Temat: Źle mi z tym..

,
A ja byłam z kolegą którego znałam kilka mc.... Właśnie w ten weekend było to wesele. MASAKRA. Miał umieć tańczyć, okazało się że umie "poruszać się do rytmu". Musiałam mu pokazywać 2 na 1. Do tego w pierwszy dzień się schlał i narobił  wstydu. Uważaj żeby nie wpakować się jak ja.

cha.nel napisał(a):

Wiesz co... nie wiem, pewnie to glupi pomysł... Jak mialam studniowke, dwie moje kolezanki tez nie mialy z kim isc i... szukaly parnterow na internecie. Płaci sie im (max 100 z tego co slyszalam). Wczesniej sie z nimi spotkaly, zeby zobaczyc kto to taki (zdjecia sa na necie), czy maja o czym gadac i w ogole i wioo na impreze ;) nawet jest specjalny taki portal.


Na to to już bym się w życiu nie zdecydowała żeby komuś płacić, już też wolałabym nie iść. Raczej bym kombinowała żeby jakiś kumpel poszedł, najlepiej taki z którym się dobrze czuje, którego znam. a jak się nie uda - nie poszłabym nie ze względu na rodzinę ale właśnie na to żeby nie czuć się osamotnioną ;)
ja też wolałabym poszukać wśród kolegów koleżanek, ich braci itp :  ) jeśli pójdziesz sama to znów będzie gadka a Ty będziesz źle się czuła...
wystrój się i idź się dobrze bawić. przeciez nie będziesz traciła życia tylko dlatego, że aktualnie nie ma zadnego faceta który by z Tobą poszedł...
rany... myślę, że też bym nie szedł sam, gdybym dostał taką propozycję... dobrze dziewczyny kombinują albo zapytaj brata/kuzyna, czy nie ma jakichś kolegów, albo na necie znajdź...
nie no serio dla was to obciach iść samej??? byłam teraz na weselu i w sumie jedna dziewczyna była sama - nasza znajoma. Nie było to wesele u rodziny tylko u wspólnych znajomych. Wszyscy bawiliśmy się razem... I z tego co wiem to właśnie ta koleżanka też się dobrze bawiła. Zebrała się zwyczajnie fajna ekipa i już. Nowi znajomi, starzy znajomi i zabawa do rana :)
źle samemu iść? to lepiej wziąć kogoś kogo się zna tylko z widzenia albo w ogóle jakiegoś kolegę kolegi, który niewiadomo jak się zachowa? bo wstyd iść samemu, wiec lepiej udawać że się kogoś ma, żeby rodzinę zadowolić. Nie chcę nikomu ubliżać, ale niektórzy są chyba ograniczeni;/
Ja byłam raz sama na weselu, w rodzinie, i jakoś się wybawiłam, bo były też osoby bez pary.
Ale zrobisz jak uważasz.
tak dla mnie to obciach bo co czlowiek ma ze soba zrobic jak inne pary tancza? ja pstrykalam tylko zdjecia parze mlodej bo nic innego nie mialam do roboty

z mojej strony to wesela byly rodzinne ale raz bylam na weselu u rodziny dziewczyny mojego taty. pogadalam tam z ludzmi bo znamy sie na hej, co slychac ale dretwo bylo jak kolezanki byly z chlopakami i tanczyli i bawili sie, a moj siedzial w uk.
przylaczylam sie do niektorych tancow w koleczku


moi wszyscy znajomi którzy są sami (zakres 20-30 lat) chodzą na wesela sami, już dawno minęla moda z chodzeniem z kimś na siłe (i dobrze!) ja bym poszła sama i dobrze się bawiła olewając teksty rodziny, jak byłam w liceum też miałam takie zmartwienia ale teraz serio u mnie nikt nikomu nie wypomina, że jest sam i nikt się nie dziwi- mało tego każdy rozumie bo wesele to wydatek i dac przent za 1 osobę a za 2 (kogoś obcego na dodatek) to jest róźnica. Jeśli już bym chciała koiecznie partnera do tańca to poprosiłabym jakiegoś dobrego kolege
jak idziesz z rodziną to bym poszła sama, pogadacie popijecie, się rozkręci,

też mam wesele niedługo i pójdę pewnie sama, bo tańczyć nie lubię. 2 kupli chce iść ale ja nie wiem czy chce ich wziąć, i mam gdzies czy będą gadać o mnie "stara panna" (mam 27 lat) ;)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.