiatać.