- Dołączył: 2011-01-22
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 8544
1 sierpnia 2011, 21:45
Często się mówi, że miłość wymaga poświęceń. Jak wiele byłybyście w stanie poświęcić dla miłości? Potrafiłybyście zostawić rodzinę, znajomych, pracę na rzecz miłości? Angażowałybyście się w związek, przeciwko któremu miałybyście cały świat?
- Dołączył: 2011-07-21
- Miasto: Za Dworem
- Liczba postów: 437
1 sierpnia 2011, 22:00
> absolutnie... rodzina jest na zawsze, a chłopak
> jest na kilka miesięcy ewentualnie lat.
Incognito, z takim podejściem to chyba nigdy faceta na stałe nie będziesz mieć
- Dołączył: 2011-01-22
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 8544
1 sierpnia 2011, 22:08
> wszystko z glowa.....jezeli chlopak by tez kochal
> to raczej nie kazal by robic takich rzeczy....a
> co do zwiazku przeciwko ktoremu bylby caly swiat
> jestem teraz w owym ....i jakos wszyscy sie z tym
> pogodzili juz ....wszystko jest kwestią czasu....
opowiesz cos wiecej o poczatkach bycia w tym zwiazku?
- Dołączył: 2011-03-23
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 4247
1 sierpnia 2011, 22:11
absolutnie... rodzina jest na zawsze, a chłopak jest na kilka miesięcy ewentualnie lat.
współczuję twojemu potencjalnemu przyszłemu facetowi, niech wszystkie istniejące bóstwa trzymają moich przyjaciół, kolegów, sąsiadów, braci i kuzynów z daleka od takiej baby jak ty.
jeśli facet kazałby mi wybierać on czy rodzina/praca/znajomi/hobby, to wybrałabym to, co nie każe mi wybierać. ale kocham swojego chłopaka najbardziej na świecie i jeśli sytuacja kazałaby mi wybierać, to wtedy wybrałabym chłopaka.
Edytowany przez satoko 1 sierpnia 2011, 22:12
- Dołączył: 2011-07-29
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 1787
1 sierpnia 2011, 22:14
przecież to nie chodzi o to, że on powie Ja albo oni.. Sama byłam w takiej sytuacji, kiedy zaczęłam się spotykać z chłopakiem moi rodzice a konkretnie tato był okropnie zazdrosny, robił mi sceny na każdym kroku i że tak powiem musiałam się opowiedzieć po jednej ze stron. Chłopak nie szukał u ojca zaczepki chociaż w drugą stronę wyglądało to inaczej. Stanęłam po stronie chłopaka, ojcu dałam ostro do zrozumienia że mi się nie podoba jego zachowanie i po pół roku miałam spokój. Jest super i chyba się polubili :)
Ze znajomymi miałam podobny problem, chyba po prostu byliśmy z różnych środowisk. Z początku wszyscy chcieli mi dobrze radzić abym dała sobie spokój, później zaczęli się niezdrowo wtrącać w nasze sprawy i również stanęłam po stronie chłopaka, osoby którym zależało na znajomości ze mną przyhamowały a reszta się obraziła.
Uważam, że zrobiłam bardzo słusznie. Jesteśmy ze sobą szczęśliwi już 2 lata i planujemy wspólne mieszkanie ;)
- Dołączył: 2011-03-14
- Miasto: Warka
- Liczba postów: 1722
1 sierpnia 2011, 22:18
nie, rodzina jest dla mnie bardzo ważna. To samo znajomi..
- Dołączył: 2011-01-22
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 8544
1 sierpnia 2011, 22:19
.kropka. - dałaś mi trochę do myślenia. jestem w takiej sytuacji że muszę wybrać czy chcę żyć z chłopakiem i mieć przez to na pieńku z rodzicami. czy sobie go odpuścić i mieć normalne stosunki z rodzicami
- Dołączył: 2011-07-29
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 1787
1 sierpnia 2011, 22:22
wiesz, jeśli rodzice Cię kochają i zobaczą że jesteś szczęśliwa z Nim to chyba nie powinni robić problemów, mój tato był strasznie upierdliwy na początku, później odpuścił bo zobaczył że i tak będę z Tym chłopakiem i traktuję to bardzo serio :) będzie dobrze :))
- Dołączył: 2011-07-29
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 1787
1 sierpnia 2011, 22:28
Wydaje mi się, że jeśli się kogoś kocha to się nie wymaga od niego takich poświęceń/wyborów one po prostu czasami wychodzą samoistnie
Nie wyobrażam sobie aby osoba którą kocham powiedziała mi "wybieraj wolisz być ze mną czy studiować/pracować/rozmawiać z rodzicami" nie popadajmy w paranoję, niektóre decyzje po prostu trzeba podjąć i to nie jest niczyja wina, nie można dać sobie wejść na głowę, nikomu.
- Dołączył: 2011-01-22
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 8544
1 sierpnia 2011, 22:31
ojciec by mi tego nie wybaczyl. ja wogole mam zakaz kontaktu z tym chlopakiem. nie dlatego ze mamy cos do siebie tylko dlatego ze moi rodzice uwazaja ze to jest typ czlowieka z ktorym nie powinnam wogole miec zadnych kontaktow
- Dołączył: 2009-01-24
- Miasto: Radom
- Liczba postów: 8559
1 sierpnia 2011, 22:32
dla mnie gdzie zaczyna się poświecenie tam kończy się miłość