4 maja 2012, 22:11
Poznalam faceta, od pierwszego spojrzenia coś zaiskrzyło. Pracujemy razem co prawda on jest moim przełożonym ale stosunki ją dosyć luźne (praca w gastronomii) Chyba się zakochalam, czuje się cudownie w jego towarzystwie, 2 razy przespałam się z nim wszystko było cudowne był taki opiekuńczy i w ogóle tylko jest jeden problem...on ma dziewczynę, powiedział mi ze oni powoli się od siebie oddalają i ze jej nie ufa. Ja wiem że tak tylko to powiedział. Dawno nikt tak na mnie nie patrzył jak on, normalnie iskry lecą !
Co mam robić ? Odpuścić czy walczyć o swoje szczescie ?
4 maja 2012, 22:25
ja bym zaryzykowała, może nie zakochuj się na zabój, ale zawsze można spróbować
4 maja 2012, 22:26
mam wrazenie ze wy pierwszy raz o zdradzie slyszycie
moze sie im nie uklada (skoro zdradza to tak wychodzi bo nikt szczesliwy nie zdradza ukochanej) moze byc taka kwestia ze robi dwie na boku zeby przypadkiem sie ona nie dowiedziala a mial wygode, albo planuje rozstanie.
musisz go obserwowac
mozesz jej powiedziec jesli lubisz hardcora
4 maja 2012, 22:27
Niektórym sie udaje a niektóre są poprostu wyru*****
i cóz ma zrobić biedna kobieta
Edytowany przez 061596a1aebe5423e35e00253f1d10f0 4 maja 2012, 22:28
- Dołączył: 2009-07-11
- Miasto: Montego Bay
- Liczba postów: 1113
4 maja 2012, 22:28
Dziewczyno całe życie przed Tobą więc może poszukaj faceta dojrzałego a nie takiego któremu zdrady w głowie.
Niby łatwo mówić ale jak się serce uprze to rozum nie ma nic "do gadania":)
- Dołączył: 2011-03-14
- Miasto: Londyn
- Liczba postów: 8533
4 maja 2012, 22:29
biegaczka92 napisał(a):
Niektórym sie udaje a niektóre są poprostu wyru*****
jesli chce z toba byc niech zostawi dziewczyne proste jak 2+2 mialabys jasnosc, ale nie wydaje mi sie - zwodzi cie bo chce sobie pobzykac na boku a ty mowisz o walce o jakies szczescie.Mam wrazenie ze jestes bardzo naiwna...
4 maja 2012, 22:34
Romansidło w pracy? Śmierdzi późniejszymi problemami. Jak coś nie wyjdzie to kicha jak sto pięćdziesiąt... Narobia się ploty,jakieś obozy ,towarzystwa wzajemnej adoracji... Potrzebne ci to?
Ponadto w pracy ON,w domu - ten sam ON.Ileż czasu można ten sam ryj oglądać?
4 maja 2012, 22:36
Nie rozumiem powyższych wypowiedzi. Jak dla mnie facet porażka, skoro zdradza swoją kobietę, ale Ty jesteś równie żałosna co on, skoro sypiasz z zajętym facetem. Jak chcesz to "walcz", jesteście siebie warci. A jak się uda to zrobicie tylko przysługę jego obecnej dziewczynie. Szkoda czasu na takich frajerów.
- Dołączył: 2010-12-27
- Miasto: Gdynia
- Liczba postów: 2815
4 maja 2012, 22:42
biegaczka92 napisał(a):
on ma dziewczynę, powiedział mi ze oni powoli się od siebie oddalają i ze jej nie ufa.
O żeś fcuk... on jej nie ufa? A co robi ON, przepraszam? Jak dla mnie żałosny...
4 maja 2012, 22:43
w sumie łatwo wam pisać bo nie jesteście w takiej sytuacji, nie jestem naiwna wiem ze to była sciema z tym wszystkim tylko zadaje sobie pytanie czy warto w to dalej brnąć