- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
21 sierpnia 2012, 09:10
21 sierpnia 2012, 09:37
21 sierpnia 2012, 09:45
Ja z moim Lubym też nie miałam nigdy motyli,nigdy nie czekałam z niecierpliwością, ani nie skakałam po kątach,a mimo to byłam w nim totalnie zakochana ;-)))Czuć się wyjątkowa?Eee, ja tam się tak czuję i bez mojego Lubego ;-)on mi do tej wyjątkowości nie jest potrzebny.
21 sierpnia 2012, 09:47
21 sierpnia 2012, 09:48
21 sierpnia 2012, 09:58
21 sierpnia 2012, 09:59
21 sierpnia 2012, 09:59
Z tą kalkulacją to pewnie chodzi o to, że jesli sie za bardzo analizuje za i przeciw i wylania mostwo wad itd to to oznacza watpliwosci..a jesli ktos ma takie wielkie watpliwosci to moim zdaniem nie kocha tylko sie zastanawia czy kocha. Ja kocham i znam wady, ale zalety zwiazku sa duzo wieksze niz te wady i na tym to polega, zeby wychodzic na plus...do tego dawac od siebie nie oczekujac w zamian..i wtedy to samo wraca do nas. No i wypadaloby czyc sie wyjatkowym i jedynym dla tej drugiej osoby.
21 sierpnia 2012, 10:01
a mój związek na początku wyglądał jak jedna wielka walka,walka o człowieka, który zupełnie nie wiedział czego oczekują kobiety od mężczyzny w związku- osiągnęłam swój cel,mam wspaniałego męża, ułożonego wedlug obowiązujących norm i zasad zycia w społeczeństwie i u boku kobiety : D to była kalkulacja- bo wiedziałam że jest potencjał, jednak nie potrafiłam żyć z człowiekiem oderwanym totalnie od rzecyzwistości, miłość przyszła z czasem, a za moją pracę którą wykonałam chcę dostać Nobla, za pracę u podstaw : )
21 sierpnia 2012, 10:09
Miłość? Konsekwencja zakochania. Obustronne zaangażowanie dwóch osób w związek oparty na zaufaniu, kompromisach, przyjaźni, bliskości fizycznej.Według mnie wybieramy osoby które pokochamy, chyba o to chodzi w tej Twojej kalkulacji?
21 sierpnia 2012, 10:13
Edytowany przez paulina1250 21 sierpnia 2012, 10:14