Temat: do facetów-wyjaśnijcie mi coś bo sama nie rozumiem..

Od tygodnia pewnien chłopak z którym sie umaiwałam nie odzywał się do mnie ,ostatnio zadzwonił i chciał się umówić zgodziłam się po czym w dniu spotkania zadzwonił i powiedział ,że coś ważnego mu wypdało i ,że bardzo mnie przeprasza ,po czym zadeklarował że umówimy się następnego dnia , wiedział ,że jestem wkurzona ,dodał jeszcze "mam nadzieję ,że bede miał okazje się wytlumaczyć ,do zobaczenia". No i się nie odezwał, po co mnie kilka razy przepraszał i proponował spotkanie skoro do niego nie doszło?  możecie mi wyjaśnić dlaczego faceci się tak zachowują? bo naprawdę tego nie rozumiem..
bo chłopy to jełopy :P
mój facet się tak nie zachowuje, więc nie uogólniaj :P
Pasek wagi
ja ich też nie rozumiem i znam taki sam przypadek:)
Jako jełop :P mogę Ci powiedzieć tylko, że to jemu powinnaś zadać takie pytanie, kto wie o co mu chodzi. Jakby mu zależało to na pewno znalazłby czas chociaż na telefon z uzasadnieniem... tak myslę, ale ja się nie znam ;)
Moze chce wyjsc z tego zwiazku, ale nie wie jak to zrobic aby Ciebie nie urazic. Mozliwe ze czeka az ty sie zniechecisz i sama go pozegnasz.

biedronka1985  to masz szczęscie ;) bo ja znam takich niestety kilku..

FlatStanley  nie jesteśmy w związku ,nie mamy wobec siebie żadnych zobowaizań ale po co w takim razie dzwoni w ogóle i prpopnuje spotkanie?

Piszesz ze sie z nim umawiasz. Odrabiacie razem lekcje czy moze jest miedzy wami jakies uczucie?

umówiłam się z nim kilka razy-róznie między nami bywało ,później się nie odzywał więc dałam sobie spokój a teraz robi takie coś ,zastanaiwam się jaki ma cel w dzwonieniu,przepraszaniu, proponowaniu kolejnego spotkania skoro nie ma zamiaru się spokytkać...

 ironia z lekcjami była zbędna

a mój znajomy tak robi. Poza tym olewa mnie przez 2 tygodnie, a pozniej pyta dlaczego sie do niego nie odzywam...

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.