- Dołączył: 2009-12-04
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 872
15 października 2011, 10:01
hmm mam do was pytanie, które moze nie tyczy się mnie bezpośrednio, ale na pewno w bardzo dużym stopniu, ponieważ chodzi o moją dobrą kolezanke. Wczoraj zaistaniała taka sytuacja, że zapłakana przychodzi i mówi, że w historii faceta znalazła strony porno, ale też strony strony z sex anonsami (pań oferujacych coś wiecej). On po nią zaraz przyjechał (ponieważ w domu nie dała mu dojsc do słowa) i z tego co mi dziś opowiadała na ten drugi rodzaj stron wchodził po to, żeby poogladac, bo mwói, że go bardziej kreci jak nie sa tak do konca porozbierane. Ona to przyjeła albo chciała przyjac, ja jestem baardzo sceptyczna nastawiona do tego tłumaczenia. I teraz dwa moje konkretne pytania. Po pierwsze czy wam jego odpowiedź moze wydawac sie bliska prawdy czy poprostu chcial czegos wiecej, I po drugie najwazniejsze, jezeli jest tak jak mysle, ze probowal się kolokwialnie mówiąc wykrecic sianem czy ja mam prawo ją uświadamiac i ingerowac w to wszystko??
15 października 2011, 10:42
Nie twoj facet, nie twoj problem.
- Dołączył: 2010-11-03
- Miasto: Ibiza
- Liczba postów: 15632
15 października 2011, 10:48
Dokładnie- to ich sprawa!
Swoją drogą, jeśli mają wspólny komputer i koleś wiedziałby, że robi coś złego/ wstydliwego, zwyczajnie skasował by historię (chyba, że jest kretynem i nie wie, że tak można).
Pornosy to nic złego. Jeśli chodzi o anonse- to też swego rodzaju porno. Tam też są zdjęcia, tylko, że bardziej "realne". To, że koleś oglądał takie strony, wcale nie znaczy, że chciał skorzystać z usług tych pań. Może był ciekawy, potrzebował bodźca albo po prostu mu się nudziło i chciał pooglądać gołe cycki ...
- Dołączył: 2009-12-04
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 872
15 października 2011, 10:51
moja przyjaciółka-mój problem..hmm może głupotą było zakładanie tu wątku, bo trudnp wam się pewnie wczuć sytuację. cięzko mi to pozostawić ot tak sobie, bo nikt nie chce by ktoś jemu bliski cierpiał, rozumiem też z drugiej strony, ze moge narobic bigosu. Wiec co mam robic, stac z boku i słuzyc ramieniem jesli jednak okaze sie, ze nie był szczery? chyba tylko to mi pozostaje..ale z drugiej strony..eh:/
- Dołączył: 2009-12-04
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 872
15 października 2011, 10:53
być może nie usunął z przeoczenia, zpaomnial, bo tak czy siat akurat te z anonsami by usunal, bo moglby sie spodziewac reakcji
- Dołączył: 2009-12-04
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 872
15 października 2011, 10:55
Balonka z jednej strony twoje tłumaczenie, ze chcial poogladac moze wydawac sie słuszne, ze mu sie nudzilo i chcial zabic nude ( jej nie było wtedy na noc w domu, bo była u mamy) ale z drugiej strony skoro jej nie było...
15 października 2011, 10:57
To sie w to wladuj tylko pozniej nie zakladaj tematu z placzem, ze nie masz juz przyjaciolki. Rob co chcesz.
- Dołączył: 2009-12-04
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 872
15 października 2011, 11:03
myślę, ze ona jest nazbyt rozsadna osoba, zeby mnie o cokolwiek posadzic i nie wiem zerwac stosunki, jedyne co moje wtracenie mogloby spowodowac, to to ze bedzie sie nad tym zastanawiac (choc i tak zapewne to robi) i przysporze jej cierpienia, a tego wlasnie za wszelka cene chce uniknac wiec postanowilam, ze daruje sobie to wszystko, a jezeli sie okaze prawda, to jemu obetne jaja
- Dołączył: 2010-09-22
- Miasto: Warszawka
- Liczba postów: 10855
15 października 2011, 11:37
chłopaki to chłopaki
- Dołączył: 2010-01-02
- Miasto:
- Liczba postów: 2379
15 października 2011, 13:13
To jej chłopak i jej związek. Jako przyjaciółka masz wysłuchać i być obiektywna, nie narzucać swojego zdania. To ona ma podjąć jakąkolwiek decyzję, jeśli będzie chciała. Zresztą, nie przyłapała go na tym, że ma konto tam, więc nie widzę istotnego problemu. Chciał pooglądać, to pooglądał.
- Dołączył: 2009-06-07
- Miasto: Koszalin
- Liczba postów: 6718
16 października 2011, 11:27
ona chce mu wierzyc i wystarczy
tez mam takie przyjaciolki i tez o ich kolesiachmam wyrobione zdanie, ale czekam co bedzie dalej, a wiem ze nie raz beda przez nich płakac, trudno, ich wybor