25 października 2012, 17:24
Od października widuje w autobusie pewnego chlopaka. Podejrzewam ze ma jakieś 19 lat i zaczal w tym roku studiowac w miejscowosci w ktorej chodze do liceum(2 kl.), wiec jest 2 lata starszy. Wysiada za mną wiec nie wiem nawet gdzie mieszka.. Nie wiem o nim nic! Podrozujemy "ze sobą" 2-3 razy w tygodniu ok. pół godziny i wychodzi na to, że jeszcze trochę czasu będziemy ze sobą jeździć. I on tak strasznie mi się spodobał, jest chłopakiem - ideałem(oczywiście jaki ma charakter tego nie wiem). Twarz, figura, styl ubierania się wszystko jest idealne dla mnie (chociaż nie ma typowej urody, która wszystkim się podoba). I teraz nie wiem co robić, bo non stop o nim myślę..
On nie rozmawia z nikim, bo jego znajomi tym autobusem chyba nie jeżdżą, zawsze słucha muzyki, taki jest niedostępny.. Kontaktu z nim nie utrzymuję, czasem na mnie spojrzy przelotnie, ja też ale to nic nie znaczy przecież. Chciałabym zagadać, coś zrobić, w jakiś sposób go poznać, ale nie wiem jak.. Strasznie się wstydzę i boję tym bardziej że on ma te słuchawki na uszach. A nie mogę tego zostawić.. to niby jest zauroczenie, fascynacja ale ja po prostu jeszcze nigdy nie przeżyłam takiego uczucia. Pierwszy raz mnie coś takiego spotyka i kompletnie nie wiem jak sie zachować. Dlatego moze ktos z was mial coś podobnego? Albo moze mi coś doradzić? Bardzo was proszę..
- Dołączył: 2010-05-28
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 380
25 października 2012, 19:58
O właśnie! Też znam parę, która się poznała w autobusie, chociaż nie pamiętam szczegółów :)
- Dołączył: 2012-09-13
- Miasto: Olsztyn
- Liczba postów: 181
25 października 2012, 19:58
niby nie chcąco wpadnij na niego czy coś w tym stylu?? xD
- Dołączył: 2010-08-10
- Miasto: Hokkaido
- Liczba postów: 6384
25 października 2012, 20:01
Wiesz, może Cię to zdziwi, ale w supermarkecie pracował kiedyś taki gość, co mi się bardzo podobał, oczywiście w stresie ale podeszłam w końcu, podałam mu rękę mówiąc "Cześć, YunShi jestem, jak masz na imię?". Mina bezcenna xD I powiedziałam, że tak zastanawiałam się, czy by się ze mną nie umówił, bo mnie zaciekawił. Dał mi telefon, pogadaliśmy później nawet, no ale do gustu z charakterów nie przypadliśmy sobie. Jednak przeżyłam. Więc nic Ci nie będzie, jak zaczepisz go w autobusie, a temat nasuwa się sam - chociazby muzyka.
- Dołączył: 2011-12-04
- Miasto: Korfu
- Liczba postów: 204
25 października 2012, 20:07
zaczep go, a nóż to miłość Twojego życia! :D zdaj relację :D nie czekaj!
- Dołączył: 2012-09-19
- Miasto:
- Liczba postów: 4151
25 października 2012, 20:19
zaczep go! :)
25 października 2012, 20:28
teraz prawdopodobnie zobacze go dopiero we wtorek. ale musze cos zrobic! nie wiem jeszcze, usiade do niego, zagadam, cokolwiek.. wiem tez ze on mnie jednak bardziej obserwuje niz innych, i to nie tylko ja tak twierdze. tylko moze po prostu ja tak nachalnie sie patrze ze on sie zastanawia co to za psycholka..
- Dołączył: 2011-07-04
- Miasto: Kielce
- Liczba postów: 2686
25 października 2012, 20:34
mam podobną sytuację z zagadaniem faceta. Mój "wyhaczony" jest ochroniarzem w drogerii więc mam problem jak by zagadać - w końcu w pracy jest. Ale jak wchodzę do tej drogerii (bardzo często brakuje mi mydła, szamponu,. chusteczek higienicznych - wtedy całe miasto jadę żeby TAM kupić) to widzę zainteresowanie z jego strony moją osobą. Albo uważa mnie za złodziejkę :) Też nie wiem jak zagadać a przystojny nieziemsko!
25 października 2012, 20:46
artosis napisał(a):
ja tam jestem staroswiecka i nie zaczepilabym faceta .Zreszta nie wiesz ,czy nie ma dziweczyny i tylko sobie siary narobisz , a bedziesz go nadal widywac w autobusie.Gdyby cie zauwazyl to pewnie bys wiedziala ,a on pewnie nawet nie ma pojecia ,ze istniejesz skoro nie dal ci zadnego sygnalu.Ja tam wole ,zeby facet zrobil pierwszy ruch .Neutralna ,a jak wyszykuje sie na fejsie nieznajomych z autobusu ???
gdyby chciał to by zagadał sam.
- Dołączył: 2011-01-02
- Miasto: Georgioupolis
- Liczba postów: 622
25 października 2012, 20:46
Przez cały zeszły rok pewien chłopak się do mnie przysiadał w autobusie. Ale ja zawsze miałam słuchawki w uszach i odwracałam się od niego. Nie powiem, podobał mi się, ale jakoś mi się wydawało, że ma dziewczynę. Zakumplował się z moją znajomą z autobusu, bo razem do jednej szkoły chodzą. W tym roku zaczął się do mnie uśmiechać, zawsze blokował cały autobus, żeby mnie przypuścić. Pewnego dnia odwróciłam się do niego przy wysiadaniu i pochwaliłam jego kulturkę, po czym od razu pobiegłam na miejski. Tego samego dnia wziął mój nr telefonu od tej koleżanki i tak już jesteśmy ze sobą 1,5 miesiąca i jest cudownie :) Ja nigdy niczego takiego nie czułam, on też ponoć pierwszy raz tak się "pali" do dziewczyny. Więc nie trać całego roku jak my, po prostu spróbuj :) A jeśli Cię wyśmieje, to znaczy, że dupek i przynajmniej przestaniesz zawracać sobie nim głowę.
- Dołączył: 2010-10-20
- Miasto:
- Liczba postów: 557
25 października 2012, 20:57
wypatrz moment jak na ciebie bedzie patrzyl i sie usmiechnij- jak bedzie chcial cie poznac, albo bedzie zainteresowany to zrobi pierwszy krok on, a ty czekaj, daj mu pole do popisu