Temat: Źle mi z tym..

,
Ja bym sama nie poszla, ale moze zapytaj znajomych czy nie znaja kogos kto by chetnie poszedl na wesele z toba. :) 
weź ze sobą koleżankę ; ) a tym co się będą czepiać to powiedz, że to twoja dziewczyna ; p
Chcesz iśc- idz sama. Nie chcesz- nie idz wcale. Ja w zeszłym roku miałam wesele kuzynki. Z kuzynka kontakt mam b. słaby, moje siostry nie szły, nie chciałam iśc, bo nie miałam ochoty ( miałam parę). Ojciec sie do mnie przez miesiąc nie odzywał z tego powodu. Przeżyłam. Także widzisz :)

smerfetka90 napisał(a):

Nie masz jakiegoś brata, kuzyna- może mają kolegów, albo koleżanki- ich bracia, kuzyni, koledzyMnie rzucił chłopak miesiąc przed weselem mojej kuzynki i właśnie brat cioteczny "załatwił m"i swojego kolegę i w sobotę idę z nim na wesele


no raczej, że TAK!! przeciez na pewno masz jakiegoś kolege, albo brata kolezanki, no kogolwiek, pomyśl, znajdziesz na 100% :) sama tez bym nie poszła, chyba żeby sobie pojeść :D

Eh... te rodzinki. Ja bym poszukała, popytała kolegów, jeśli nie to wszelkich znajomych o ich znajomych xd Jeśli lubisz wesela, chcesz iść, to choćby sama. Może spotkasz kogoś na miejscu? Znów, jeśli nie, zawsze możesz się wcześniej zwinąć - nikt Ci nie zabroni. Inna opcja, jeśli nie lubisz takich imprez + nie masz z kim iść, to po co?

Ale widzę, że zależy Ci żeby się pokazać. I totalnie rozumiem. Bo miałam niedawno podobnie. Okazało się jednak, że niepotrzebnie kogokolwiek brałam. Czułam się uwiązana osoby towarzyszącej, kiedy spodobał mi się ktoś z rodziny z drugiej strony ;D

Ja czasem tęsknie za takimi "samotnymi" imprezami :) Lepiej iść samemu i się wyszaleć niż przyprowadzić jakiegoś pajaca i kłócić się z nim pół wieczoru.. :D
ja raz poszłam na wesele sama, bo nawet nie wpadłam na to, że może mi to przeszkadzać. jestem osobą, która ma w tyłku co wypada, a co nie. i wiesz jak się zdziwiłam??? wszyscy mieli pary :O 
tylko nie ja i dzieci. było przez to nudno, bo każdy sobie gadał z osobami towarzyszącymi, a ja siedziałam jak debil, nie chciałam się wtrącać :D następnym razem na pewno kogoś zaproszę, bo lipa samemu na weselu jednak... nie masz żadnego "podwórkowego kumpla"?
Pasek wagi

natalcia162 napisał(a):

A ja byłam z kolegą którego znałam kilka mc.... Właśnie w ten weekend było to wesele. MASAKRA. Miał umieć tańczyć, okazało się że umie "poruszać się do rytmu". Musiałam mu pokazywać 2 na 1. Do tego w pierwszy dzień się schlał i narobił  wstydu. Uważaj żeby nie wpakować się jak ja.

dlatego lepiej z jakimś starym ziomem, a nie z nowo poznanym...
Pasek wagi
ja jestem sama mam 23 lata teraz mam dwa wesela i... idę na pierwsze sama z tym ze mój 21 letni brat idzie sam wiec bawimy sie razem, a potem mam zamiar zabrać go na drugie, tak wiec sprawa z kuzynami, bratami ciot itp to fajna sprawa jest:)
no ja byłam 2 razy sama na weselu i nigdy więcej , co prawda się bawiłam i dobrze wspominam ale też pamiętam że na początku jak się pary razem bawiły to ja siedziałam sama, jakieś ciotki (nawet nei z mojej rodziny) podchodziły i się pytały co się dzieje że sama jestem, poklepywali mnie po ramieniu, potem bawiłam się z pijanymi wujkami i chłopakami których dziewczyny chciały odpocząć więc porażka, nawet kelnerzy mnie olewali bo sama byłam a oni nosili po dwa talerze więc cały czas mi mówili że za chwile przyniosą i dla mnie i dostawałam na samym końcu  
niestety polskie wesele to zabawa dla osób z parowanych 

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.