- Dołączył: 2012-11-13
- Miasto:
- Liczba postów: 86
13 listopada 2012, 17:24
Hej. Spodobał mi się pewien chłopak. On ma 22 lata, ja 17 (za 3 miesiące 18). Chciałabym poznać go bliżej, ale nie mamy żadnej okazji. Widujemy się przypadkiem raz w miesiącu (on pracuje na stacji paliw i kiedy tankuję samochód czasem go widzę). Co sądzicie o tym, żebym to ja pierwsza się odezwała do niego? Może jest wstydliwy i on nie zrobi pierwszego kroku. Już sama nie wiem. Raz myślę, że to fajny pomysł i może coś z tego będzie. Później od razu przychodzi mi do głowy, że zrobię z siebie pośmiewisko i on powie nie a ja się tylko wygłupię. Doradźcie coś :)
- Dołączył: 2012-11-13
- Miasto:
- Liczba postów: 86
13 listopada 2012, 21:26
ataanvarne, duska17 Dzięki! Dodałyście mi wiary w siebie.
Chyba zrobię tak jak radzi duska17. Najpierw kontakt wzrokowy, potem się uśmiechnę i tak dalej. Musi się udać! :D
13 listopada 2012, 21:35
Rwij go jak marchewki na polu
- Dołączył: 2009-01-12
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 2145
13 listopada 2012, 21:39
rudaryfka napisał(a):
Możesz zagadać, aczkolwiek uważam, że w tym wieku 4 lata różnicy między Wami to przepaść.
Jak poznałam mojego faceta to miałam miałam też 17 lat, a on 22. Dzisiaj mam 20, on 25 i jakoś nie odczuwałam i nie odczuwam nadal żadnej przepaści. Skąd w ogóle takie wnioski? Dlaczego ona ma obracać się wśród gówniarzy w swoim wieku?
13 listopada 2012, 21:40
jak tankujesz samochód skoro masz 17 lat? sory :)
zagadaj spokojnie, musisz tylko być pewna siebie
- Dołączył: 2012-11-13
- Miasto:
- Liczba postów: 86
13 listopada 2012, 21:41
Uwielbiam Was dziewczęta!!
- Dołączył: 2008-10-16
- Miasto: Lodówka
- Liczba postów: 1725
13 listopada 2012, 22:07
:)
Edytowany przez enigmaa 13 listopada 2012, 22:11
13 listopada 2012, 22:15
marmelade napisał(a):
Ja bym była ostrożenisjza albo dala sobie spokoj - z doswiadczenia. Jak facet sam nie zagada, znaczy, ze niezainteresowany. Ja bym sie jednak nie narzucala.
o jezusie... Twoim zdaniem facet, który nie zagada jest niezainteresowany? czyli zainteresowany facet zawsze zagada? oczywiście, że nie i może mieć ku temu pare dobrych powodów. ale najbardziej mnie rozbawiło to 'narzucanie się'. czy zagadanie, zwykłe, niezobowiązująze rozpoczęcie rozmowy to narzucanie się?
poza tym, załamuje mnie, że niektórzy nie wiedzą nic o takiej podstawowej rzeczy we współczesnym świecie jaką jest prawo jazdy:D
13 listopada 2012, 22:52
zagadaj ale dyskretnie, dopiero się skompromitujesz jak będzie miał dziewczynę