Temat: co znaczy szanować się ?

hey !
 zastanawiam sie co znaczy termin szanować się ???
 ciagle słysze to od swoich rodziców ... ale gdy pytam  .. odpowiadaja po porstu szanowac 
 zadnej konkretnej definicji .. 
 co ja kurcze robie zle 
 .. jestem taka zdołowana ...
 to wszytsko jest bez sensu 
Mieć godność, być "porządnym", nie dać sobą pomiatać, mieć swoje zdanie... Różnie to można zinterpretować.

HealthySlim  co znaczy wg Ciebie wykorzystywanie ???

Lilka29 napisał(a):

kamm911  ja taka nie jestem  wiec na pewno nie o to chodzi moim rodzicom  ..... ;/ale HealthySlim czy uwazasz ze jak zamknę bramę zamast mojego facet to juz jest wykorzystywanie ???


Nie, to nie jest wykorzystywanie, bo chyba nikt nie czuje się wykorzystany ponieważ zamknął bramę... Ale jeśli byłoby tak, że ty robisz wszystko za/dla kogoś, a ktoś niczego dla Ciebie nie zrobi, to chyba poczujesz, że coś tutaj jest nie w porządku i że ktoś chyba wykorzystuje to, że jesteś dobra i pomocna.

Generalnie mówiąc wykorzystywanie mam na myśli fakt, kiedy sama czujesz, że dajesz z siebie zdecydowanie za dużo, a inni bez skrupułów z tego korzystają, bo wiedzą, że nie odmówisz... Zamykanie bramy to normalna sprawa przecież (czy o to chodziło Twoim rodzicom? Jeśli tak to być może są zazdrośni o Ciebie, martwią się i skoro jesteś ich córka, to nigdy nikt nie bedzie dla Ciebie dość dobry... Nie przejmuj się tym...)



Lilka, a może im po prostu Twój facet nie odpowiada i dlatego tak mówią? z zamknięciem bramy generalnie wyznaję zasadę, ze zamyka ten kto nie kieruje, bo tak jest szybciej.

HealthySlim tak o to wczoraj poszło ...
własnie o to nasłuchałam się i była kłotnia 
 ze się nie szanuję bo ja zamykam za niego bramę, kiedy on miał wyjśc i ją zamknąć :( i że jestem bezmózgiem i daję soba pomiatać .... i jeszcze pare innych przykrych słó

beatrx może tak właśnie jest ale wiesz co jest najgorsze ? że zawsze ja tego musze słuchac i pretensje są tylko do mnie kierowane i to ja jestm najgorsza 

Lilka29 napisał(a):

HealthySlim tak o to wczoraj poszło ...własnie o to nasłuchałam się i była kłotnia  ze się nie szanuję bo ja zamykam za niego bramę, kiedy on miał wyjśc i ją zamknąć :( i że jestem bezmózgiem i daję soba pomiatać .... i jeszcze pare innych przykrych słó


Pamiętaj: związek to partnerstwo, więc jeśli Ty jesteś w danym układzie szczęśliwa i nie czujesz się wykorzystywana, to nie pozwól sobie tego zepsuć tylko dlatego, że rodzicom coś się 'wydaje'. To jest twoje życie i spędzisz je z osobą, którą sama wybierzesz i która sprawi, że będziesz szczęśliwa.

Ile ja się nawalczyłam z moimi rodzicami o mojego faceta... Według nich też się nie szanowałam, bo do niego czasem jeździłam (a dla mnie to było normalne, skoro on przyjeżdżał do mnie)...

Nie przejmuj się! Naprawdę nie jesteś w stanie uszczęśliwić wszystkich, a ważne żebyś Ty czuła się dobrze w swoim związku!
Wesołych Świąt i wszystkiego dobrego...

jedynym lekarstwem na to jest wyprowadzka od rodziców. dla mnie w związku trzeba sobie pomagać i tyle. Co innego, gdyby Twój facet rozsiadł się przed TV a Ty byś latała i bramę zamykała i wszystko robiła, a co innego jak on wyjeżdża od Ciebie a Ty idziesz bramę zamknąć, żeby on był szybciej w domu. ale rodzicom nie przetłumaczysz;/

HealthySlim oj .. to ze ja czasem do niego jeździłam to już przezyliśmy i tez nie było wesoło :( kłotna za kłotnia 
 bo to facet powinien zabiegac o dziewczyne staraćsie i jeżdziż do niej  .. ehhh ...

ale wiesz co jest najgorsze .. ze po takich kłotniach .. ja sie zaczynam zastanawiac czy jestem szczesliwa :( tez nie potrafię nic innego odczuwac jak smutek :( 

a on ?? jak mu to powiem .. jak mówie mu że pokłociliśmy sie o niego to on tego nie rozumie .. bo ja nie przytaczam mu cytatów.. bo nie potrafi mi to przejsc przez gardlo :(  i nie rozumie tego :(  błedne kolo 
oho, widzę ze nie ja jedyna się "nie szanuję", bo do chłopaka jeżdżę

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.