- Dołączył: 2010-10-04
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 838
31 stycznia 2012, 00:10
No właśnie? Gdzie Wy spotkaliście swojego byłego/byłą/obecnego/obecną partnera/partnerke? :)
To było w sklepie? W kawiarni? Na imprezie? W internecie? Czy to było mega love story jak z filmu?
Ja swojego pierwszego poznałam w internecie, a jak się później okazało chodziliśmy do tej samej szkoły.
Swojego obecnego poznałam przez koleżankę, a dzieli nas 170 km.
A jak Wasze miłości?
- Dołączył: 2011-07-21
- Miasto: Xxx
- Liczba postów: 3127
31 stycznia 2012, 03:35
.
Edytowany przez 70ada51 29 lutego 2012, 14:08
- Dołączył: 2009-09-28
- Miasto: Raj Kobiet
- Liczba postów: 1093
31 stycznia 2012, 06:07
Ja jednego z ex poznalam w autobusie ;)) mimo, ze nie wyszlo, to nigdy go nie zapomne :)))
Innego na pasterce ktora przeniosla sie do pubu :D bylismy ze soba ponad 2 lata, planujac wspolna przyszlosc, i zastanawialismy sie, co powiemy dzieciom na temat poznania rodzicow :D
31 stycznia 2012, 06:44
na akademickiej imprezie :P
31 stycznia 2012, 07:45
My chodziliśmy razem do jednej szkoły, ale nie zwracałam na niego uwagi, bo miałam innego. Jednak po jakimś czasie zdecydowałam się rozstać z byłym. To był akurat czas 18. Wtedy u koleżanki na osiemnastce postanowiłam, że będę się dobrze bawić. Tańczyłam z wieloma chłopakami, lecz Mój mnie zahipnotyzował. Ten jego tekst... W ogóle chyba mu wpadłam głęboko w oko, bo ciągle za mną chodził i mnie szukał :P Potem w szkole niby gadaliśmy ze sobą na przerwach, ale gadka wcale się nie kleiła. Spotykaliśmy się jedynie na imprezach co tydzień. Szczerze, to sądziłam, że nic z tego nie będzie... Ale finał jest taki, że jesteśmy ze sobą już ponad 4 lata, on mi się oświadczył i nie możemy bez siebie przeżyć ani jednego dnia ;)
31 stycznia 2012, 08:12
A ja poznałam mojego męża na kuligu
mimo, że już od jakiegoś czasu mieszkał z moim bratem na studiach. Spotkaliśmy się w autobusie w drodze do Wisły, a w drodze powrotnej siedział już obok mnie
za 10 dni mija pięć lat od tego wydarzenia
- Dołączył: 2007-04-17
- Miasto: Łódź
- Liczba postów: 767
31 stycznia 2012, 08:54
Mojego męża poznałam na weselu jego siostry :) byłam tam jako osoba towarzysząca jego kuzyna :) Później spotykaliśmy się jako zwykli kumple, mieliśmy wspólnych znajomych, wspólne imprezy. Coś zaiskrzyło i po prawie 7 latach bycia razem wzięliśmy ślub
- Dołączył: 2010-04-14
- Miasto:
- Liczba postów: 2075
31 stycznia 2012, 09:01
Przyjechal do mnie z kolegą na kawe ( kolega sie we mnie kochał )
- Dołączył: 2010-08-22
- Miasto: Bielsko-Biała
- Liczba postów: 569
31 stycznia 2012, 09:04
ja narzeczonego poznałam na portalu randkowym:) najśmieszniejsze było to, że miał tak dziwnie opisany profil i tak dziwnie do mnie pisał że odpisywałam mu tylko dlatego że było mi go żal XD myslałam że jest jakims niezaradnym zyciowo borokiem :P pewnego dnia zlitowałam się i umówiłam sie z nim do kina i jak go zobaczyła to oczy mi z orbit wyskoczyły a szczęka opadła nisko do kostek i on to widział:P okazało się ze jest totalnym przeciwieństwem tego co ja o nim myslałam:) jak teraz pomyślę sobie ile bym straciła gdybym "z litosci" mu nie odpisywała to mi się strasznie głupio robi:P:P