22 listopada 2012, 12:30
Co robić, by zapomnieć?
Jak wstać z łóżka i wyjść na uczelnię?
każda widziana para kończy się wybuchem płaczu.
czuję, jakby skończył mi się świat!
- Dołączył: 2012-01-06
- Miasto: Wisbech
- Liczba postów: 229
22 listopada 2012, 14:30
To przejdzie a narazie skup sie na czymś innym co sprawia ci przyjemnosc
22 listopada 2012, 14:39
Nowy projekt? Bardziej zadbać o siebie? Zapisać się na kurs garncarstwa?Przyłożyć się do pracy, studiów?
- Dołączył: 2011-03-14
- Miasto: Gdzieś
- Liczba postów: 3828
22 listopada 2012, 14:43
Zajmij się sobą przez ten czas, znajdź sobie jakąś nową pasję, hobby, zapisz się na taniec/aerobik/jakiś kurs, spotykaj się z przyjaciółmi. Zrób wszystko, czego nie miałaś czasu zrobić w trakcie trwania związku. :) I choć to takie oklepane, potrzeba czasu. I tyle. Popłaczesz sobie, pocierpisz, ale w końcu przejdzie. Bólu nie da się ominąć.
- Dołączył: 2012-10-09
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 220
22 listopada 2012, 14:43
po pierwsze- przejdzie tak jak piszą dziewczyny. Cudów nie ma- kochałaś, więc wiadomo że jest teraz z Tobą kiepsko ale stare dobre przysłowie "czas leczy rany" jest jak najbardziej prawdziwe i zgadzam się z nim w 100%. każdy po rozstaniu myśli, że to cholerny koniec świata... tak to niestety z nami jest.
Też tak myślałam i w najmniej oczekiwanym momencie poznałam swoją aktualną miłość, taką myślę, że już do grobowej deski (aczkolwiek nie mówię że na pewno, bo różnie się układa).
Staraj się nie myśleć, zajmij się czymś co pozwoli Ci nie myśleć, spotykaj się ze znajomymi, rób coś dla siebie, co zawsze chciałaś a nie mogłaś, bo jednak bycie z kimś niektóre rzeczy wyklucza ;)
Żyj! a wszystko będzie w końcu ok. Zawsze jest ;)
- Dołączył: 2012-07-12
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 2105
22 listopada 2012, 14:59
.morena napisał(a):
nainenz napisał(a):
przejdzie..
dokładnie, większość to przechodziło i pewnie jeszcze przejdzie...
No nie wiem, mi nie przeszło (przynajmniej nie do końca) mimo że od tego momentu już parę lat minęło
22 listopada 2012, 14:59
Czas leczy rany. Musisz być dzielna.
- Dołączył: 2007-08-27
- Miasto: Hamak
- Liczba postów: 10054
22 listopada 2012, 15:09
nie mow ze rozstalas sie z nim bo nie odebral cie z uczelni!? :O
ostatnio taki temat zakladalas.
- Dołączył: 2012-01-27
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 8082
22 listopada 2012, 15:24
To tylko trzy lata. Przed Tobą jeszcze 60 fajnych lat. Weź się zbierz i żyj. Słońce wstanie rano, niezależnie od tego, z kim będziesz.
Zajmij się sobą- zadbaj o siebie, swoje przyjemności, potrzeby. Powoli, pomału, wróci Ci równowaga, chęć do życia. Chcesz, to popłacz, ale po co? Cera się niszczy. Lepiej idź na siłkę i daj sobie wycisk. Albo na basen.
22 listopada 2012, 15:29
:))
Masz teraz czas dla siebie.. Rob cos, znajdz hobbym spotykaj sie z ludzmi :)
Chodz na randki.. Zobaczysz, niebawem przejdzie i znajdziesz swojego ksiecia. :)