- Dołączył: 2012-06-18
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 710
2 listopada 2012, 14:54
Jak w tytule. Mam 17 lat, nigdy nie miałam faceta, nigdy się nie całowałam, nigdy nawet nikt się mną nie interesował (pomijając kolesi, którzy za wszelką cenę chcą mieć laskę, albo robią sobie ze mnie jaja, ale nawet to rzadko się zdarza). Mam już tego dość, niby nie mam parcia na związek, ale chciałabym chociaż spróbować. Problem chyba tkwi w moim wyglądzie (73 kg, 168 cm). Niestety nie potrafię tego zmienić, jak dobrze mi idzie w diecie to trwa to jakiś miesiąc i koniec :/ Nienawidzę siebie :(
- Dołączył: 2009-11-21
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 1520
2 listopada 2012, 16:00
No, super. Jestem od Ciebie starsza prawie cztery lata, też nie miałam nigdy faceta, też się nigdy nie całowałam, no i świat mi się jeszcze nie zawalił. Każdy odczuwa samotność, to normalne. Ale ja wychodzę z założenia, że lepiej poczekać na kogoś wartościowego, niż pchać się w ramiona byle kogo, kto prędzej czy później (a nie oszukujmy się, zapewne prędzej niż później) potraktuje Cię jak szmatę.
Najwyżej skończę tak:
A waga tu raczej większego znaczenia nie ma. Z naciskiem na
większego, bo jakieś, oczywiście, ma. Mówi się, że "najważniejsze jest wnętrze" itd., ale żeby odkryć kobiece wnętrze, najpierw trzeba ją w ogóle dostrzec, a facet to podobno wzrokowiec. Ale u mnie się nie sprawdza: nie interesowali się mną, gdy byłam grubsza, nie interesują się mną, gdy chudnę, więc pewnie nie zainteresowaliby się mną, nawet gdybym była chudzielcem. Widocznie jestem nudna i nieciekawa.
Trudno. Może ktoś kiedyś będzie chciał taką nudną i nieciekawą.
Poza tym, głowa do góry. Masz 17 lat, więc pewnie zaczynasz liceum; nowe środowisko, nowi faceci...
Edytowany przez marmelade 2 listopada 2012, 16:00
- Dołączył: 2011-03-14
- Miasto: Londyn
- Liczba postów: 8533
2 listopada 2012, 16:16
bez przesady - korzystaj z zycia facet sam sie znajdzie jak przyjdzie czas - lepiej taki idealny od razu niz masa do niczego .Skad sie bierze taka presja ? Jestes mloda i ciesz sie ,ze nie masz zadnych ograniczen ze strony drugiej polowki nic na sile , bo jak bedziesz szukac na sile to na dobre ci to nie wyjdzie.
2 listopada 2012, 16:21
Kochana, młodziutka jesteś.. Moim zdaniem nie o nadwagę tutaj chodzi, ale o to, że jeszcze na tego jedynego nie trafiłaś :)..
- Ja mam 70kg przy 158cm - zawsze miałam powodzenie u kolesi, ale tego jedynego znalazłam dopiero w wieku 19 lat.
Nie ma się co spieszyć :).
- Dołączył: 2007-06-14
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 15666
2 listopada 2012, 16:21
lol. mówisz serio?
zajmij się czymś konstruktywnym, a nie szukaj w wieku 17 lat przygód typu faceci :O
2 listopada 2012, 16:23
ja miałam prawie18 lat i jest mi z tym dobrze :)
2 listopada 2012, 16:29
ale macie parcie :D
sam się nie znajdzie, trzeba też włożyć w to własnego wysiłku
ktoś tam napisał, że facet jest wzrokowcem - no właśnie, wiec warto rozpuścić warkoczyk, pomalować oczy, założyć obcisłe spodnie, szpilki i na miasto
Edytowany przez Aanusia21 2 listopada 2012, 16:32
- Dołączył: 2012-06-06
- Miasto: Paryż
- Liczba postów: 709
2 listopada 2012, 16:29
ja w wieku 17 lat spotkalam swoja pierwsza milosc ;) Z chlopakiem bylam rok ale nie wyszlo, teraz własnie zakończyłam swoj drugi związek (półtora roku) i jedyne co Ci moge powiedziac to badz ostrożna! Ja też bylam taka jak ty, nikt specjalnie się mną nie interesował, chciałam, żeby ktoś wreszcie spojrzał na mnie inaczej i pokochał mnie taką jaka jestem... Drugi związek zaczął się bardzo spontanicznie... strasznie się zakochałam, ale niestety była to miłośc w jedną stronę. Chłopcy często są lekkoduchami, nie chodzi im o nic poważniejszego bądz ostrożna i jak się coś zacznie, to nie angażuj się całym sercem, przynajmniej na początku
- Dołączył: 2012-06-06
- Miasto: Paryż
- Liczba postów: 709
2 listopada 2012, 16:32
a z drugiej strony to powiem Ci tak, nie wyczekuj tego, zajmij się sobą, rozwijaj pasje, ktoś się trafi w końcu :)
- Dołączył: 2007-06-14
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 15666
2 listopada 2012, 16:36
strunka1616 napisał(a):
Jestem w tym samym wieku i też tak mam. Wszyscy wokół są w związkach, prawie wszystkie moje koleżanki z kimś są lub kręcą, a ja byłam w zaledwie w 2 związkach ale to już jakiś czas temu, na początku gimnazjum. A na poważnie ani razu, zdarzały się tylko pojedyncze epizody. Tak się mówi że jest jeszcze czas, ale mnie to codziennie dobija, masakra jakaś :/
aha
no sorki, że to powiem, ale to jakieś zawody czy coś????
nie wiem co to z ta dzisiejsza młodzieżą się dzieje, teraz takie dzieci z gimnazjum patrzą tylko, żeby sie pochwalić przed znajomymi - ile razy i z kim się całowali, z kim wylądowali w łóżku... zawody na niechciane ciąże też będziecie robić???
to jest dopiero porażka, a nie że w wieku 17 lat masz za sobą "dopiero" 2 związki
2 listopada 2012, 16:36
antypatia1 napisał(a):
a z drugiej strony to powiem Ci tak, nie wyczekuj tego, zajmij się sobą, rozwijaj pasje, ktoś się trafi w końcu :)
bez sensu...
przecież może sama sobie kogoś poszukać jeśli tego bardzo pragnie, nawet od tak na jakiś czas. Tak jak pisałam wcześniej niech zrobi sobie wielką przemianę, seksowne ciuchy, buty, makijaż i pewność siebie.
Sama jestem bardzo przeciętna a wystarczy się odpicować jak stróż na Boże Ciało, zachowywać się tak jakby kompleksów nie było i to jest klucz do sukcesu - według mnie:P
Edytowany przez Aanusia21 2 listopada 2012, 16:39