- Dołączył: 2011-03-11
- Miasto:
- Liczba postów: 57
13 sierpnia 2012, 17:53
,
Edytowany przez ona290 6 lutego 2013, 21:13
13 sierpnia 2012, 21:21
Ja bym sama nie poszla, ale moze zapytaj znajomych czy nie znaja kogos kto by chetnie poszedl na wesele z toba. :)
13 sierpnia 2012, 21:28
weź ze sobą koleżankę ; ) a tym co się będą czepiać to powiedz, że to twoja dziewczyna ; p
- Dołączył: 2011-09-07
- Miasto: Radom
- Liczba postów: 3231
13 sierpnia 2012, 21:34
Chcesz iśc- idz sama. Nie chcesz- nie idz wcale. Ja w zeszłym roku miałam wesele kuzynki. Z kuzynka kontakt mam b. słaby, moje siostry nie szły, nie chciałam iśc, bo nie miałam ochoty ( miałam parę). Ojciec sie do mnie przez miesiąc nie odzywał z tego powodu. Przeżyłam. Także widzisz :)
- Dołączył: 2012-05-04
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 4772
13 sierpnia 2012, 21:38
smerfetka90 napisał(a):
Nie masz jakiegoś brata, kuzyna- może mają kolegów, albo koleżanki- ich bracia, kuzyni, koledzyMnie rzucił chłopak miesiąc przed weselem mojej kuzynki i właśnie brat cioteczny "załatwił m"i swojego kolegę i w sobotę idę z nim na wesele
no raczej, że TAK!! przeciez na pewno masz jakiegoś kolege, albo brata kolezanki, no kogolwiek, pomyśl, znajdziesz na 100% :) sama tez bym nie poszła, chyba żeby sobie pojeść :D
13 sierpnia 2012, 21:43
Eh... te rodzinki. Ja bym poszukała, popytała kolegów, jeśli nie to wszelkich znajomych o ich znajomych xd Jeśli lubisz wesela, chcesz iść, to choćby sama. Może spotkasz kogoś na miejscu? Znów, jeśli nie, zawsze możesz się wcześniej zwinąć - nikt Ci nie zabroni. Inna opcja, jeśli nie lubisz takich imprez + nie masz z kim iść, to po co?
Ale widzę, że zależy Ci żeby się pokazać. I totalnie rozumiem. Bo miałam niedawno podobnie. Okazało się jednak, że niepotrzebnie kogokolwiek brałam. Czułam się uwiązana osoby towarzyszącej, kiedy spodobał mi się ktoś z rodziny z drugiej strony ;D
13 sierpnia 2012, 21:43
Ja czasem tęsknie za takimi "samotnymi" imprezami :) Lepiej iść samemu i się wyszaleć niż przyprowadzić jakiegoś pajaca i kłócić się z nim pół wieczoru.. :D
- Dołączył: 2011-07-21
- Miasto: Xxx
- Liczba postów: 3127
13 sierpnia 2012, 21:50
ja raz poszłam na wesele sama, bo
nawet nie wpadłam na to, że może mi to przeszkadzać. jestem osobą, która ma w tyłku co wypada, a co nie. i wiesz jak się zdziwiłam??? wszyscy mieli pary :O
tylko nie ja i dzieci. było przez to nudno, bo każdy sobie gadał z osobami towarzyszącymi, a ja siedziałam jak debil, nie chciałam się wtrącać :D następnym razem na pewno kogoś zaproszę, bo lipa samemu na weselu jednak... nie masz żadnego "podwórkowego kumpla"?
Edytowany przez 70ada51 13 sierpnia 2012, 21:52
- Dołączył: 2011-07-21
- Miasto: Xxx
- Liczba postów: 3127
13 sierpnia 2012, 21:53
natalcia162 napisał(a):
A ja byłam z kolegą którego znałam kilka mc.... Właśnie w ten weekend było to wesele. MASAKRA. Miał umieć tańczyć, okazało się że umie "poruszać się do rytmu". Musiałam mu pokazywać 2 na 1. Do tego w pierwszy dzień się schlał i narobił wstydu. Uważaj żeby nie wpakować się jak ja.
dlatego lepiej z jakimś starym ziomem, a nie z nowo poznanym...
- Dołączył: 2009-06-25
- Miasto: Bla Bla Bla
- Liczba postów: 5852
13 sierpnia 2012, 21:58
ja jestem sama mam 23 lata teraz mam dwa wesela i... idę na pierwsze sama z tym ze mój 21 letni brat idzie sam wiec bawimy sie razem, a potem mam zamiar zabrać go na drugie, tak wiec sprawa z kuzynami, bratami ciot itp to fajna sprawa jest:)
- Dołączył: 2009-01-24
- Miasto: Radom
- Liczba postów: 8559
13 sierpnia 2012, 22:01
no ja byłam 2 razy sama na weselu i nigdy więcej , co prawda się bawiłam i dobrze wspominam ale też pamiętam że na początku jak się pary razem bawiły to ja siedziałam sama, jakieś ciotki (nawet nei z mojej rodziny) podchodziły i się pytały co się dzieje że sama jestem, poklepywali mnie po ramieniu, potem bawiłam się z pijanymi wujkami i chłopakami których dziewczyny chciały odpocząć więc porażka, nawet kelnerzy mnie olewali bo sama byłam a oni nosili po dwa talerze więc cały czas mi mówili że za chwile przyniosą i dla mnie i dostawałam na samym końcu
niestety polskie wesele to zabawa dla osób z parowanych