- Dołączył: 2011-07-27
- Miasto: Abu Zabi
- Liczba postów: 712
12 sierpnia 2011, 15:37
czy faceci na prawdę wolą głośne imprezowiczki często też zołzy od spokojnych, ułożonych dziewczyn?
- Dołączył: 2011-07-04
- Miasto: Kielce
- Liczba postów: 2686
12 sierpnia 2011, 16:44
hehe :) ile facetów, tyle typów.
- Dołączył: 2011-07-15
- Miasto: Elbląg
- Liczba postów: 13662
12 sierpnia 2011, 16:49
to tak jak dziewczyny lubią głosnych przebojowych chłopaków, nie wazne ze pustak i szpaner, wazne, ze ma duuuuzo kolegów, i jeżdzi autem, chocby nalezał do taty:)))
prawda jest taka, ze swój znajdzie swojego
- Dołączył: 2010-01-30
- Miasto: Słupsk
- Liczba postów: 22630
12 sierpnia 2011, 16:56
> nie, kobieta nie może byc przyjaciołką mężczyzny.
> Od tego są jej koleżanki i jego kumple
A skad Ty mozesz to wiedziec? Moj facet powiedzial,ze jestem jego przyjaciolka i z nikim mu sie tak nie rozmawia jak ze mna.
- Dołączył: 2008-09-04
- Miasto: Mombasa
- Liczba postów: 9211
12 sierpnia 2011, 19:09
mój facet też jest moim przyjacielem, wsparciem, kochankiem itp. :P
12 sierpnia 2011, 19:21
Tyle ile mężczyzn tyle zdań. Ja jestem zdecydowanie pomiędzy i takiego też bym szukała, żeby ani się nie zanudzić...ani nie przesadzić :)
12 sierpnia 2011, 19:28
ale to dziła tez odwrotnie... bo ja jestem ze soim facetem 5 lat ...a imponuje mi w nim właśnie to ze jest taki niepokorny ^^ buntowniczy, ale też rozrywkowy:) dusza towarzystwa ;)
ja po prostu nie mogłabym być z kimś kto jest ułożony itd. :D Bo kocham adrenalinę:)
ale to tylko moje skromne zdanie :D
12 sierpnia 2011, 19:28
ale to dziła tez odwrotnie... bo ja jestem ze swoim facetem 5 lat ...a imponuje mi w nim właśnie to ze jest taki niepokorny ^^ buntowniczy, ale też rozrywkowy:) dusza towarzystwa ;)
ja po prostu nie mogłabym być z kimś kto jest ułożony itd. :D Bo kocham adrenalinę:)
ale to tylko moje skromne zdanie :D
Edytowany przez Evek19 12 sierpnia 2011, 19:29
12 sierpnia 2011, 19:38
Spokojne, ułożone dziewczyny? Chyba ja bym nawet na taką nie poleciała, jeśli byłabym facetem :P nie twierdzę, że szukałabym zołzy, ale mało jest chyba osób, które nie potrzebują chociaż odrobiny szaleństwa. Nie wiem ile masz lat, ale podejrzewam, że młoda jesteś, moim zdaniem pokazałaś swoją desperację zakładając ten temat, a to nie najlepsza droga do znalezienia chłopaka ;p
- Dołączył: 2011-02-15
- Miasto: Syberia
- Liczba postów: 9620
12 sierpnia 2011, 19:45
Jak byłam młodsza to kręcili mnie tacy niepokorni buntownicy (a raczej pseudobuntownicy), bo myślałam, że nie mozna się z nimi nudzić, ze to takie romantyczne bla bla bla, niemal wszyscy grali na gitarze (ah jak do tego laski lecą) bla bla bla... w końcu to stało sie nudne, przewidywalne (a każdy myślał, że jest wyjątkowy)
W końcu los skrzyzował moje drogi z normalnym, spokojnym i ułozonym facetem, czułym i kochanym, myślącym o rodzinie, o przyszłości i jestem szczęśliwa jak nigdy dotąd. Do tego wbrew pozorom co chwila mnie czyms zaskakuje i nie nudze się nigdy.
A co do tematu, na brak powodzenia mimo tuszy i urody(średniej) nigdy nie narzekałam (no może do 16 roku zycia kiedy byłam zakompleksionym brzydkim kaczatkiem), myslę, że faceci zawsze lecieli na to, że jestem pewna siebie i wyszczekana, zawsze uśmiechnieta.
Poza tym zauważyłam, że jak w grupie jedna dziewczyna wpadnie jednemu facetowi w oko, to uruchamia się łańcuszek i przynajmniej kilku w tej grupie zwroci na nią uwagę, chociazby wczesniej nawet na nią nie spojrzeli.
- Dołączył: 2011-07-04
- Miasto:
- Liczba postów: 621
12 sierpnia 2011, 20:20
> na sex imprezowiczka, na stale spokojniejsza.
też tak uważam xd