- Dołączył: 2012-08-24
- Miasto:
- Liczba postów: 42
3 września 2012, 15:26
Co sądzicie, lepiej jest czekać na wielką miłość/ księcia na białym koniu/ uderzenie pioruna prosto w serce... Czy może logicznie i "na zimno" wyjść za mąż z rozsądku, za kogoś kto Cię kocha, jednak niekoniecznie z odwzajemnieniem tych uczuć?
Prawdę mówiąc jeszcze nigdy się nie zakochałam i tak sobie właśnie rozmyślam jak gdyby nigdy to nie nastąpiło... to co wtedy...?
- Dołączył: 2012-08-24
- Miasto:
- Liczba postów: 42
3 września 2012, 16:33
australijka : mam 21 lat ( całkiem nie wiele - wiem :)
"ale z dwojga facetow- takiego ktorego uwielbiam, ktory jest swietnym materialem na meza/ojca
i drugiego ktory przewraca swiat do gory nogami i poza tym jest wielka niewiadoma
wybieram pierwszego."
Chyba masz rację
Gdzieś przeczytałam, że mądra kobieta wybiera takiego mężczyznę, który będzie dobrym ojcem
- Dołączył: 2012-08-24
- Miasto:
- Liczba postów: 42
3 września 2012, 16:35
chyba najpierw muszę się zastanowić czym jest miłość
Dzięki :)
3 września 2012, 16:37
Ja mam 27 lat i dziekuję za "uderzenie pioruna" i "motyle w brzuchu". Już to przeżyłam, jest dobrze tylko na samym początku, a jak póżniej zaczynają sie problemy i zgrzyty to związek nie wytrzymuje... .
Marzę teraz o partnerze, ktory będzie mnie szanował i będzie CHOĆ trochę się o mnie troszczył. Do tej pory byłam zawsze maksymalnie samodzielna, samowystarczała i przez to niekiedy samotna mimo, iż byłam w związku.
Mowiąc o trosce mam na myśli
np.: dzwonienie lub sms w ciągu dnia, pomaganie w niesieniu siatek z zakupami... czyli nie są to wielkie rzeczy, a jednak mają znaczeniu.
- Dołączył: 2010-01-03
- Miasto: Panama
- Liczba postów: 10734
3 września 2012, 17:51
Nie widzę sensu w związkach z rozsądku, to takie..nierozsądne.
Ja miałam akurat to szczęście zakochać się od pierwszego wejrzenia (wcześniej też w to nie wierzyłam) i po poznaniu tego człowieka, w trakcie związku kocham go totalnie i absolutnie. Nie wiem dlaczego ktoś chciałby rezygnować z takiej szansy..
3 września 2012, 18:03
Poczekaj, jak ma cie dopasc milosc to Cie dopadnie.
Nie ryzykowalabym z tym " rozsadkiem" , zycie to nie zabawa ze jak ci sie nie spodoba to zabierzesz zabawki z piaskownicy to pojdziesz gdzie indziej....poczekaj :-)
Milosc sama przyjdzie.
- Dołączył: 2010-01-09
- Miasto: Gdzieś Tam
- Liczba postów: 151
3 września 2012, 18:04
Ja osobiście wolę poczekać i nie pchać się w coś bez uczuć :) Trzeba się kierować i sercem i rozumem :) Jedno drugiego nie wyklucza, tylko w odpowiedniej ilości:))
- Dołączył: 2009-01-13
- Miasto: Drobin
- Liczba postów: 2975
3 września 2012, 18:11
Rozalin napisał(a):
No wiecie mówią że samotność to najgorsza rzecz jaka może się przytrafić człowiekowi.
uwierz mi że samotność w samotności jest o 1000% lepsza niż samotność we dwoje
- Dołączył: 2012-01-01
- Miasto: Rokitki
- Liczba postów: 5624
3 września 2012, 18:19
wolałbym samotność niż żyć w nieszczęściu i kłamstwie