Temat: nie cierpię facetów

wiem, wiem na dłuższą metę są nam potrzebni, itp itd, ble, ble. Ale czy w tej chwili jest coś za co nie cierpicie facetów? pozwolicie, że ja zacznę: 

za brak zdolności do empatii 

u facetów nie lubię tego że cięzko im wytłumaczyć że nie mają racji twardo trzymają się przy swoim do póki się im tego nie udowodni że są w błędzie...
Pasek wagi
Nie nienawidzę facetów, ale jak każda istota ludzka mają wady. Największa? Nieopuszczanie deski klozetowej... :D
Ja kocham jednego faceta i reszta mnie nie obchodzi. ;)
> Myślę, że to zależy od tego, czy Ci się aktualnie
> z facetami układa, czy nie. Podejrzewam, że Tobie
> aktualnie nie, dlatego też  takie zdanie o naszych
> nieboraczkach.... :-)

aleś zgadła
pewnie niedługo (jak się ułoży) założę temat: za co kochamy facetów? haha
Napisalam liste produktow do kupienia do domu, dalam partnerowi i wyslalam go do sklepu i wrocil tylko z polowa zakupow bo "zapomnial ze ma liste´".. tego nienawidze :D
Też mam dobrych kumpli, koleżanek nie bardzo... ale trzeba być wyrozumiałą i wziąć pod uwagę różnice umysłowe. Przypomniało mi się, jak ostatnio chciałam focha zrobić i nie odzywałam się tydzień. A kumpel do mnie później "obrażona byłaś? seriooo?" - no tu śmiechem parsknęłam i dałam sobie spokój...
Ja nie cierpię w sobie za to zawracania sobie głowy niewłaściwymi osobnikami...to bardziej moja wina, nie ich, heh...
Pasek wagi
> Napisalam liste produktow do kupienia do domu,
> dalam partnerowi i wyslalam go do sklepu i wrocil
> tylko z polowa zakupow bo "zapomnial ze ma
> liste´".. tego nienawidze :D

A to dobre! Wysłać z listą, a zapomniał...że ma :D :D
Pasek wagi
> traktują mnie jak typową samicę

Mogłabyś rozwinąć myśl?
> Też mam dobrych kumpli, koleżanek nie bardzo...
> ale trzeba być wyrozumiałą i wziąć pod uwagę
> różnice umysłowe. Przypomniało mi się, jak
> ostatnio chciałam focha zrobić i nie odzywałam się
> tydzień. A kumpel do mnie później "obrażona byłaś?
> seriooo?" - no tu śmiechem parsknęłam i dałam
> sobie spokój...Ja nie cierpię w sobie za to
> zawracania sobie głowy niewłaściwymi
> osobnikami...to bardziej moja wina, nie ich,
> heh...

Mój kumpel wie, kiedy się focham :D ale mało się tym przejmuje, bo wie, że mi przejdzie.
Generalnie bardzo dobrze się z nim dogaduję no i jak to facet bardziej trzeźwo patrzy na sytuację/ problem...
Istnieją fajni faceci na tym świecie :)
> > Myślę, że to zależy od tego, czy Ci się
> aktualnie> z facetami układa, czy nie.
> Podejrzewam, że Tobie> aktualnie nie, dlatego też 
> takie zdanie o naszych> nieboraczkach.... :-)aleś
> zgadłapewnie niedługo (jak się ułoży) założę
> temat: za co kochamy facetów? haha

Olać tego jednego, masz całą masę do kochania!:-)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.