Temat: rozstanie po ponad 3 latach- jak sobie poradzić?

Co robić, by zapomnieć?
Jak wstać z łóżka i wyjść na uczelnię?

każda widziana para kończy się wybuchem płaczu.
czuję, jakby skończył mi się świat!
nigdy nie zgadzam się ze stwierdzeniem, że czas leczy rany. nie leczy. gdyby leczył nie beczałabym po swoim byłym 2 lata. umierałabym do dziś gdybym nie poznała kogoś nowego. Więc z własnego doświadczenia mówię, że należy wyjść do ludźi, bawić się i wypatrywać nowej miłości.
Pasek wagi
zjedz czekolade, obejrzyj komedie, z czasem ból przejdzie..
jak to od zawsze mówią "klin klinem"
Pasek wagi
przejdzie...
Jak ze mną zerwał w liceum luby to czułam to samo. Dokładnie to samo. Ale przeszło w końcu. Z tym, że moja miłość trwała pół roku. Jakby teraz mój narzeczony (4,5) lat ze mną zerwał to bym chyba nie poradziła sobie. Jeżeli powód był błahy to postaraj się to naprawić i wrócicie do siebie. Po co być osobno skoro go kochasz?!
Edit: doczytałam, że wybrał inną. Smutne, ale niestety.... Poczekaj jakiś czas, a potem wyjdź do ludzi, baw się i szalej. 
Kochana, widocznie Twoim przeznaczeniem jest ktoś inny.
Wierz mi, że ludzie przeżywają gorsze tragedie...
miałam taką sytuację 4 lata temu, rozstanie po prawie trzech latach, bolało.
płakałam całymi wieczorami i nocami, dniami musiałam się trzymać bo na początku nawet nie byłam w stanie nikomu o tym powiedzieć.
nie byłam w stanie się odnaleźć, ciągle pytałam: "dlaczego?".

powiem Ci tak - z czasem ucichło.
na początku, pierwsze pół roku, było ciężko. potem poznałam swojego obecnego narzeczonego - co niewątpliwie pomogło.
ale nadal czuję ukłucie w środku na wspomnienie tamtego związku, i tego jak się zakończył.
nigdy się nie znajdzie właściwej odpowiedzi na pytanie czemu to się musiało stać, zwłaszcza jeśli kochało się tak bardzo, za bardzo.
jestem w szczęśliwym związku od 4 lat, choć mówiłam sobie, że nikogo nie pokocham i z nikim nie będę, bo kochałam tylko tamtego.
bzdura :) na szczęście.. :)

i nie ma dobrej rady na ten ból.
sam musi powoli się koić, wyciszać. płacz, ile wlezie. to pomaga, koi duszę.
z czasem się uspokoisz i nie będziesz już tak reagować.
i nie szukaj odpowiedzi na swoje pytania, staraj się przekuć to co się stało w coś dobrego.
na pewno coś było nie tak, skoro los chciał żebyście się rozstali - może czeka na Ciebie ktoś bardziej wyjątkowy?

ściskam mocno!

ps. u mnie powód rozstania był ten sam.
on znalazł kogoś, zdradził mnie, rozstaliśmy się, chciał być z nią.
po miesiącu chciał do mnie wrócić, przez kilka miesięcy dawał mi takie oznaki.
ale ja nie dałam mu kolejnej szansy. straciłabym szacunek do siebie, a chyba wolę żyć w zgodzie ze sobą, niż całe życie nie szanować siebie za to, że wybaczyłam komuś najgorsze świństwo - dla mnie to jest najgorsza rzecz na świecie.
wierz mi, są faceci, dla których ukochana kobieta jest całym światem i którzy nie muszą próbować czegoś "nowego".
i Ty takiego znajdziesz, i na takiego tylko zasługujesz, jak każda z nas!!
Witaj ! niestety nie ma na taką sytuacje recepty. Wszystko zależy tylko i wyłącznie od Ciebie. Musisz na spokojnie przemyślec i pogodzic się z tym, niezależnie od tego dlaczego tak się skończyło. Jeśli masz taką potrzebe to popłacz sobie (oby nie za długo) i idź dalej ! Życie - mimo, że teraz może trudno Ci to zrozumiec - idzie dalej. Zbytnio tego nie roztrząsaj bo to nic nie da. Pogodź się z tym, jeszcze dużo dobrego czeka na Ciebie - i ludzi i sytuacji, cała Przyszłośc. Nikt nie jest w stanie "ułożyc" Ci tego w Twojej głowie, możesz to zrobic tylko Ty sama. Uwierz - bedzie dobrze. Może nie byliście dla siebie. Pozdrawiam - B.
Pasek wagi
Mnie w lipcu po ponad 3 latach z czego 1,5 roku małżenstwa zostawił z dnia na dzień mąż, też nie wyobrażałam sobie dalszego życia zwłaszcza że mamy małe dziecko, ktoś mi powiedział że trzeba przecierpieć żałobe po związku i któregoś dnia po prostu obudzimy się wolni. U mnie mniej wiecej tak to wyglądało, może po dwóch miesiącach może trochę wiecej obudziłam się i miałam wrażenie że wyszłam z mgły, życie zaczęlo nabierać koloru i dziś jest ok mimo że nie wiele czasu tak naprawde minęło. Na dzień dzisiejszy mąż chce wrócić, a ja nie chce nawet o tym słyszeć. Jakbyś potrzebowała pomocy odezwij się na priv chętnie pomogę.
Pasek wagi
poznaj kogos, idz na impreze, zyj!

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.