- Dołączył: 2012-07-10
- Miasto:
- Liczba postów: 1512
21 sierpnia 2012, 09:10
Hey !
Jestem już taka stara a mimo to po przeczytaniu tego na jednym z forum
"to nie miłość
to nie zauroczenie
Zakochany czy zauroczony człowiek nie kalkuluje"
zaczęłam się zastanawiać co czuję i czy w ogóle to ma sens ....
bo ... ja chyba kalkuluję ...
czy dostrzeganie wad i nie odpowiednich zachowań to kalkulacja ?
Wydaje mi się że jako kobieta powinnam się czuć wspaniale przy swoim facecie ...
ale ... niestety nie zawsze tak jest ...
czym w takim razie jest miłość ???
- Dołączył: 2012-03-06
- Miasto: Kentucky
- Liczba postów: 808
21 sierpnia 2012, 09:37
Czym jest miłość? Dobre pytanie :)
Dla każdego czymś innym. Na pewno silnym zaangażowaniem emocjonalnym, takim 'obdarowywaniem się' wzajemnym- uczuciem, poświęceniem, troską, pasją, problemami, itp.
Dobrze, że kalkulujesz, bo to znaczy że jesteś racjonalną osobą. Każdy kalkuluje, nawet gdy jest zauroczony, ale wtedy może nie zdawać sobie z tego sprawy ;)
A co do kwestii, że czasem nie czujesz się wyjątkowa przy swoim facecie, to już zależy od tego czy on daje Ci ku temu podstawy (np. zdrada- troszkę skrajny przykład, ale chciałam wyraźnie zobrazować), czy po prostu zachowuje się normalnie ale Ty już nie czujesz się taka wspaniała? Pamiętaj, że za swoje emocje jesteś odpowiedzialna Ty sama, a nie osoba, która je u Ciebie wywołuje :)
- Dołączył: 2012-07-10
- Miasto:
- Liczba postów: 1512
21 sierpnia 2012, 09:45
cancri napisał(a):
Ja z moim Lubym też nie miałam nigdy motyli,nigdy nie czekałam z niecierpliwością, ani nie skakałam po kątach,a mimo to byłam w nim totalnie zakochana ;-)))Czuć się wyjątkowa?Eee, ja tam się tak czuję i bez mojego Lubego ;-)on mi do tej wyjątkowości nie jest potrzebny.
skoro Ty też nie miałaś motyli ... hmmm ... mam mętlik w głowie
21 sierpnia 2012, 09:47
a mi sie wydaje ze rozsadny czlowiek kalkuluje.
21 sierpnia 2012, 09:48
Poza tym każdy związek jest inny.
I to normalne że ludzie mają wątpliwości i się zastanawiają - od tego mamy mózgi.
- Dołączył: 2012-06-08
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 101
21 sierpnia 2012, 09:59
Jeżeli widzisz wady to nie ma w tym nic złego jeśli potrafisz je zaakceptować.
- Dołączył: 2012-07-10
- Miasto:
- Liczba postów: 1512
21 sierpnia 2012, 09:59
Mandaryneczka napisał(a):
Z tą kalkulacją to pewnie chodzi o to, że jesli sie za bardzo analizuje za i przeciw i wylania mostwo wad itd to to oznacza watpliwosci..a jesli ktos ma takie wielkie watpliwosci to moim zdaniem nie kocha tylko sie zastanawia czy kocha. Ja kocham i znam wady, ale zalety zwiazku sa duzo wieksze niz te wady i na tym to polega, zeby wychodzic na plus...do tego dawac od siebie nie oczekujac w zamian..i wtedy to samo wraca do nas. No i wypadaloby czyc sie wyjatkowym i jedynym dla tej drugiej osoby.
więc uważasz że skoro w mojej głowie czasem pojawiają się wątpliwości to to nie jest miłość ?
- Dołączył: 2012-07-10
- Miasto:
- Liczba postów: 1512
21 sierpnia 2012, 10:01
yokunia napisał(a):
a mój związek na początku wyglądał jak jedna wielka walka,walka o człowieka, który zupełnie nie wiedział czego oczekują kobiety od mężczyzny w związku- osiągnęłam swój cel,mam wspaniałego męża, ułożonego wedlug obowiązujących norm i zasad zycia w społeczeństwie i u boku kobiety : D to była kalkulacja- bo wiedziałam że jest potencjał, jednak nie potrafiłam żyć z człowiekiem oderwanym totalnie od rzecyzwistości, miłość przyszła z czasem, a za moją pracę którą wykonałam chcę dostać Nobla, za pracę u podstaw : )
zdradź mi ten sekret jak to zrobiłaś bo ja też chciałabym kilka rzeczy w nim zmienić :)
o ile by się dało :)
- Dołączył: 2012-08-15
- Miasto:
- Liczba postów: 50
21 sierpnia 2012, 10:09
Salemka napisał(a):
Miłość? Konsekwencja zakochania. Obustronne zaangażowanie dwóch osób w związek oparty na zaufaniu, kompromisach, przyjaźni, bliskości fizycznej.Według mnie wybieramy osoby które pokochamy, chyba o to chodzi w tej Twojej kalkulacji?
polejcie jej! z tym sie zgadzam calkowicie, bez dwoch zdan.
21 sierpnia 2012, 10:13
Milosc to mieszanka szacunku, zaufania, przyjazni i pozadania - definicja psychologow pod ktora sie podpisuje
Edytowany przez paulina1250 21 sierpnia 2012, 10:14