- Dołączył: 2012-11-13
- Miasto:
- Liczba postów: 86
13 listopada 2012, 17:24
Hej. Spodobał mi się pewien chłopak. On ma 22 lata, ja 17 (za 3 miesiące 18). Chciałabym poznać go bliżej, ale nie mamy żadnej okazji. Widujemy się przypadkiem raz w miesiącu (on pracuje na stacji paliw i kiedy tankuję samochód czasem go widzę). Co sądzicie o tym, żebym to ja pierwsza się odezwała do niego? Może jest wstydliwy i on nie zrobi pierwszego kroku. Już sama nie wiem. Raz myślę, że to fajny pomysł i może coś z tego będzie. Później od razu przychodzi mi do głowy, że zrobię z siebie pośmiewisko i on powie nie a ja się tylko wygłupię. Doradźcie coś :)
13 listopada 2012, 22:54
Laurka93 napisał(a):
rudaryfka napisał(a):
Możesz zagadać, aczkolwiek uważam, że w tym wieku 4 lata różnicy między Wami to przepaść.
Jak poznałam mojego faceta to miałam miałam też 17 lat, a on 22. Dzisiaj mam 20, on 25 i jakoś nie odczuwałam i nie odczuwam nadal żadnej przepaści. Skąd w ogóle takie wnioski? Dlaczego ona ma obracać się wśród gówniarzy w swoim wieku?
ja poznałam faceta jak miałam 16 i pół! a on skończone 22
i zakochani byliśmy przez 3 lata i dwa tygodnie :)
13 listopada 2012, 22:55
Czarnamania napisał(a):
Rwij go jak marchewki na polu
zaraz się zesikam ze śmiechu:)
- Dołączył: 2007-12-06
- Miasto: Thehell
- Liczba postów: 4622
13 listopada 2012, 22:55
Możesz zagadać ale nie napadaj na niego od razu. Albo zrób 'wywiad' i on od razu się dowie o to, że ktoś się o niego pytał. Nie warto się angażować, skoro chłopak może mieć dziewczynę. Dobrze, że mój nie pracuje na stacji ;p
- Dołączył: 2011-08-07
- Miasto: Skalista Kraina Katalonii
- Liczba postów: 3485
14 listopada 2012, 10:18
Ale powiedz nam, jak poszlo, ok?:-) Powodzenia:-)