21 kwietnia 2012, 22:59
Witajcie
Pisze do Was - bo jako jedyni/jedyne wiem że mnie nie wyśmiejecie, a jesli nawet to co z tego. Na Vitalii jestem od niedawna, zacząłem się "ogarniać" od lutego, schudłem ponad 10 kg. Teraz nadeszły gorsze dni. Jestem człowiekiem samotnym, nie znalazłem swojej drugiej połowy. Mam 27 lat i teraz to nawet odczuwam obawę przed wiązaniem się z kimś. Są dni kiedy o tym nie myślę i jest normalnie, ale czasami łapie dola i zaczynam "pić i żreć". Nachodzą mnie myśli w stylu - co będzie jak nikogo nie znajdę? Co się stanie jak nawet kogoś poznam i to spieprzę? Pisze tutaj, bo nie za bardzo mam się komu wygadać, spotkania z kumplami kończą się raczej ostra libacją...a przecież codziennie pić nie można.
Próbowałem portali randkowych, spotkałem się z kilkoma dziewczynami - nie wyszło. Najcześciej to one mnie olewały. Próbowałem swatania przez znajomych - też raczej bez rezultatów. Źle trafiam.
Tak jak wspomniałem, gdzieś musiałem to napisać - wypadło na was.
- Dołączył: 2012-03-17
- Miasto:
- Liczba postów: 23
21 kwietnia 2012, 23:19
Nie "gdybaj" za wiele, nic dobrego z tego nie wyniknie. Więcej wiary w siebie i optymizmu!
21 kwietnia 2012, 23:20
biedaczysko
Edytowany przez Hebe34 21 kwietnia 2012, 23:23
- Dołączył: 2009-05-23
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 12386
21 kwietnia 2012, 23:25
27 to jeszcze młody facet.
- Dołączył: 2012-02-22
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 1875
21 kwietnia 2012, 23:37
zapisz się na jakieś zajęcia dodatkowe np kraw magę, czy nawet tańce (np towarzyskie) tam czesto brakuje facetów :) otwórz sie na ludzi nabierz pewności siebie i zobaczysz, ze będzie ok
21 kwietnia 2012, 23:50
będąc facetem, nie martwiłabym się wiekiem :)
dbaj o siebie. bądź otwarty. nie szalej z kumplami tak bardzo, bo kobiety nie chcą wiązać się na całe życie z kimś, kto jest typem imprezowicza a w dodatku zwykle kończy rozmawiając z "wielkim uchem" ;)
a przede wszystkim - nic na siłę. wszystko samo przychodzi. zawsze. :)
- Dołączył: 2010-08-02
- Miasto: Wejherowo
- Liczba postów: 3916
21 kwietnia 2012, 23:50
po pierwsze przestać się uzalac się nad sobą i chlać bo to diecie i odchdzaniu niespżyja.
po drugie skoro kobiety z którymi się umawiałes cię olaly to znaczy ze niebyły warte twojego zainteresowania
po trzecie myśle ( oczywiście to niemusi być prawda ) ze szukasz nie takich dziewczyn jakich powinnieneś. ja wiem że kazy facet maży o bląd lasce z dlugimi nogami ale takie umawiają sie z facetami z grubym porflelem i nie o miłość im codzi. wiec moimi zdaniem wroc do portali randkowych i czatów tylko wybieraj dziewczyny podobne do siebie.
możesz sie niezgodzic ze mną ;-)
21 kwietnia 2012, 23:57
"Siedź w kącie, a znajdą cię"... Nie tędy droga!
Tak jak już w poprzednich wpisach się pojawiło, wyjdź do ludzi (siłownia, basen, nawet zwykły spacer). Portal randowy. Hm... Owszem zapisać się warto, ale nie siedź cały czas przed komputerem, by sprawdzić, czy ktoś się znalazł, bo znając życie będzie podjadał coś pysznego niedozwolonego:p Nie warto zukać na siłe, a idą wakację, więc szanse na znalezienie drugiej połówki rosną. Powodzenia życzę i cierpliwości:)
(Ja swojego męża poznałam jak miał 31 lat)
- Dołączył: 2011-05-18
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 1891
21 kwietnia 2012, 23:59
ej litosci, widze, ze jestesmy z jednego rocznika i tez jestem sama, ale przez glowe mi nie przeszlo nigdy - o Jezu jestem stara skoncze z 20 kotami przemawiajac do nich w szlafroku :D poki, co to wydaje mi sie, ze samotne zycie jest cudowne - pracuje, pisze dr, za chwile wyjezdzam do Szanghaju, Cape Town i Londynu i gdybym teraz z kims byla to bym sobie mogla zapomniec o takich szalenstwach :D serio sa inne wartosci. wiem, ze fajnie jest sie miec do kogo czasem przytulic, ale po chwili to przechodzi :) szaaaalej, na zwiazki przyjedzie czas :)
Edytowany przez PaniDynia 22 kwietnia 2012, 00:00
22 kwietnia 2012, 00:04
Może za bardzo chcesz?
Wyluzuj trochę a zacznie się układać
Stres źle wpływa na wszystkie aspekty życia
22 kwietnia 2012, 00:14
ja mam 22 lata i ostatnio mam taki dół pod tytułem "nikogo w życiu nie znajde a jak juz na kogoś wpadam to to dupek" ale usilnie wierze (wmawiam sobie) ze jakis nie-dupek sie znajdzie :) no i tak jak dziewczyny mowia wychodze a to na impreze a to na silownie a to na spacer. staram sie nie oceniac po 1 wrazeniu, dawac okazje do poznania sie itp. narazie nie ma rezultatow.