7 listopada 2011, 19:24
Zaraz zaczniecie mnie oceniac... ale najpierw to przeczytajcie.
Poznałam niedawno mężczyznę, ma 32 lata, jest po rozwodzie, ma córeczkę.. Ja mam 17 lat i życie przede mną wiem, ale zauroczyłam się w nim. Jest opiekuńczy, troskliwy, inteligentny, romantyczny, gra na gitarze, jest szalenie przystojny. Nie lecę na niego bo chcę miec sponsora. Zupełnie nie o to chodzi. Delikatnie z nim flirtuje, on również okazuje mi swoje zainteresowanie. Czy będę naiwna jak zacznę sądzic że on myśli o mnie poważnie a nie jak o obiekcie który można "przeleciec" i zostawic? Jest zupełnie inny niż moi koledzy, taki poważny.. Ale 15 lat różnicy ? to chyba jednak za dużo.. nie wiem co mam robic..
- Dołączył: 2010-11-03
- Miasto: Ibiza
- Liczba postów: 15634
7 listopada 2011, 21:08
Co jak co ... i nie jestem przeciwna dużym różnicom wieku, ale w przypadku, gdzie oboje są dorośli. 17 letnia dziewczyna to jeszcze dziecko, nie oszukujmy się. Nie piszę tego złośliwie, wręcz przeciwnie, jeśli zdecydujecie się na związek, życzę Wam wszystkiego dobrego ..
- Dołączył: 2010-11-03
- Miasto: Ibiza
- Liczba postów: 15634
7 listopada 2011, 21:10
> Balonka czytając Twój post odczuwam deja vu :))
> pisałaś to już kiedyś na forum czy to tylko moj
> umysł płata mi figla ? :)
Pewnie pisałam o moim związku, ale czy w ten sposób, tego nie pamiętam ;))
- Dołączył: 2011-10-31
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 794
7 listopada 2011, 21:15
przestań w to brnąć
zawsze na początku flirtu wydaje sie ze 2 osoba jest idealna
jak miałam 18 lat spotykałam sie z facetem 36 letnim
trener , sztuk walki , przystojny , umięśniony , troskliwy tez ''inny''
ale facet w tym wieku ma swoje przyzwyczajenia , nawyki , na dłuższą mete jest męczący
jara Cie bo jest starszy ''zakazany owoc ''troskliwy możesz być dalej mała dziewczynką bo dba o Ciebie
a Ty dla niego jestes małolata cos nowego po zonie
tak mi sie wydaje .
7 listopada 2011, 21:32
Generalnie zawsze uważałam ,że w miłości wiek nie ma znaczenia ale nie jeśli Ty masz dopiero 17lat nie znam go ale chyba nie traktuje Cię poważnie ale nie chcę Go oceniać bo nie znam ja bym była ostrożna
7 listopada 2011, 21:46
dziękuje Wam za rady. Zobaczę jak to bedzie..
- Dołączył: 2011-11-03
- Miasto:
- Liczba postów: 132
7 listopada 2011, 22:00
A między mną a moim jest 24 lata różnicy i co??? Wreszcie mam prawdziwego mężczyzne i proszę nie mówcie, że mogę byc do niego "dzieckiem". Wszystko zależy od charakteru, od życia. Czasem wydaje mi się że mój facet to dziecko i jestem od niego poważniejsza, ale tak jak mówię- mnie tego życie nauczyło.
To, że ja jestem szczęśliwa- nie znaczy, że ty będziesz. Jestem w twoim wieku i wiem doskonale, co się kobietą podoba w "starszych". Uwierz mi- mimo tego, że jestem teraz od ponad roku w związku z doskonałym facetem to wcześniej, jako że też podobali mi się starsi... Niestety nie jeden chciał mnie potraktowac jak... k***.
Gdybym nie poznała mojego faceta powiedziałabym, że nie warto... Małe prawdopodobieństwo, że to będzie związek, a jak Cię skrzywdzi...-nie chciej miec takich wspomnien.
- Dołączył: 2011-09-26
- Miasto: Wonderland
- Liczba postów: 1936
7 listopada 2011, 22:02
> Nie, no może nie w swoim wieku ...Ja w mniej
> wiecej Twoim wieku (miałam 18) zaczęłam spotykać
> się z facetem 24 letnim. Różnica wieku jak dla
> mnie idealna. On dorosły, ale jeszcze "młody", ja
> już młoda kobieta, nieoszlifowany diament, czasem
> jeszcze "duże dziecko".Jesteśmy razem ponad 3
> lata, w tym ponad rok po ślubie i jest nam
> naprawdę dobrze ;) Mąż ma 27 lat, ma za żonę
> "młodą dupę" i jest zadowolony, hehehe
ja mam 23 on 29 i też mega szczęśliwy, że ma "młodą dupę" a przed kolegami jak sie chwali ;-)
- Dołączył: 2011-01-10
- Miasto: Tam Gdzie Ty
- Liczba postów: 2092
7 listopada 2011, 22:15
Znam wiele zwiazkow o naprawde duzej roznicy wiekowej od 20 lat w zwyz...Sa szczesliwym malzenstwem,maja dzieci,sa poukladani...W miloscie nie istnieje cos takiego jak "duza roznica wieku",tu sie liczy milosc i niemamy na to wplywu...Jednak uwazam,ze majac 17 lat jestes stanowczo za mlodziutka,no ale milosc nie wybiera...Co innego gdybys miala te 20,no ale jakby niepatrzec nadal jestes jeszcze dzieckiem...Niezaleznie od Twojego wyboru zycze powodzenia...
7 listopada 2011, 22:18
> Znam wiele zwiazkow o naprawde duzej roznicy
> wiekowej od 20 lat w zwyz...Sa szczesliwym
> malzenstwem,maja dzieci,sa poukladani...W miloscie
> nie istnieje cos takiego jak "duza roznica
> wieku",tu sie liczy milosc i niemamy na to
> wplywu...Jednak uwazam,ze majac 17 lat jestes
> stanowczo za mlodziutka,no ale milosc nie
> wybiera...Co innego gdybys miala te 20,no ale
> jakby niepatrzec nadal jestes jeszcze
> dzieckiem...Niezaleznie od Twojego wyboru zycze
> powodzenia...
Widzę, że mamy bardzo podobna opinię :) prawie dokładnie to samo napisałam wcześniej.