Temat: Czy prawdziwa miłość istnieje

Jak Myślicie czy prawdziwa miłość istnieje i czy można być z kim naprawdę szczęśliwym tak jak w komediach romantycznych czy zycie to nie film.... :( ?? Mam od dawna bardzoo trudną sytuacje w domu mianowicie wszyscy poprostu krótko mówiąc mają mnie gdzieś zresztą obydwoje rodziców powiedzieli mi to wprost... byłam ich "wpadką" ale nie chce tu rozmawiać o nich tylko o tym czy prawdziwa milośc istnieje często siedze sama na parapecie spoglądam przez okno trzymam paczkę husteczek i poprostu jak dziecko płacze i to mnie tak bardzoo boli że już nie daje rady .. :( jak myślicie taka miłość istnieje czy to tylko głupie filmy ?
Pasek wagi

Naturalnie ze istniejesama ja przezywam od 4 lat

To ze chcieli wtedy aby cie usunac nie oznacza ze ciebie nie kochaja musisz koniecznie to wyjasnic z twoimi rodzicami

milosc istnieje, tylko zauwaz, ze w filmach jest tak, ze konczy sie film, kiedy para sie godzi i zyje dlugo i szczesliwie, a poczatki w zwiazku sa zawsze fajne, unoszenia, wspolne wieczory, milosc kwitnie, a potem jest zycie i to zazwyczaj ono nam plata rozne figle, ale jak sie dwie osoby kochaja to sa mile i niemile chwile, ale trzeba sobie o te milosc dbac...

Pasek wagi
Istnieje. Ja jej doświadczam od niespełna roku. Owszem, trafia się bardzo rzadko, ale istnieje.

dzis doswiadczacie a za rok moze byc inaczej, i co tez powiecie ze to prawdziwa milosc?

 

istnieje;) co nie oznacza ze wszystko bedzie z góry, mnóstwo pracy ale warto
Oczywiście że istnieje. Może czasami tego nie zauważamy, ale tyle ludzi się kocha. Tyle, że ta miłość nie jest tak jak w filmach wyolbrzymiana ale objawia się w drobnostkach. 
hmmm istnieje ale niekiedy jest to milosc i przyzwyczajenie i moze dlatego wtedy nie jest ona az tak odczuwalna , silna i taka jaka bysmy chcieli zeby byla
Wydaje mi się, że nie istnieje.
A jeżeli jednak istnieje taka prawdziwa, szczera bezwarunkowa miłość, to chyba jedynie między matką a dzieckiem. Chociaż też nie zawsze.
Miłosc istnieje na pewno :) Tylko nie każdy ma to szczęście by ją spotkać.  Jako nastolatka byłam zakompleksiona i nieszczęśliwa. Nie łudziłam się, że kogoś spotkam, że ktoś może mnie pokochać...a jednak! Dziś jestem mężatką od wielu lat  i nie wyobrażam sobie życia bez mojej drugiej połówki. A miłość z filmów istnieje...tylko w filmach! Prawdziwa miłość to rozumienie drugiej osoby, wybaczanie i chodzenie na kompromis. Żeby być szczęśliwym w miłości trzeba więcej dawać z siebie niż brać. :) Żaden związek nie przetrwa jeśli każdy z partnerów będzie mysleć tylko osobie....;)
Pasek wagi
nie jest o nią łatwo i szybko przemija przez nas samych.
Mamy o niej durne pojęcie rodem z filmow i harlekinów. Jestesmy społeczeństwem konsumpcyjnym, wszytsko nam się należy, wszystko jest dla nas, wszystko musi być idealne, bo jak nie to pojdziemy do konkurencji.
Nie staramy sie o związki - bo przeciez faceci jak nas kochają to muszą być zawsze na każdą zachciankę i zawołanie. Nie daj boże facet ma swoje zdanie inne od naszego i już jest lament, że trzeba go zostawić, bo jest be i zły i w ogole.
Nie potrafimy iśc na kompromis najważniejsze zawsze jest ja, moje, dla mnie. Facetów traktujemy jak zabawki, jak spelniacze marzeń, zapominamy, że też mają uczucia i potrzeby.
Nie potrafimy rozmawiać, jak mamy problem pytamy na forum, nie potrafimy zdobyć się na szczerość, jak można budować miłość na opini obcych często złośliwych i zawistnych bab.
Ostatecznie dochodzimy do smutnej konkluzji, że ten facet jest do czterech liter to trzeba poszukać następnego. Potem wypłakujemy żale na forum dla bab, z ktorych większośc poklepie po plecach, potwierdzi decyzję i sama w duchu bedzie się cieszyć, że to nie na nią trafiło (nic do autorki, ogolnie mowię).

W sumie prawdziwa miłość istnieje, ale my robimy szystko żeby jej nigdy nie zaznać.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.