Temat: Potrzeba miłości

Mam 17 lat, wiem, że to młodziutki wiek. Niby piękny, te pierwsze miłości i tak dalej... Niestety nie w moim przypadku. Jeszcze nigdy nie miałam chłopaka. Bardzo doskwiera mi brak miłości. Chciałabym mieć chłopaka. Zdaję sobie sprawę, że mając drugą połowę trzeba umieć iść na kompromis, posiadać dużą empatię, poświęcać się. Ale jeżeli to prawdziwe uczucie to są to rzeczy piękne. Zastanawiałam się, gdzie można poznać drugą połowę. Idąc do pierwszej klasy liceum miałam nadzieję, że w szkole kogoś poznam (konkretniej w klasie) ale nic takiego się nie stało, więc szkoła odpada :( Nie mam już więcej pomysłów... Nadzieje, że znajdę kogoś kto pokocha mnie razem z moimi słabościami, z kim będę dzielić radości i smutki, żartować, chodzić za rękę, chodzić na spacery, również gasną...
Ja uważam, że szukanie kogoś na siłę w akcie desperacjii, jest pozbawione sensu..Ale odpowiadając na pytanie, to powiem Ci że jak będziesz miała kogoś fajnego poznać, to tak się stanie. I nie ważne czy to będzie szkoła/dyskoteka/przystanek czy kościół. Ja swojego pierwszego chłopaka poznałam idąc przez most w parku.Banalne..   Każde miejsce jest dobre.
Pasek wagi
Oooo jakie romantyczne poznanie <3 Romantyczka ze mnie :) Do tego zbyt wrażliwa romantyczka....
Zajmij się sobą, spraw by twoje piękno się uzewnętrzniło - bądź pewniejsza siebie. Otwórz się na ludzi - to jest trudne, ale wykonalne. Pomyśl sobie, że życie masz tylko jedno i nie warto pieprzyć go nieśmiałością. I najważniejsze - nie myśl o tym. Ta pogłoska, że miłość przychodzi w najmniej oczekiwanym momencie to prawda! Kiedy się jej spodziewasz, po prostu ucieka...

Jestem co prawda młodsza od ciebie, ale z własnego doświadczenia wiem, że siedząc w domu nie pomożesz szczęściu. Naprawdę się otwórz. Zobaczysz ile chłopaków zainteresowanych chłopaków ujrzysz wokół siebie. Dla mnie też było to zaskoczeniem.


A w jakich miejsach znalazłaś takich zainteresowanych chłopaków? :D
Przede wszystkim imprezy, kluby, domówki.
Często jest też tak, że przyjaciel poznaje mnie ze swoim przyjacielem, a tamten z następnym i w końcu trafiam na jakiegoś porządnego. Ostatnio zauważam też zainteresowanie ze strony chłopaków na mieście nie tylko głupie krzyki, trąbienia samochodów, ale też zwykłe podejścia i zagadania. Ale co do tego ostatniego to wydaje mi się, że to juz kwestia wieku i wyglądu, bo przestałam być już dziewczyną i zaczęto dostrzegać we mnie kobietę.


Owszem, mam podobny problem, a jestem dwa lata do przodu. Nie szukam miłości na siłę, staram się wychodzić do ludzi i rozmawiać, rozmawiać, rozmawiać. (choć ostatnio z tym ciężko). Wiem że kiedyś odkryję tą właściwą osobę, nie ma sensu pakować się w jakiś związek, tylko po to żeby on był. Wtedy jest jeszcze trudniej. Bądz wytrwała, a zobaczysz że w końcu ten człowiek Cię znajdzie, albo inaczej - znajdziecie siebie. Podchodzę do tej sprawy z podobnym nastawieniem ;)
Z perspektywy czasu i doswiadczenia - przestan szukac, a sam sie znajdzie. Nie wychodz do kafejek i na imprezy z planem poznania porzadnego faceta, bo takie rzeczy po prostu rzadko sie zdarzaja. Badz soba, baw sie dobrze jako singielka (wierz mi, mozna!), a fajny chlopak pojawi sie w Twoim zyciu kiedy najmniej sie tego spodziewasz. Tak, na moscie w parku czy przy kasie w Biedronce :)
ludzie sie poznaja w roznych miejscach np.dyskoteki,czy na ulica w sklepie czy w internecie.....
Pasek wagi

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.