- Dołączył: 2012-04-05
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 671
21 października 2012, 20:38
Czy wierzycie w udane powroty? Czy komus z Was sie zdarzyło rozstac z kims a potem do niego "wrocic" ,bo tak jakos pusto było bez niego, teskniłyscie , moze nawet kochałyscie? Oczywiscie mowie o sytuacji kiedy powodem do zerwania nie byla zdrada, raczej wieczne niedogadywanie sie i kłótnie o nic.
21 października 2012, 22:32
Ja rozstalam sie kiedys z chlopakiem ale po paru miesiacach
zeszlismy sie. Teraz jestesmy malzenstwem :-)
- Dołączył: 2005-11-25
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 11587
21 października 2012, 22:35
FabriFibra napisał(a):
Czy wy wiecie, że powiedzenie "nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki" oznacza to, że rzeka nigdy nie będzie taka sama, bo woda w niej upływa i dlatego nie da się 2x wejść do TAKIEJ SAMEJ rzeki? http://obcyjezykpolski.strefa.pl/?md=archive&id=294
Dokładnie!!! zawsze chce to napisac wtakich tematach!
- Dołączył: 2012-01-26
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 8496
21 października 2012, 22:35
Ja tam jestem zdania, że nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki i nie obchodzi mnie jaki jest dosłowny sens tego przysłowia.
To tylko metafora aczkolwiek wiem, że jeśli raz podjęłam jakąś decyzję to coś mnie do niej skłoniło - dlatego też nie wierzę w szczęśliwe powroty.
Edytowany przez Zala21 21 października 2012, 22:37
21 października 2012, 22:40
osobiscie nie ale znam dwie pary ,ktore po rozstaniu zeszly sie razem. Pierwsza to bardzo bliska mi sercu para- pierwsza milosc, oboje potem po przejsciach z innymi partnerami i teraz po 15 latach sa razem i sa malzenstwem.Druga pare poznalam jakies 3 lata temu- tez w 8 klasie(jeszcze takie byly) byli pierwsza para ale potem kazdy poszedl w swoja strone. a teraz sa od 6 lat razem spowrotem- mysla o slubie. dodam ,ze to ludzie 50letni.
- Dołączył: 2011-08-26
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 4278
21 października 2012, 22:41
Tak!
Byłam z moim ukochanym 4 lata, pod koniec tego czasu się niedogadywaliśmy i zerwaliśmy ale mieliśmy poprawny kontakt nadal :) wyszaleliśmy się trochę i po pół roku znowu byliśmy razem :) Najwidoczniej prawdziwa miłosc przezwycięża wszystko :) teraz jesteśmy ze sobą już 7 lat i jest cudownei :)
- Dołączył: 2007-11-08
- Miasto: B
- Liczba postów: 11273
21 października 2012, 22:44
Zala21 napisał(a):
Ja tam jestem zdania, że nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki i nie obchodzi mnie jaki jest dosłowny sens tego przysłowia.
- Dołączył: 2011-08-26
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 4278
21 października 2012, 22:46
Ja rozstałam się z moim lubym na pół roku bo nie mogłam z nim wytrzymac juz ;p wróciliśmy do siebie, ale i on i ja się zmieniliśmy, a on o jakieś 360 stopni :) więc ludzie naprawdę się zmieniają
- Dołączył: 2012-02-15
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 1189
21 października 2012, 23:00
tak rozstalismy, kazde bylo przez ten czas w innym zwiazku i wrocilismy, jestesmy razem juz 7 lat..
- Dołączył: 2012-06-01
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 6323
21 października 2012, 23:16
nie jestem za tym... raz się nie udało to drugi raz szkoda czasu jak dla mnie... życie jest za krótkie.
- Dołączył: 2010-12-30
- Miasto:
- Liczba postów: 666
21 października 2012, 23:49
A ja w to wierzę :) Byłam z chłopakiem pół roku, świetnie się dogadywaliśmy ale on jeszcze nie był gotowy na związek. Rozstaliśmy się, byłam z innym 2 lata w międzyczasie ale nie wyszło. Teraz już prawie 1,5 roku jesteśmy z moim Lubym i oboje wiemy, że potrzebowaliśmy tego czasu, żeby przekonać się o sile naszych uczuć. Jest nawet lepiej niż wcześniej.