Temat: Czym jest miłość ?

Hey !
Jestem już taka stara a mimo to po przeczytaniu tego na jednym z forum

"to nie miłość
to nie zauroczenie

Zakochany czy zauroczony człowiek nie kalkuluje"

zaczęłam się zastanawiać co czuję i czy w ogóle to ma sens ....
bo ... ja chyba kalkuluję ...
czy dostrzeganie wad i nie odpowiednich zachowań to kalkulacja ?
Wydaje mi się że jako kobieta powinnam się czuć wspaniale przy swoim facecie ...
ale ... niestety nie zawsze tak jest ...

czym w takim razie jest miłość ???
no właśnie szacunku i zaufania ... nad tym tez się strasznie zastanawiam :(
dlaczego? masz powody? czy po prostu kobieca intuicja lub jeszcze cos innego? :)

Lilka29 napisał(a):

no właśnie szacunku i zaufania ... nad tym tez się strasznie zastanawiam :(


A co on Ci zrobił?
jeżeli ktoś nie dostrzega czyichś wad to nie chce ich dostrzegać i moim zdaniem jest bardzo naiwny, i bardzo szybko może kiedyś spaść na ziemię. Każdy ma wady i zalety, prawdziwa miłość polega na tym że ktoś te wady akceptuje a nie że ich nie dostrzega.
Miłość jest wtedy kiedy patrzysz na drugą osobę i masz łzy w oczach ze szczęścia a  On z zatroskaniem pyta czy coś się stało, kiedy tęsknisz za nim zaraz jak wyjdzie z domu, kiedy wydaje Ci się piękniejszy mimo upływającego czasu, kiedy możecie siedzieć w milczeniu i ciszy bo niepotrzebne są żadne słowa, kiedy nakrywasz go w nocy kołdrą by nie było mu za chłodno ( choć jest gorąco jak cholera) , kiedy robi wszystko byś była szczęśliwa i sama robisz takie gesty bezwiednie, czujesz się wyjątkowo przy tej osobie i ufasz jej, kiedy rozmawiacie językiem dla innych niezrozumiałym ,kiedy cieszycie się każdą chwilą spędzoną razem, kiedy widzimy wady tej osoby (bo któż ich nie ma) ale wam nie przeszkadzają lub wydają się zabawne, kiedy wzajemnie się szanujecie i kiedy wiesz że jest ona twoim dopełnieniem że jesteście jak
" jing i jang " i jedno bez drugiego już sobie życia nie wyobraża. Taka jest moja miłość i jestem najszczęśliwszą osobą na świecie 

Asiadm napisał(a):

Miłość jest wtedy kiedy patrzysz na drugą osobę i masz łzy w oczach ze szczęścia a  On z zatroskaniem pyta czy coś się stało, kiedy tęsknisz za nim zaraz jak wyjdzie z domu, kiedy wydaje Ci się piękniejszy mimo upływającego czasu, kiedy możecie siedzieć w milczeniu i ciszy bo niepotrzebne są żadne słowa, kiedy nakrywasz go w nocy kołdrą by nie było mu za chłodno ( choć jest gorąco jak cholera) , kiedy robi wszystko byś była szczęśliwa i sama robisz takie gesty bezwiednie, czujesz się wyjątkowo przy tej osobie i ufasz jej, kiedy rozmawiacie językiem dla innych niezrozumiałym ,kiedy cieszycie się każdą chwilą spędzoną razem, kiedy widzimy wady tej osoby (bo któż ich nie ma) ale wam nie przeszkadzają lub wydają się zabawne, kiedy wzajemnie się szanujecie i kiedy wiesz że jest ona twoim dopełnieniem że jesteście jak" jing i jang " i jedno bez drugiego już sobie życia nie wyobraża. Taka jest moja miłość i jestem najszczęśliwszą osobą na świecie 
Ile jesteście ze sobą?Dłużej jak 3 lata?To szacunekWyjaśnimy może jedną rzecz...są wady,które ujawniają się po czasie i nie można ich akceptować bo do niczego dobrego nie doprowadzą.Np...mój i koleżanki mąż mają awersje do mycia zębów,jak nie dopilnujemy to wyjdą z domu z oddechem smoka...i gadanie nasze nic nie daje!No wybaczcie ale ja tego nigdy nie zaakceptuje!

glitch i sher88

hmm .. czy on mi coś zrobił ... czy mam powody .. czasem wydaje mi się że tak a właściwie na pewno ! bo jest ciągle zazdrosny a to znaczy ze ma "0" zaufania do mnie prawda ?

robi mi na przykład (żeby Wam to naświetlić) pretensje o to jak się ubieram .. dziś na przykład przyjechał do pracy zobaczył jak jestem ubrana i stwierdził że stroję się do innych i że wcale nie jest to miłe .. ehh ...

 no ileż można

a jak ubieram spodnie materiałowe takie bermudy to mi mówi że nie podobają mu się te spodnie czy tamta bluzka jest brzydka - same powiedzcie czy to jest normalne ??? Bo moze ze mną jest coś nie tak

 .. ehhh .. i przez to m.in. świruję i kalkuluję ...


a szacunek to inna bajka ...

Jesteśmy ze sobą 9mieś może ktoś powiedzieć że to śmiesznie krótko ale ze względu na mój wiek już byłam w kilku poważnych i długich do 5lat związkach i nigdy z żadnym partnerem nie czułam się tak jak z tym , niedawno się zaręczyliśmy, chociaż każdy mój poprzedni chciał się oświadczyć ja na myśl o tym szukałam szybkiej drogi ucieczki  bo wiedziałam że to nie jest facet dla mnie. Po miesiącu znajomości zamieszkaliśmy razem a czuję się tak jakbyśmy byli ze sobą kilka lat, nie kłócimy się w ogóle (a jestem zapalczywa do kłótni) nie denerwuje mnie nic w nim i wzajemnie choć mam ciężki charakter on mówi że nie potrafi się na mnie złościć bo on też lekkiego charakteru nie ma ( obydwoje mamy ADHD ). Jest wyjątkowy i Ja dla niego też. Wiem jakie ma wady to wyjątkowo szczery facet nie ukrywa przede mną niczego i Ja przed nim też.
szczesciara
Wiem że takich szczęśliwych przypadków jak mój można by policzyć na palcach jednej ręki ale jak widać zdarzają się czego jestem przykładem.I to nie jest żadna bajka z mojej strony . Odkąd pamiętam to marzyłam o takim partnerze jakiego mam obecnie i jest taki wymarzony w każdym calu, a już się bałam że takiego nigdy nie spotkam. Na początku naszego związku sam mi powiedział że jestem taka jaką sobie mnie wymarzył więc jak to mówią " ciągnie swój do swego " czego i wszystkim życzę.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.