- Dołączył: 2011-12-13
- Miasto:
- Liczba postów: 2327
22 listopada 2012, 20:39
Mówi się, że to nie wygląd jest najważniejszy, że liczy się charakter etc. Mimo wszystko chciałabym to przeczytać wypowiedzi konkretnych osób, które przekonały się o tym na własnej skórze;) Czy są tu dziewczyny, które mimo dodatkowych kilogramów znalazły sobie faceta? Czy jesteście szczęśliwe w tych związkach? Czy to możliwe, żeby chłopakowi na prawdę spodobała się dziewczyna z nienajlepszą sylwetką? Czy w takich wypadkach na "opakowanie" przymykają oko, a po prostu cieszą się osobowością?
Piszcie chudziaki^^
- Dołączył: 2012-03-17
- Miasto: Gdynia
- Liczba postów: 1887
22 listopada 2012, 23:27
A mi się wydaje, że to właśnie moje krągłości spowodowały, że on się we mnie zakochał. Przecież są różne gusta...nam też się podobają różni mężczyźni, zarówno Ci grubsi, jak Ci chudsi, Ci męscy, jak i trochę mniej. Ile ludzi tyle gustów i o tym się nie dyskutuje. Uważam, że kg nie powodują tego, że ktoś może być mniej szczęśliwy w miłośći.
- Dołączył: 2010-01-03
- Miasto: Londyn
- Liczba postów: 4437
22 listopada 2012, 23:50
ja mialam zawsze z 5 - 10 kg nadwagi, małe cycki ale mimo to nie mialam zadnych problemow z facetami
22 listopada 2012, 23:59
Kobiety mają wielką szansę spotkać kolesia który je pokocha nawet z "fałdkami" bo tak naprawdę każdy ma swój gust, w przypadku facetów znaleźć taką kobietę która pokocha osobowość,"serce" itp. graniczy z cudem.Przekonałem się o tym po 14 latach porażek można powiedzieć że role się odwróciły coraz więcej facetów pragnie romantycznej miłości a kobiety jak zadowolić swoje potrzeby seksualne ponad wszystko. Chyba że gruby facet ma dużo kasy albo "sprzęt" do kolan wtedy przymykają oko na wygląd. Znam wiele przypadków z życia wziętych, że puszysta pani może być atrakcyjna dla mężczyzn ale puszysty facet dla 99% kobiet jest "porażką" ot takie wspaniałe czasy mamy. .
23 listopada 2012, 00:06
Nie ma co generalizować... Znam dziewczyny około 100 kg (a może i ponad) które, podobają się fizycznie facetom i mają powodzenie, znam też, chłopaków z dużą nadwagą przebierających w dziewczynach...
23 listopada 2012, 00:10
jakims dziwnym trafem, (nie moge tego pojac) grubsze kobiety szybciej wychodza za maz i maja dzieci, nie wiem czemu tak? moze wiedza ze nic lepszego juz nie znajda i nie eksperymentuja dalej? a ladne kobiety czasami w wieku 30 lat nadal sa same, roznie to jest. to nie kwestia wygladu samego, jednak dla mnei jest wazny nie bede klamal, ale to ja:)
23 listopada 2012, 00:17
WomenAreShallow napisał(a):
Kobiety mają wielką szansę spotkać kolesia który je pokocha nawet z "fałdkami" bo tak naprawdę każdy ma swój gust, w przypadku facetów znaleźć taką kobietę która pokocha osobowość,"serce" itp. graniczy z cudem.Przekonałem się o tym po 14 latach porażek można powiedzieć że role się odwróciły coraz więcej facetów pragnie romantycznej miłości a kobiety jak zadowolić swoje potrzeby seksualne ponad wszystko. Chyba że gruby facet ma dużo kasy albo "sprzęt" do kolan wtedy przymykają oko na wygląd. Znam wiele przypadków z życia wziętych, że puszysta pani może być atrakcyjna dla mężczyzn ale puszysty facet dla 99% kobiet jest "porażką" ot takie wspaniałe czasy mamy. .
