- Dołączył: 2011-12-13
- Miasto:
- Liczba postów: 2327
22 listopada 2012, 20:39
Mówi się, że to nie wygląd jest najważniejszy, że liczy się charakter etc. Mimo wszystko chciałabym to przeczytać wypowiedzi konkretnych osób, które przekonały się o tym na własnej skórze;) Czy są tu dziewczyny, które mimo dodatkowych kilogramów znalazły sobie faceta? Czy jesteście szczęśliwe w tych związkach? Czy to możliwe, żeby chłopakowi na prawdę spodobała się dziewczyna z nienajlepszą sylwetką? Czy w takich wypadkach na "opakowanie" przymykają oko, a po prostu cieszą się osobowością?
Piszcie chudziaki^^
- Dołączył: 2011-11-23
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 568
22 listopada 2012, 21:11
Ja będąc "otulona" (oh, jak to pięknie zabrzmiało :D) tłuszczykiem i tak miałam adoratorów. Jednak liczba ta zwiększała się, gdy chudłam, więc sama nie wiem jak to jest...;)
- Dołączył: 2010-03-02
- Miasto: Gliwice
- Liczba postów: 9455
22 listopada 2012, 21:12
peluszkowa93 napisał(a):
ja powiem: g*wno prawda, zyjemy teraz w swiecie gdzie szczuplejsze maja branie napewno bardziej niz tez z odstajacymi boczkami. ale mowi sie tez ze kochanego cialka nie zawiele :O no fakt ale do czasu , ja czuje na swojej skorze jak jestem odbierana przez mojego chlopaka,, jak wazywalm 50 kg miescilam sie elegancko w kazde jeansy i moja dupa wyglada zaj**scie , on codziennie mowie z reka na sercu powtarzal : pieknie wygladasz , moja slicznotka... a teraz 10kg pozniej nie ma tego,,, oczywiscie okazuje mi uczucia itd itp ale jakos mi sie wydaje ze dziwnie na mnie patrzy ... moze jakas obsesje mam . ale chyba nie .... zdecydowanie szczuplejszym latwo, z reszta wszystko zalezy tez od tego czy czujesz sie pewnie w swojej skorze. bo ja jak wazylam 10kg mniej to bylam bardziej pewna siebie szczesliwsza i bardziej szalona w szczegolnosci w sprawach lozkowych, a teraz to jestem nie do poznania .. codziennie wstaje prawie z placzem jak patrze wlusterko...ale są tez wyjatki ktore kochaja cie za to kim jestes a nie za to jak wygladasz... ale ta grupa wymiera. za duza chudego scierwa sie promuje teraz :) pozdrawiam
Ja jestem Gruba i taka poznał mnie Mój Men.., pokochał mnie taka wiec widocznie lubi takie kobiety.. a ,ze Twój Cie już nie komplementuje no cóż należy do wielbicieli szczupłych taka Cie poznał to i takiej oczekuje;P Mój jak schudłam 20 kg krzyczał gdzie moje piersi , gdzie mój tyłek:p wiec wiesz.. nigdy tez nie narzekałam na brak powodzenia i jeśli coś się rozpadało to z innych powodów a niżeli waga.. bo spotykałam się z Facetami,którym się podobałam:) rzekomo mam ładna buzie :p
Edytowany przez stazi24 22 listopada 2012, 21:15
22 listopada 2012, 21:14
hehehe, śmieszą mnie takie pytania :)
jasne, że można znaleźć!
nigdy nie miałam idealnej figury, pięknością też nie jestem, a faceci jakoś zawsze się znajdowali :)
mój poprzedni był męskim ideałem, wysportowany i przystojny, i jakoś nie przeszkadzało mu że miałam kilka kg więcej niż powinnam :)
mój narzeczony też mnie kocha i podobam się mu od samego początku aż do teraz,
wydaje mi się że wygląd ma znaczenie, ale jak się jest zadbanym to zbędne kg nie przeszkadzają!
co innego jakbym miała być z facetem który ma żółte, krzywe zębiska niemyte od kilkunastu tygodni i ropiejące pryszczole, w śmierdzącej koszuli, co innego być z zadbanym ale trochę grubszym jak mój narzeczony.
zawsze jest pachnący, zadbany i dba o siebie, a problem z kilogramami ma tak jak ja :)
no ale jak mówię, miałam też faceta bez problemu wagowego i też nie było żadnych problemów :)
- Dołączył: 2012-01-21
- Miasto:
- Liczba postów: 24
22 listopada 2012, 21:20
od 4 lat w związku z facetem o 3 lata starszym. poznaliśmy się jak ja miałam 14 a on 17 lat. ważyłam trochę mniej niż teraz ale dużo więcej niż rówieśniczki :) mimo to bardzo się kochamy :) moim zdaniem waga przy wyborze drugiej połówki ma znaczenie tylko dla "pustych" osób :) (moje zdanie, każdy ma prawo do swojego )
22 listopada 2012, 22:41
Z męskiego punktu widzenia sprawa wygląda tak:
- jak facet szuka partnerki na stałe to wygląd (w sensie dodatkowych kilogramów) nie jest taki ważny. Wystarczy że kobieta o siebie dba i ma poukładane w głowie - charakter się liczy
- jak facet szuka rozrywki, pocieszenia po rozstaniu z inną, lub jak traktuje sprawę przelotnie, wtedy wygląd bardziej się liczy.
No i jest jeszcze jeden czynnik wpływający na facetów - ich samoocena. Niektórzy z nas nie podrywają najładniejszych dziewczyn z uwagi na brak wiary w siebie oraz przez własne kompleksy.
To taki męski punkt widzenia :)
- Dołączył: 2012-10-23
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 62
22 listopada 2012, 22:49
mysle ze to zalezy od faceta
- Dołączył: 2011-08-23
- Miasto:
- Liczba postów: 5376
22 listopada 2012, 23:09
KtoPytaNieBladzi napisał(a):
wiesz, różni są faceci.... nie każdy jest przystojnym, wykształconym mięśniakiem, więc wiesz... faceta poznać zawsze można, ale jaki to facet to już inna sprawa.
dokładnie, dlatego przeglądając takie wątki patrzę przez palce obu rąk ;-)
22 listopada 2012, 23:17
Mój chciałby, żebym przytyła bo ważę za mało. A czym to motywuje ? ' Jak Cię podnoszę, to nie czuję wcale ciężaru ', no ale jak się podnosi kilka razy tyle, co ważę ja, to trudno go czuć. ;D Musiałabym dobić do setki chyba, żeby czuł. I ciągle mówi ' jeszcze z 5kg ' .. ^^
- Dołączył: 2012-10-18
- Miasto: Lugar Feliz
- Liczba postów: 2537
22 listopada 2012, 23:22
Jak ja mojego poznawałam to miałam 47-48 kg no i figura mu sie bardzo podobala (mi rowniez ;D).. :D Pozniej mialam problem bo przez chorobę przytyłam do 59 kg i zrobił się ze mnie mały pulpecik. Teraz jak waze te 53 juz to sie dowiedzialam od mojego ze bylam bardzo pyzata i miałam duże paple ;) Prawdę powiedzial, ale nie zeby mi dogryzc tylko drazylam temat :D Natomiast stwierdzil, ze kochalby mnie nawet jakbym wazyla tone wiecej :) Wiec to raczej zalezne nie jest :P A odchudzam się, bo chce znowu sie sobie znowu podobac.