Temat: do facetów-wyjaśnijcie mi coś bo sama nie rozumiem..

Od tygodnia pewnien chłopak z którym sie umaiwałam nie odzywał się do mnie ,ostatnio zadzwonił i chciał się umówić zgodziłam się po czym w dniu spotkania zadzwonił i powiedział ,że coś ważnego mu wypdało i ,że bardzo mnie przeprasza ,po czym zadeklarował że umówimy się następnego dnia , wiedział ,że jestem wkurzona ,dodał jeszcze "mam nadzieję ,że bede miał okazje się wytlumaczyć ,do zobaczenia". No i się nie odezwał, po co mnie kilka razy przepraszał i proponował spotkanie skoro do niego nie doszło?  możecie mi wyjaśnić dlaczego faceci się tak zachowują? bo naprawdę tego nie rozumiem..
no tak, w sumie to smutne, bo nie potrafimy ogarnac swojego zycia. Ale pierwsza sie nie odezwe, proste... Zreszta sama nie wiem.
masz racje.tez się bardzo długo trzymałam zasady pierwsza się nie odezwę ,uważałam ,że to bedzie uwłaczało mojej godności  ale w końcu zebrałam sie w sobie i się odezwałam bo miałam dość ciągłego oczekiwania na jego ruch,wtedy dowiedziałam się ,że on myslał ,że nie jestem zainteresowana (sam z siebie to wydedukował) więc może jednak napisz bo tak tylko bedziesz się zadręczać i czekac na znak od niego

Nie chodzi o to, że nie chcę się odezwać, ostatnia rozmowa zakończyła się dość specyficznie.. W końcu "przecież znasz mnie dobrze...". Ech, idę spać, może mi się przyśni.

Dzięki za towarzystwo, powodzenia mimo wszystko.;) 

zobaczymy jak się poukłada, mam nadzieję ,że pomyslnie dla nas obu. Też dziękuję ,w takim razie miłych snów ;)

czy aby na pewno go znasz dobrze i wiesz o nim wystarczajaca duzo?...mnie tu zalatuje smrodek zonatego lub zwiazanego faceta...
I rzeczywiscie.........sami faceci odpowiadaja na Twoje pytanie
ja naliczylam az dwóch.........
Nie którzy tacy są nie przejmuj się"_
hmm ja bym obstawiała, że byłaś jego "wyjściem awaryjnym" na spędzenie czasu- pojawiłą się jakaś ciekawsza opcja więc Cię odwołał- gdyby mu zalezało zachowywałby się inaczej, ja bym olała taką "znajomość".
A może traktuje Cię jak koło zapasowe sorry za porównanie. Może mu zależy na innej i nie wychodzi jak by chciał a dobrze mieć kogoś w zapasie?.
hmm, następnym razem jak zadzwoni powiedz, że masz już plany na wyznaczony przez niego termin ( CHOĆBYŚ MIAŁA MALOWAĆ PAZNOKCIE TEGO WIECZORU;) ) niech widzi, że nie jest najważniejszy i nie będziesz na niego czekać w nieskończoność. U mnie to zaaawsze działało, nie odpędzisz się od niego. Powodzenia :)
Pasek wagi

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.