A tam. Mój facet w pewnym momencie ważył 100kg i jakoś mi to nie przeszkadzało. Teraz też wziął się za siebie. Ale jak dla mnie (gdyby nie konsekwencje zdrowotne) mógłby ważyć i 200 :) Jest tak cudownym człowiekiem, inteligentnym, zaradnym, zabawnym, przystojnym i tak o mnie się troszczy, że to nie ma znaczenia ;p
Chociaż z drugiej strony ponoć wyglądał na 86kg wg naszych znajomych :P
Edytowany przez Cookie89 23 listopada 2012, 00:19
- Dołączył: 2012-02-06
- Miasto: Chełm
- Liczba postów: 9990
23 listopada 2012, 00:36
Tak Was czytam i czytam i stwierdzam, ze naprawde nie od kg zalezy czy sie ma powodzenie czy nie. Ja jestem po tej drugiej strony barykady - nigdy nie miałam nadwagi. Wiec zdawaloby sie ze powinnam miec branie. Tymczasem wrecz przeciwnie. Mojego byłego, zktórym bylam 2 lata, sama poderwalam mozna powiedziec,bo on (co pozniej sam przyznal) nie zwracal na mnie uwagi. Nikt w tym czasie nie probowal mnie odbic, nikt o mnie nie zabiegal ni nic. Jestem po rozstaniu od 3 miesiecy i tez nic sie nie dzieje. Jestem szczupla i chyba niczego mi nie brakuje, a mimo to nikt sie mna nie interesuje. To powinno dać do myslenia puszystym dziewczynom, ze naprawde nie od wagi zalezy atrakcyjność.
- Dołączył: 2011-05-21
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 15426
23 listopada 2012, 00:43
"za duza chudego scierwa sie promuje teraz" - wtf?
możecie się łudzić, że jak przytyjecie dalej was będą uważali wszyscy za szczupłe, ale o ile ktoś nie jest ślepy, woli jednak wersję beztłuszczową :P co nie ma nic a nic do miłości.. po prostu nie cierpię jak ktoś uważa, że jeśli partner zauważy przytycie to taakie chamskie. nie. to jest szczere, a nie chamskie:) oczywiście liczą się też słowa itp, ale ogólnie nie jest to nic strasznego. po prostu prawda.
moim zdaniem większość osób zwraca uwagę na figurę i wygląd, charakter człowieka poznaje się przecież potem. jak się ktoś komuś fizycznie nie podoba, nic z tego nie będzie.
Edytowany przez zaprawdeprzekletemiejsce 23 listopada 2012, 00:46
- Dołączył: 2011-04-28
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 1088
23 listopada 2012, 06:38
Dziewczyny, nie dajmy sie zwariowac. Ten temat doprowadzil do tego, ze mowicie o sobie jak o kawalku miesa u rzeznika: ile kazda kg miala i czy dobre miesko czy lykowate. Faceci to inny gatunek i oczywiscie ze patrza oczami bo to faceci. Kazdemu jednak co innego sie podoba. Moj dla niejednej dziewcsyny pewnie mistrzem swiata nie jest ale dla mnie jest najpiekniejszy i najlepszy na swiecie. Grunt to znalezc druga polowke, ktora patrzy na nas tak samo i tyle.
23 listopada 2012, 06:43
agacik1988 napisał(a):
Ja mojego poznałam gdy ważyłam 64kg. Ale mój chłopak nie jest prostakiem, który patrzy na to, żeby mieć jakąś fajna dupę obok siebie :P
ja już nie pamiętam ile wazyllam jak poznałam Swojego Lubego,u mnie waga zmienia się jak w kalejdoskopie....ale zaapceptowal moje kuśtykanie i takie tam duperele,a i adoratora mialam ;] Co mądrzejszy nie patrzy na wygląd ( moze na estetyke).Wazne jest co dana osoba sobą reprezentuje.